Przeglądając
dzisiaj komentarze Internautów pod informacjami o COVID-19, liczbie
zarażonych i zmarłych w Europie oraz na świecie stwierdziłam, że,
co druga osoba z wypowiadających się na forum powinna mieć przynajmniej fakultet z
medycyny lub z innej pokrewnej dziedziny naukowej.
Moje
słowa są oczywiście sarkazmem, gdyż czytając komentarze owych
„naukowców” dochodzę do wniosku, iż
jedyne, czego im w życiu brakuje to rzetelnej wiedzy❗ Dlatego w tym
momencie kilka poważnych słów z prośbą o wzięcie ich sobie do
głów.
W przypadku
obecnego koronawirusa z Wuhan nie chodzi o wysoką śmiertelność
(choć i tak niska nie jest, choć w skali globalnej wielu wprost ją
wyśmiewa, co nie jest ani moralne, ani mądre, lecz wprost żałosne),
tylko o niezwykle wysoką, łatwą i szybką zaraźliwość z
długotrwałym okresem inkubacji choroby Covid19. Lekarze dobrze
wiedzą, iż nie każdy zachoruje ze skutkiem śmiertelnym, ale też
zdają sobie doskonale sprawę, że żadna choroba nie wymaga
stosowania w leczeniu dla tak wielu ludzi respiratorów. Również
nie są znane skutki schorzenia dla nas w okresie roku,
5 lat itd. Mogą być fatalne dla wszystkich - nawet przechodzących Covid-19 bezobjawowo. Dlatego, gdy ktoś nie ma pojęcia o tych sprawach,
niech się nie wypowiada wypisując zwyczajne bzdury❗ Prośba do tych osób: zajmijcie się tym co umiecie, a zaręczam wtedy naprawdę dla wszystkich
będzie najlepiej❗
Kolejna
sprawa – szczepionki. Tutaj odsyłam do wcześniejszych postów,
gdzie odniosłam się do tej kwestii. Oczywiście dzisiaj u końca
drugiej dekady XXI wieku są i tacy, którzy wierzą, iż Ziemia jest
płaska lub np. dźwiga ją żółw. Teraz w temacie dodam wyłącznie,
że przede wszystkim wirusolog nie jest lekarzem (może nim być,
ale nie musi❗). Każdy ma, także prawo protestować przeciwko temu,
co chce, a ja mam natomiast w kwestii wypowiedzi i mogę nazywać
różne sprawy, jak chcę.
Na
koniec odniosę się, także do negujących COVID-19 poprzez
twierdzenie, iż to niemożliwe, że chorobę większość osób może
przejść bezobjawowo.
Ponad 54% bezobjawowych ma na skanach CT widoczne, nieodwracalne uszkodzenia płuc oraz innych organów, jak też występuje u nich upośledzenie układu odpornościowego. SARS2 dezaktywuje limfocyty T. U osób "bezobjawowo" przechodzących COVID-19 układ odpornościowy nie reaguje adekwatnie do sytuacji, a liczba przeciwciał wytworzonych po przebyciu choroby jest niska. Przeciwciała zanikają po około 2 miesiącach. Bezobjawowcy dłużej również chorują (jak gdzieś przeczytałam i usłyszałam podobno nawet średnio około 19 dni, natomiast osoby z gorączką i innymi łatwym do zdiagnozowania objawami średnio 14 dni).
Polecam zapoznać się z artykułem "Asymptomatic COVID-19
Cases May Have Weaker Immune Responses".
Najważniejsze
to nie dopuścić do powstawania ognisk i nie narażać się na duże
dawki inicjalne wirusa. Naprawdę SARS2 jest tak bardzo różny od
grypy, jak dzień różni się od nocy.
I na koniec, ale nie znaczy, że to najmniej ważne kieruję słowa w stronę prezydenta Warszawy i kandydata na Urząd Prezydenta RP Rafała Trzaskowskiego❗❗❗
Dlaczego❓
Proszę mi wierzyć wszyscy pragnęliby, aby zaraza zniknęła, jak najszybciej. Najprawdopodobniej, jednak tak się nie stanie i musimy poczekać na szczepionkę. Ewentualnie proponuję skierować pytanie do jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego - ja bym jednak tego nie robiła, bo osobiście wierzę w naukę, nie w bajki, z których dawno wyrosłam❗
I na koniec, ale nie znaczy, że to najmniej ważne kieruję słowa w stronę prezydenta Warszawy i kandydata na Urząd Prezydenta RP Rafała Trzaskowskiego❗❗❗
Szanowny
Panie Prezydencie naszej Stolicy, niestety nie mam dla Pana dobrych
wiadomości odnośnie COVID-19. Mówię o Pańskich żalach z
ostatniej debaty o braku informacji ze strony rządu, kiedy pandemia
się skończy. Owego zapewnienia, co do dnia i godziny nie otrzyma
Pan ani od Ministra Zdrowia, ani od Premiera RP, ani od nikogo z
rządu, ani od nikogo innego❗
Dlaczego❓
Ponieważ
nikt z nas nie zna tej odpowiedzi. Zwyczajnie nikt z nas jej nie
posiada. Nikt z nas (i najprawdopodobniej z całego świata) nie wie,
kiedy zakończy się pandemia Sars2.
Proszę mi wierzyć wszyscy pragnęliby, aby zaraza zniknęła, jak najszybciej. Najprawdopodobniej, jednak tak się nie stanie i musimy poczekać na szczepionkę. Ewentualnie proponuję skierować pytanie do jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego - ja bym jednak tego nie robiła, bo osobiście wierzę w naukę, nie w bajki, z których dawno wyrosłam❗
Komentarze
Prześlij komentarz