Zawsze
byłam przekonana, iż w sytuacji, kiedy w demokratycznym państwie
dochodzi do kryzysu politycznego, ma miejsce upadek rządu idziemy na
wyborów. Jest tak przede wszystkim, gdy okoliczności polityczne
ulegają radykalnej zmianie. W przeciwnym razie tak, jak ten powstały
wczoraj we Włoszech nie posiada legitymizacji władzy. Partia
Demokratyczna (PD) i Ruch 5 Gwiazd utraciły zaufanie społeczeństwa
domagającego się ponownego pójścia do urn. Za rozpisaniem nowych,
przedterminowych wyborów parlamentarnych jest 69 % Włochów.
Wybory
parlamentarne z 4 marca 2018:
LIGA
Północy Salviniego – 17,62 %
Partia
Demokratyczna – 19, 2 %
Ruch
5 Gwiazd – 32,21, %
Poparcie
dzisiaj – odpowiednio do powyższego: 38, ok. 24 i 23 %.
Jeszcze
wyniki z maja do Parlamentu Europejskiego:
Zwycięska
z 33,6 LIGIA pozostawia w tyle „demokratów” z 23,5 % i Gwiazdy z
16,7 %.
Nie
chcąc powtarzać tego, co napisałam we wcześniejszych postach
zapytam:
O
czym my mówimy❓ Jaki premier❓ Jaki prezydent❓ Wczorajszego
popołudnia okazało się, że większe ja... - ok. sorry powiem
kulturalniej - większym facetem w polityce jest królowa brytyjska
Elżbieta niż sprawujący funkcję głowy włoskiego państwa Sergio
Mattarella (PD).
Następny
„bohater” - Luigi Di Maio reprezentujący i lider ugrupowania
Ruchu 5 Gwiazd. Podobno antysystemowego, cokolwiek do ciężkiego
diabła to słowo oznacza, bo obserwując naszą scenę polityczną
słysząc go mam odruch wymiotny. Zresztą mówiąc o Polsce to p. Di
Maio jest kumplem naszego „antysystemowca” Kukiza. Obaj doszli do
władzy właśnie dzięki hasłom o owej „antysystematości” i
pod względem braku doświadczenia w polityce nie mieli sobie
równych. Z tą różnicą, że wspomnianego 4 marca 2018 młody
Włoch wybory wygrał zdobywając 32 % z hakiem stając się głównym
rozgrywającym na tamtejszej scenie politycznej, a nasz rockmen
(niegdysiejszy❓ dalszy❓) 25 października 2015 - 9,13 % plasując się
na trzecim miejscu podium. We Włoszech cieszący się dobrymi
manierami, nienagannym wyglądem młodzieniec, który tak licznie
porwał za sobą tłumy objął tekę wicepremiera i ministra pracy.
Zresztą nie byłabym zdziwiona, gdyby zwycięstwu nie pomogły
zapatrzone w niego „fanki|”, reprezentantki płci pięknej
zapatrzone w niego, jak w obrazek. Młody, na pewno przystojny
(sorry, dla mnie nie bardzo...), miły uśmiech... Dla ich mam na
pewno też idealny kandydat na przyszłego zięcia.
W
każdym razie zostawiając powyższy temat, bardziej nadający się
na plotkarskie portale internetowe powiem, że obie "świeżynki"
idąc do polityki wygrały wybory obiecując: nowe standardy,
uczciwość, lojalność wobec wyborców itd. itd. W cudownej i
słonecznej Italii Di Maio zdecydowanie pomogły hasła "odsunięta
od koryta" (nie znam włoskiego, tak czytałam i słyszałam w
mediach) PD.
Jeden
z pierwszych problemów młodzieńca pojawił się już w marcu tego
roku. Wybucha afera o zatrudnianiu przez ojca młodego polityka, w
rodzinnym przedsiębiorstwie, na czarno pracowników. Informacja ta
pochodzi właśnie od nich.
Co
ciekawe, firma była zapisana przez tatę nie na kogo innego tylko
Luigiego i jego siostrę. Syn tłumaczy wtedy, że o niczym nie
wiedział, gdyż... za krótko pracował w tym miejscu. Potem
media ujawniają, także, iż na terenie należącym do rodziny Di
Maio doszło do samowoli budowlanej.
Zainteresowanych
odsyłam do posurfowania w necie, kto wtedy wziął w obronę
chłopaka mówiąc:
„Popieram
Luigiego Di Maio, ofiarę ataków wszelkiego rodzaju (…) Proszę
Włochów: oceniajcie nas po faktach, po rezultatach, osiągniętych
celach, nie podglądając przez dziurkę od klucza”.
Tu
k
woli
sprawiedliwości trzeba dodać, że po wybuchu afery wicepremier,
minister pracy rozwiązał firmę, jej likwidatorem mianował swojego
brata, a p. Antonio Di Maio w specjalnym oświadczeniu wziął całą
winę na siebie przepraszając za wszystko syna.
Tu
powróćmy do haseł wyborczych młodego Włocha.
Tak,
jak napisałam wcześniej Luigi największego wroga Italii upatrywał
w PD, a co zrobił wczoraj❓ Otóż nie z kim innym tylko z tymi
ludźmi ma zamiar stworzyć nową koalicję i rządzić krajem. Po
rozmowie z prezydentem Sergio
Mattarellim
(facetem rzeczywiście sprawującym swój urząd, odpowiedzialnym za
kraj i społeczeństwo, czy będący głową państwa wyłącznie na
papierze i jednego dnia każdego miesiąca, gdy Włosi płacą mu
wynagrodzenie❓) obwieścił, że otrzymał od LIGI propozycję
dalszej współpracy i stanowiska premiera w nowym, wspólnym
rządzie, jednak: „Szczerze dziękuję, ale z tą samą szczerością
mówię, że mam na sercu dobro kraju i nie myślę o sobie”.
Tak,
oczywiście, jasne dla wszystkich, że Włosi i ich szczęśliwe,
bezpieczne życie są dla Di Maio na pierwszym miejscu. Jakby
tajemnicą dla zainteresowanych wydarzeniami w Italii było, że
pomiędzy Gwiazdami a PD do ostatniej chwili trwało za
przeproszeniem, ale powiem to❗ - żarcie o stanowiska!
I
tu wróćmy do Polski. Co zrobił nasz „antysystemowiec” Kukiz❓
Jego
włoskiego kompana największym wrogiem była PD – naszego
„polityka” „szatanem” PSL, z którym... na jednej liście
idzie do październikowych wyborów
parlamentarnych. Robi to niczym krocząca
w bieli panna młoda do ołtarza i ślubu.
Kolejny
rozgrywający: Conte.
Tak
p. Giuseppe Conte do zeszłego wtorku premier podający się do
dymisji, żeby uniknąć przegłosowania wobec niego wotum
nieufności. Dziś już wiemy, że będzie, także szefem obecnego
rządu. Tydzień temu w przygotowanym wcześniej spektaklu odegrał –
cóż trzeba przyznać przynajmniej na nominację do nagrody
Amerykańskiej Akademii Filmowej Oscara.
Przy
„okazji” w swoim wystąpieniu szefa LIGI M. Salviniego,
dotychczasowego koalicjanta oskarżył o m.in: „poważny brak
kultury konstytucyjnej”, „oportunizm”, złamanie umowy
koalicyjnej, kierowanie się prywatnymi i partyjnymi interesami oraz
posługiwanie symbolami religijnymi podczas wystąpień przez co, jak
się wyraził naraził państwo na „duże ryzyko”.
Kpina.
Żałosne. To mówi facet, który kilka miesięcy wcześniej – w
lutym tego roku „zalicza” swój najprawdziwszy debiut przed
kamerą. Najprawdopodobniej pierwszy, aż tak szczery ukazujący
pełnię wrażliwości swojej duszy❗
Sceną
jest Davos. To właśnie tam na Światowym
Forum Ekonomicznym jego
rozmowę z niemiecką kanclerz Angelą Merkel nagrywa jedna ze stacji
telewizyjnych. Cóż „niezobowiązująca” pogawędka dwóch tak
wysokiej rangi polityków w języku angielskim przy kawie stała się
medialnym hitem. Włoski pan premier swojej niemieckiej koleżance
tłumaczył rodzimą scenę polityczną. Wylewnie przekonywał ją,
kto popiera kogo, kto się boi, że jego notowania lecą na łeb, a
kto jest w ogóle „BE”. Rozmówcy byli tak sobą zaabsorbowani,
że nie zauważyli utrwalającej, że wszystko kamery. Nawet przez
myśl im nie przeszło, iż za chwilę będą gwiazdami, aż tak
szerokiego formatu.
A
jednak tą jakże interesującą pogawędkę tutaj przypomnę❗
Co
takiego interesującego wyciekło do publicznej wiadomości❓
Cóż...
Od
„wylewającego łzy” włoskiego polityka można było się
dowiedzieć, iż wicepremier Di Maio przeżywa „trudne chwile”,
bo jego sondażowe notowania spadają. Równocześnie na nieszczęście
obu panów – p. Conte i lidera Ruchu 5 Gwiazd - poparcie dla Ligi i
wicepremiera, Ministra Spraw Wewnętrznych Matteo Salviniego rośnie.
Stosunek poparcia wynosił: 35-36 do 26-27.
Dalej
wylewny p. Conto mówi, że jest pytany przez wicepremiera Di Maio,
jakie są tematy mogące pomóc jego ugrupowaniu w kampanii
wyborczej❓ Mowa oczywiście o majowych wyborach do Parlamentu
Europejskiego.
„Oni
są bardzo zaniepokojeni, bo Salvini ma 35-36 procent, a oni zeszli
do 27-26 procent. Dlatego mówią: jakie są tematy, które mogą nam
pomóc w kampanii wyborczej❓”
Na
nagraniu słychać też następujące słowa Giuseppe Contego: "Bo
w sprawie imigracji wszystkim zajmuje się Salvini. On wszystko
zamyka. Nie ma żadnej przestrzeni. Ja mam inne podejście".
Następnie dodaje, że podczas jednego z kryzysów wokół migrantów
po tym, gdy wicepremier, minister spraw wewnętrznych Salvini zamknął
porty dla statków, on zadeklarował gotowość przyjęcia przez
Italię kobiet oraz dzieci i przywiezienie ich samolotem.
Ale
to nie wszystko.
Z
opublikowanej rozmowy możemy się, również dowiedzieć: p. Conte
do p. Merkel powiedział: „Angela, nie martw się, jestem bardzo
zdeterminowany (…) Moja siła polega na tym, że kiedy mówię:
'teraz przestańmy', to oni się nie kłócą" na, co kanclerz
Niemiec pyta, na czym koncentruje się Ruch Pięciu Gwiazd❓ Odpowiedzią są słowa: "W partii jest wielu, którzy mówią:
'Naszym przyjacielem są Niemcy,
a zatem musimy prowadzić kampanię przeciwko Francji'",
co wyraźnie rozbawia rozmówczynię. Merkel komentuje: "To
bardzo uproszczone" i pyta: "A zatem Salvini jest przeciwko
Francji i Niemcom, a Di Maio przeciwko Francji?"."Salvini
jest przeciwko wszystkim" – pada odpowiedź.
Jak
skomentował te słowa wicepremier i minister spraw wewnętrznych
Matteo Salvini❓
"To
nieprawda, że jestem przeciwko wszystkim. Oczywiście - Francja ma
interesy ekonomiczne i geopolityczne sprzeczne z naszymi. Ja między
Francją a Niemcami zawsze wybieram Niemcy
Ale
pójdźmy dalej.
Miniona
niedziela i Biarritz, szczyt G7 we Francji: p. Conte otrzymuje
"namaszczenie" od Tuska, który mówi: „Jeden z
najlepszych przykładów lojalności w Europie (…) Trudno jest
zawsze bronić narodowych interesów i znaleźć europejskie
rozwiązania, ale o nim mogę powiedzieć tylko pozytywne rzeczy”.
I
mówi to facet, który u siebie w kraju nie umiał zrobić porządku,
jedna afera goniła drugą, jeden samobójca drugiego, mający władzę
na każdym szczeblu. Drugiej kadencji jako premier nie dotrwał do
końca, bo „dostał” lepszą fuchę w Brukseli z przekonaniem, że
jest jedną z najjaśniejszych gwiazd na jej firmamencie. W
rzeczywistości gość zjawił się w niej, żeby mieć święty
spokój (no i nie zapominajmy o wiele lepsze pieniądze niż w
Polsce). Do cholery przecież nawet jego żona powiedziała, że jako
przewodniczący Rady Europejskiej będzie miał mniej pracy i
mniejszą odpowiedzialność. To są słowa p. Małgorzaty, a chyba
ona najlepiej wie, do czego nadaje się jej mąż, a do czego nie❗
I
jeszcze jedno, co autentycznie bardzo mnie ciekawi: gdzie od wczoraj
(i w ogóle od rozpoczęcia kryzysu we Włoszech) jest wielki
światowy obrońca demokracji? We Włoszech prawie 70 % chce nowych
wyborów, gdyż Di Maio od dawna leci poparcie, a M. Salvini ma
niecałe 40 %.
Przypomnę
ten drugi wybory wygrał zdobywając 17 %, trzecią pozycję, a dziś
jest pierwszym, któremu nawet może udałoby się samodzielnie
rządzić. Czyż demokracja nie nakazywałaby wysłuchać w takiej
sytuacji głosu ludu❓❓❓ Czy Włochom nie należy się pomoc❓
Dlaczego
w tym momencie nie mogą liczyć na rzeszę tych wszystkich obrońców
praw człowieka, demokracji i jak jeszcze ich tam zwał?!❓❗
Niestety
pan Wałęsa milczy. Nie usłyszałam ani jednej jego wypowiedzi i
nie przeczytałam posta na uwielbianych przez niego portalach
społecznościowych. Dodam, że wczoraj nawet ja w tej sprawie
korzystając z użyczenia mi Twittera przez znajomą osobą napisałam
tweet do niego. Stanowił jeden z komentarzy.
Cóż,
przepadł bez echa..
.
Zamiast
tego słyszałam, że mówił (napisał?❓), iż w Polsce będzie wojna
domowa, bo prawo i demokracja są niszczone (czy coś podobnego).
I
taka uwaga:
Gdyby
to, co ma obecnie miejsce we Włoszech działo się w Rosji, w
Białorusi czy w innym będącym na tzw. cenzurowanym, państwie
zaraz wszelkie media i politycy – od lewa do prawa – grzmieliby,
jak jeden: zamach na demokrację, złamanie konstytucji, podstawowych
praw obywateli itd. Słyszałabym teksty, że na naszych oczach
doszło do zamachu stanu przeprowadzonego w białych rękawiczkach
dokonanego przy pomocy obcych krajów mających nadzieję wykorzystać
zaistniałą sytuację do własnych interesów.
Tylko,
że tak, jak zaznaczyłam powyżej: słowa te usłyszelibyśmy (i
przeczytali), gdyby chodziło o Rosję i inne kraje zakreślone
czerwonym mazakiem. Tutaj jest sprawa trochę inna i zasadniczą rolę
odgrywają konkretne kwestie.
Jakie?❓
Po
pierwsze: Włochy są członkiem UE, tej praworządnej broniącej
prawa, demokracji i obywateli.
Po
drugie: w UE pierwsze skrzypce pragną za wszelką cenę odgrywać
niekoronowani: caryca Angela i król Emannuel (Macron).
Po
trzecie: niekoronowani „monarchowie” byli wściekli i tak
naprawdę przerażeni polityką prowadzoną przez wicepremiera
ministra spraw wewnętrznych Salviniego odnoście: „po pierwsze
Włochy i Włosi” i imigrantami, a nie dyktat Brukseli.
Pomijając
jego stosunek do Polski, udzielenie poparcie po ostatnich wyborach
parlamentarnych i poglądy konserwatywne.
Kończąc
dodam jeszcze jedno: może M. Salvini nie jest idealny (niestety, ale
ludzi w 100 % idealnych nie ma), ale pewnych cech nie można mu
zarzucić: braku konsekwencji i troski o własny kraj i naród.
Jest
jednym z nielicznych prawdziwych polityków w Europie (a może i na
świecie❓) i w swoim resorcie odnosił sukcesy, bo Kochani w jego
gestii były nie tylko sprawy dotyczące imigrantów i statków. Inną
stanowiły chociażby walka z mafią.
Naczytałam
się też sporo komentarzy (Twitter), że M. Salvini sam sobie jest
winien, iż nie jest już w rządzie. Tylko tak naprawdę po, co miał
w nim uczestniczyć❓ Żeby odgrywać żałosny spektakl? To człowiek
zbyt poważny na grę w komedii przed publicznością.
Po
kiego diabła miał współtworzyć koalicję istniejącą wyłącznie
na papierze, gdy jego decyzje nie miały poparcia i były
kwestionowane. Sporo innych osób twierdziło, że strzelił sobie
sam w stopę nie biorąc pod uwagę, że p. Conte sam poda się do
dymisji. Tylko, że w to akurat jakoś nie chce mi się wierzyć.
Dlaczego❓ Po pierwsze: M. Salvini nie jest "świeżynką" w
polityce - zarówno krajowej, jak i międzynarodowej, w PE, a po
drugie: LIGA to nie on sam, lecz wielu ludzi i z pewnością różne
opcje były przez nich rozważane. I byłabym zapomniała – odsyłam
do innego mojego posta, gdzie przedstawiam „grzechy” główne
Salviniego Przeczytaj! i o co tak naprawdę toczyła się „gra”.
Podobno
też 3 lutego br. w Kwirynale (dla niezorientowanych chodzi o Pałac
Prezydencki) sekretarz
PD powiedział o możliwym sojuszu z Pięciu Gwiazdami. Już wtedy.
I
tak z ciekawości: co stanie się, gdy – oczywiście nie daj Boże❗ - ale dojdzie do jakiegoś zamachu terrorystycznego we Włoszech❓ Dodam, że zginęliby w nim niewinni ludzie przelewając krew❗
Jaka
byłaby reakcja włoskich władz❓ Jak zareagowałoby społeczeństwo
i czy Włosi wybaczyliby to byłemu i obecnemu premiera p. Giuseppe
Conte, młodzieńcowi Di Maio oraz prezydentowi Sergio
Mattarella❓
Idę teraz zjeść pizze❗❗❗
Idę teraz zjeść pizze❗❗❗
Komentarze
Prześlij komentarz