Captaino, go to victory! Karma wraca. Pokonani przez historię!


Pisałam ten tekst wielokrotnie, za każdym razem kasując. Chciałam żeby był w jakiś sposób wyjątkowy, jak Osoba, której dotyczy. Ale nie tylko. Chodziło, także o słowa – by nadawały się do przeczytania i nie mówię o stylu... Nie wiem, czy do końca udało mi się, mimo, że zdania te piszę na końcu. Zbyt wiele myśli kotłuje się w mojej głowie. Zastanawiając się nad różnymi kwestiami próbuję odpowiedzieć samej sobie na pytania, a właściwie chyba raczej jedno. Wiem natomiast z całą pewnością: chciałam napisać tekst bez wyrażeń, o których można powiedzieć sporo, ale stanowczo nie, że są kulturalnymi. Żeby była, jednak jasność: robię to wyłącznie z powodu szacunku, jaki żywię do Wielkiego Włoskiego Polityka Pana Matteo Salviniego i po przeczytaniu serii jego postów na Twitterze. I dwa: moje myśli w mojej głowie nie uległy zmianie i nie są light❗ W każdym razie pierwsza wersja tekstu, dlatego poszła w diabły (nie użyłam „brzydkiego” słowa❗).

Niestety, mówiąc o dzisiejszych wydarzeniach z Włoch byliśmy świadkami śmierci sprawiedliwości. Jej pogrzebu. Senator Matteo Salvini za wzorowe wypełnianie swoich obowiązków, wynikających z piastującego przez niego stanowiska Ministra Spraw Wewnętrznych i stanie na straży Konstytucji, obrony swojego kraju oraz jego Mieszkańców (i tych z całej Unii Europejskiej) stanie przed sądem. Werdykt wydany przez tych „prawych”, „uczciwych”, „honorowych” senatorów był skazujący.


Nawet nie udaje, że mówię (a właściwie) piszę te słowa ze sarkazmem, bo jak można skomentować chociażby te powiedziane przez Matteo Renzi:

Nie sądzę, by Matteo Salvini był winny. Gdybym był sędzią, nie widziałbym warunków, aby go skazać (...) ale nie widzę warunków, aby powiedzieć, że to, co zrobił, było słusznie wykonane jako minister. Dodałbym, że Salvini poprosił mnie, żeby mógł pójść na proces. Jest sędzia, który mówi: „Wypróbuj go”. Salvini mówi: „Wypróbuj mnie”. A kim ja jestem, aby mu odmówić❓”

Więc Renzi zagłosował za procesem.

Zresztą kim są tworzący obecny włoski rząd, można było zobaczyć na własne oczy, jak nikt z jego składu nie był obecny przed głosowaniem, gdy Pan Salvini bronił się. Zresztą polityk nawiązał do tego w swoim przemówieniu. Wprawdzie osoba premiera Giuseppe Conte i ministrów nie była wymagana, jednak biorąc pod uwagę, że przedmiot sporu dotyczył właśnie roli władzy wykonawczej uważam, iż powinni się zjawić.

Zresztą przeciwnicy Senatora swoją nikczemność i tchórzostwo pokazali 20 stycznia, podczas głosowania na posiedzeniu Senackiej Rady do spraw Immunitetu. Zagrali na jednym z najniższych poziomów uciekając od odpowiedzialności. 

Dzisiaj nikt z rządku nie miał odwagi za przysłowiowy grosz, aby zjawić się w Senacie i spojrzeć w oczy Matteo Salvini. Kogoś, kogo wraz z kilkoma osobami tworzącymi Towarzystwo Wzajemnej Adoracji – przepraszam tak zwane „elity europejskie” pragnie się ze wszelkich sił zniszczyć jako polityka i człowieka albo przede wszystkim: człowieka i polityka. A zaręczam, że po tym, czego dowiedziałam się w ciągu niespełna pół roku, odkąd zaczęłam intensywniej interesować się osobą Matteo Salviniego i włoską polityką, nie jednej, nie pięciu zarwanych nocach śmiem twierdzić, że w Senatorze więcej jednego i drugiego niż u tamtych razem wziętych❗ Dzisiaj tworzący włoski rząd pokazali dobitnie jakie wartości sobą prezentują. Żadne i próżno ich szukać.

Jarmark obłudnego błogosławieństwa. "Widowisko” było niczym, bez najmniejszych skrupułów, wydaniem niewinnego człowieka na śmierć. Tchórzliwym strzałem w plecy przeciwnika, gdy jest on odwrócony. Jadnak w przypadku Salvini to draśnięcie, dla obłudników niestety - całej reszty natomiast na szczęście❗ Ale mówimy o włoskim Senacie w Rzymie, więc powtórzę, co napisałam kiedyś: Senator Salvini (i dla mnie jest❗) niczym Gladiator i mam nadzieję, jak to się mówi, że on będzie się śmiał ostatni. I pociągnie do odpowiedzialności wszystkich, absolutnie wszystkich, którzy zwłaszcza od lata zeszłego roku doprowadzili do obecnej sytuacji we Włoszech.

Zresztą mówiąc o tym, jak wielu chce zniszczyć Matteo Salviniego odeślę też do innego mojego tekstu:




Niestety zaatakowane zostały, także dzieci polityka. Czymś najhaniebniejszym było uderzenie w jego ukochaną siedmioletnią Córeczkę.



W tym momencie mogłabym, a zresztą postawię pytanie: czy Komisja Europejska zajmie się brakiem praworządności we Włoszech

Cóż, jak dla mnie to, co najmniej niepokojąca sytuacja, gdy człowiek zostaje oskarżony o popełnienie przestępstwa, którego nie było i w dodatku nawet najwybitniejsi prawnicy mówią wprost o procesie politycznym❗

Zresztą ciekawa sytuacja, nawet niemal identyczna do przypadku Pana Salvini, miała miejsce podczas wyborów w Emilii Romanii. Skoro Senator jest oskarżony mógłby (a nawet powinien❗) premier Giuseppe Conte ze swoimi ministrami. Oto szczegóły: 



Ale o czym ja w ogóle mówię❓❗ Jak Komisja Europejska zajmie się sprawą skoro sama Bruksela i tak zwane „elity” są odpowiedzialni za zaistniałą sytuację❗




I jeszcze jedno odnosząc się do słów, które na Twitterze napisał Senator Salvini. Powiem o kilku:

Moje dwoje dzieci ma prawo wierzyć, że ich tata często był z dala od domu nie dlatego, że był porywaczem, ale dlatego, że jego obowiązkiem była ochrona granic i bezpieczeństwa kraju.”

Przepraszam za moje dzieci. A ktokolwiek mówi w Senacie, że wykorzystuję dzieci prawdopodobnie nie ma syna, który przysłał mu dziś rano wiadomość: „Chodź tatusiu!” Przynieś szacunek dwóm dzieciom, które chodzą do szkoły i nie odpowiadają na zarzuty swojemu ojcu. Nie szukam zemsty, nie chcę nikogo „anulować”. Pamiętam pełny tytuł strony „Cancel Salvini”. Do mojej córki Mirty powiedziałem: „Nikt nie chce usuwać taty, to żart, dziennikarze to trochę żart”.


Mówiąc o tym ostatnim zdaniu kolejny dowód, że Senator Salvini jest osobą lepszą ode mnie, ale to dobrze i bardzo się z tego cieszę❗

Zresztą atak na Dzieci polityka, te najbardziej bezbronne istoty jakimi są obojętnie kogo mając za rodziców, miał miejsce, także dzisiaj w Senacie. W Palazzo Madama, gdy głos zabrał Matteo Salvini mówiąc, dlaczego chce oddać się pod osąd sądu powiedział o SMS-ie przesłanym mu przez Syna przed pójściem do szkoły. Chłopiec napisał wiadomość do ukochanego taty: „Idź tatusiu”. W tym momencie przeciwnicy Senatora zareagowali śmiechem, buczeniem i obelgami. Była to chwila, która polityka chyba dotknęła najbardziej. Zresztą kiedyś przeczytałam jedną z wypowiedzi Salvini, że gdy chodzi o swoje dzieci w ich obronie staje się lwem❗

Mam dość angażowania Senatu w sprawę, która wydaje mi się tak oczywista: wyjaśnijmy to raz na zawsze przed sędzią. Chcesz świnki morskiej: oto jest. „

Przeciwnicy demokracji walczą przy urnie wyborczej, a nie w sali sądowej.”

Chcę przejść na proces, aby powiedzieć światu, że te polityki, którymi dzielą się Lega i M5S, uratowały dziesiątki tysięcy istnień ludzkich: wcześniej jednak podczas rządów „dobrego” Morze Śródziemne zamieniło się w masowy grób z 15 tysiącami zwłok za trzy lata.”



I jeszcze jedno Matteo Salvini sam chciał stanąć przed sądem, by wreszcie przestano go nazywać mordercą i innymi ZŁYMI epitetami❗

Właśnie pytanie, które sobie zadaję brzmi: jak ja bym dzisiaj się zachowała będąc senatorem LEGI❓ Podczas poprzedniego głosowania byłam pewna, że sprzeciwiłabym się woli Senatora Salvini i nie zagłosowałabym za odebraniem immunitetu.

Dzisiaj pytam się siebie: czy miałabym takie prawo❓

Czy bym mogła❓

Czy powinnam❓

Głosujący dziś, aby wysłać Senatora na salę sądową jako oskarżonego za przestępstwo, którego nie było zrobili to bojąc się utraty władzy i płynących z niej korzyści. Jednak stanowiska utracą, prędzej czy później, i tak. Mam nadzieję, że stanie się to szybciej. O wiele wcześniej niż sami sądzą. Karma wraca. Zostaną pokonani, także przez historię!❗I jako barbarzyńcy odejdą w niesławie na jej śmietnik

I jeszcze jedne słowa, które Prezydent Ligurii Giovanni Toti pisze na swojej stronie na Facebooku

Sprawa Gregoretti: dziś najbardziej absurdalne głosowanie, które pamiętam w całym moim życiu jako dziennikarza i gubernatora, odbywa się w Parlamencie. Senat będzie głosował, aby zdecydować, czy wysłać Matteo Salviniego na proces, czy też trzeba będzie sądzić ministra spraw wewnętrznych za podejmowanie decyzji jako minister spraw wewnętrznych”.

Polityka nigdy nie dotknęła tego poziomu: jeśli Parlament zagłosuje na rozprawę, wówczas Minister Zdrowia może zostać zbadany za porwanie izolatów z koronawirusa, burmistrza wymuszenia, jeśli policja nałoży grzywnę, Minister Gospodarki z powodu zakłóceń rynku na każdej aukcji obligacji skarbowych. Mam nadzieję, że po dwudziestu latach błędów polityka zyska skok godności. W przeciwnym razie obywatele zrobią dobrze, aby gardzić tak wielkim oportunizmem i tak tchórzostwem❓"


Zdj. Twitter Matteo Salvini


Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi