Pozwolę
sobie zabrać głos w pewnej ważnej sprawie, na którą zauważam u innych nie ma tak jednoznacznej odpowiedzi, jak dla mnie.
O
co chodzi❓
Zanim
zacznę przede wszystkim jedno: nie mam na uwadze żadnego państwa,
konkretnego przypadku, a tym bardziej pomówień niektórych osób i
mediów❗ Czysto teoretyczna sytuacja.
Pytanie:
czy, gdy mamy do czynienia z zagrożenia życia większej liczby
populacji danego regionu bądź państwa można złamać prawo, by te
osoby ratować❓
Oczywiście
uważam, że prawa należy przestrzegać. Po to zostało ustanowione,
by postępować zgodnie z jego literą, jednakże w wyżej
wymienionym przypadku jestem
zdania, iż władze powinny zostać z niego zwolnione❗
Tak,
dokładnie tak, ponieważ chodzi o zdrowie i życie ogółu,
społeczeństwa, które należy ratować za wszelką cenę. Sama,
gdyby zaistniała możliwość zdobycia jakiegoś sprzętu, leków w
sytuacji kryzysowej, a rządzący moją Ojczyzną nie skorzystali z
szansy zasłaniając się literą prawa byłabym
wściekła i oburzona. Najpewniej dążyłabym do ich ukarania. Nie
nazwałabym również tego inaczej niż zbrodnią na swoim narodzie.
Życie jest najważniejsze❗
I
tu w pewnym stopniu analogiczna sytuacja. Oficjalnymi słowami
płynącymi do nas są, iż z terrorystami się nie negocjuje, nie
spełnia ich warunków. Ile było jednak przypadków, gdy rządy
państw nieoficjalnie dokonywały dealu właśnie z porywaczami
swoich ludzi❓ Fakt, jak naprawdę pewne osoby oswobodzono,
„uratowano” z rąk oprawców stanowi tajemnicę poliszynela.
Rzeczywistość od wersji oficjalnych była diametralnie różna.
Oczywiście
niektórzy będą zdania, że nie można tych dwóch przykładów
porównywać.
Ależ,
Drodzy Państwo akurat można i to nawet trzeba, gdyż obie dotyczą
naszego życia i ma miejsce, co najmniej nagięcie prawa. Powtarzam:
uzasadnionego obejścia jego litery bądź po prostu złamania, czy
zrobienia nie do końca legalnego interesu. Tylko decyzja o podjęciu
tych kroków ma na celu wyższą konieczność: ratunek niewinnych –
ich życia czy zdrowia❗ I nikt mnie nie przekona, że tak nie jest.
zdj. https://nszzfipw.org.pl/ |
Komentarze
Prześlij komentarz