„Deutschland” Rammstein dla tych, którzy utworu nie rozumieją

Znam ich tylko z nazwy. Wiem, że istnieje taki zespół, jednak nigdy nie słyszałam ani jednej piosenki❗

O kim mówię❓

O Rammstein - niemieckiej grupie metalowej, która właśnie promuje nową płytę, a do sieci trafił prawie dziesięciominutowy teledysk do utworu, pt. „Deutschland”.

Co możemy w nim zobaczyć❓ Zacznę od tego, że na pewno piękne zdjęcia wykonane perfekcyjnie i nie powstydziłby się ich nie jeden hollywoodzki film. Chapeau bas
dla twórców! Gdyby usunąć słowa byłby idealnym dłuższym zwiastunem do głośnego kinowego hitu. Jest jednak pewien problem - chodzi o niewielki, ale bardzo wymowny fragment - muzycy wcielają się w nim w role więźniów z obozu koncentracyjnego. Jeden z nich ma przypiętą żółtą gwiazdę Dawida, jak znaczono Żydów, a drugi różowy trójkąt przeznaczony dla homoseksualistów. Dodatkowo mają na szyjach pętle. Panwie z zespołu oskarżani są o profanację Holokaustu.

Grupę Rammstein tworzy sześć osób w średnim wieku urodzonych kilka lat po 1960 roku. Nie są więc małolatami, których nie interesuje szkoła i książki, bo kręci ich coś innego, tylko starszymi osobami. Powiem to, za co zostanę przez niektórych zlinczowana - mają coś w głowach i nie jedno przeżyli. Płyty grupy sprzedały się do tej pory w wielomilionowym nakładzie na całym świecie. Śpiewają po: niemiecku, angielsku, francusku, hiszpańsku i rosyjsku. Poruszają tematy: polityki, religii, legend, seksu oraz historii życiowych (dożo w tym spraw, o których dzisiejsza młodzież tak naprawdę nie ma zielonego pojęcia).

Tak, jak napisałam powyżej nie znam zespołu, jego utworów, a przede wszystkim światopoglądu muzyków. To, co napisałam powyżej przeczytałam w Internecie.

Odnosząc się do teledysku „Deutschland” powiem, że uważnie go obejrzałam, jak też wysłuchałam słów piosenki. Jakiś czas temu broniłam przed krytyką naszych jednych z najlepszych tancerzy Hannę Żudziewicz i Jacka Jeschke, gdy w polsatowskim „World of Dance” wykonywała program taneczny do motywu Powstania warszawskiego. Oceniając obecną sytuację na zimno i bez emocji powiem: temat II wojny światowej i wszystkiego, co jest z nią związane można wykorzystywać – w każdym aspekcie sztuki (warunek: dopóki sztuka nią jest, teledyski również do niej zaliczam) – ba nawet powinno się, ale odpowiednio. Tu odnoszę wrażenie, że chodzi o ten sam właśnie artyzm - pokazanie w przysłowiowej pigułce historii Niemiec. Dopełnienie stanowią zdjęcia, z mnóstwem alegorii do przeszłości tego kraju. Ukazuje upadek naszego zachodniego sąsiada, przemijanie królestw, mroczne zakamarki niemieckiej duszy oraz, że (rozumni i odpowiedzialni) Niemcy muszą żyć pamiętając zarówno o dobrych, jak i złych rzeczach będących udziałem ich rodaków. Po za tym należy wiedzieć, że grupa lubi prowokować zmuszając odbiorców do wykorzystywania danego nam organu, czyli mózgu. 

Powiem też coś innego, co by nie mówić podstawowa zasada showbiznesu brzmi: „nie ważne, jak piszą, byleby tylko nie pomylili nazwiska”. Jak się okazało kontrowersyjne zdaniem wielu zdjęcia były wyśmienitym krokiem z patrząc z tego punktu widzenia, bowiem na Youtubie, dzień po premierze ma już prawie 10 mln (❗) odsłon. 




foto. www.antyradio.pl

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi