Można
odnieść wrażenie, że europejskie, a dokładnie norweskie, łososie
zostały zrehabilitowane. W dniu dzisiejszym minister rybołówstwa i
owoców morza tegoż kraju pan Odd
Emil Ingebrigtsen poinformował na konferencji
prasowej, iż ryby stały się ofiarą nieprawdziwego oskarżona.
Dodał o możliwości wznowienia ich eksportu do Chin. Wcześniej
urzędnicy obu stron odbyli spotkanie.
Powtarzam:
nie wierzę Chinom, gdzie ostatnio ponownie, podobno po 50 dniach
spokoju, liczba zainfekowanych koronawirusem COVID-19 wzrosła o
kolejne kilkadziesiąt osób, w tym w stolicy Pekinie.
Jestem
również zdania, że ten kraj jest w stanie ogłosić światu
największą głupotę i kłamstwo byleby, tylko zrzucić z siebie
odpowiedzialność za wybuch zarazy i „rozejście się jej” po
całym globie. Gdybym była osobą, aż tak złośliwą zadałabym
sarkastyczne pytanie: czy w laboratorium w Wuhan to hodowano kwiatki❓ Wszelkie oskarżenia płynące w stronę Chin są ohydnym kłamstwem,
manipulacją, wymysłem złośliwych i zazdrosnych o sukcesy Pekinu
na wszelkich polach innych państw, ich służb oraz dziennikarzy. To
oni złośliwcy robią wszystko, byleby zdyskredytować Pekin❗ Chiny
to kraj mlekiem i miodem płynący, wszystkim wspaniale się żyje,
władza (oczywiście mówimy o Komunistycznej Partii Chin) jest
wspaniałomyślna, panuje wolność słowa i każda inna, można
protestować oraz, jeśli tylko komuś, coś się nie podoba, źle
się czuje wychodzi na ulicę i główne place z odpowiednim
transparentem. Chiny są przecież synonimem Raju❗
zdj. www.biznes.interia.pl |
Wow
OdpowiedzUsuń