Na
protestach przeciwko brutalności policji oraz rasizmowi peace &
love w pełnej krasie❗
Naprawdę, aż miło, i właśnie chyba można
powiedzieć, że weszliśmy w ich drugi etap.
Pierwszym przypominam
było: wszczynanie burd, plądrowanie sklepów, wyzwiska pod adresem
stróżów prawa oraz „białych” wraz z dewastacją pomników
historii i kultury. Nawiasem mówiąc, czasem nawet nie wiedząc kogo
przedstawiają, jak pokazały media relacjonując zajścia z
Waszyngtonu, gdzie jeden Afroamerykanin szczycił się zniszczeniem
postumentu upamiętniającego Tadeusza Kościuszko. Cieszący się z
aktu wandalizmu został zapytany przez dziennikarza, czy wie kim był
owy człowiek❓ Chłopak wprost odpowiedział, że nie.
Szkoda, bo
akurat ten Polak walczył między innym o wolność i prawa jego
rodaków w tym kraju.
Ale
o tym teraz można również powiedzieć, iż zdarzenie stanowi
„historię”. Porównując do wydarzeń z ostatniej nocy to „mało
ważna” przeszłość, bowiem w Minneapolis miała miejsce
strzelanina. 1 osoba nie żyje, a 11 raniono. Podobno nie wiadomo,
kto, ani dlaczego użył broni. Oczywiście... Wcześniej
policja stanu Minnesota apelowała do mieszkańców Minneapolis, aby
unikali owej dzielnicy, tyle, że to trochę trudne, gdyż mieści
się tam wiele barów, restauracji i sklepów. Także tam w ostatnim
czasie odbywały się protesty przeciwko rasizmowi i brutalności
policji.
To
za oceanem, ale w Europie też była „rozrywkowa” noc, przykre
tylko, że nie mówimy o radosnej zabawie i czymś przyjemnym, a
wprost przeciwnie.
W
praworządnych, stanowiących ostoję demokracji Niemczech – a
dokładnie w samym centrum Stuttgartu doszło do walki pomiędzy
grupami młodzieży, a służbami porządkowymi. Mówi się o setkach
młodych-gniewnych. Jest wielu rannych, policjantów, także. Władze,
by przywrócić porządek ściągały pomoc z Badenii-Wirtembergii.
Aresztowano podobno sporo osób, ale i tutaj oczywiście nie wiadomo,
co było powodem tak brutalnych zajść.
A
ja zapytam: naprawdę brak wiedzy❓ Jakoś nie mogę w to wierzyć,
bardziej stawiam, że po prostu głośno powiedzieć prawdy nie
wolno.
A
teraz informacja od osoby, o której już kiedyś pisałam, polecam
śledzić na Facebooku i, do których słów nie mam najmniejszych
wątpliwości:
„Niemcy,
ostatnia noc. Stuttgart. Po kontroli podejrzanych o posiadanie
narkotyków około 500 młodych ludzi ze środowisk migracyjnych
"zbuntowało się" i splądrowało zeszłej nocy Stuttgart.
Niemieckie media głównego nurtu próbują ukryć pochodzenie
sprawców.”
Ciekawie
było, także w Wielkiej Brytanii, a dokładnie w Reading, gdzie
zginęły 3 osoby i tyle samo raniono. Podobno jednak w odróżnieniu
od powyższych wydarzeń z USA i Niemiec mówimy o ataku
terrorystycznym dokonanym przez młodego Libijczyka. Bandyta
zaatakował w miejscu, gdzie kilka godzin wcześniej zakończył się
protest peace & love przeciwko brutalności policji i rasizmowi.
Zaatakował nożem. Według świadków podbiegł od
pewnej grupy do innych ludzi siedzących w parku wykrzykując
niezrozumiałe słowa. Wtedy właśnie rozpoczął rzeź.
zdj. www.fakt.pl |
Komentarze
Prześlij komentarz