Oscarowa noc, czyli pokaz mocy i ring w jednym

Jako, że oscarowa noc za nami pozwolę sobie odnieść się do tego wydarzenia. Zaznaczam, iż temat stanowi odskocznię od innego – ważniejszego, przy którym obecnie są moje myśli. I nerwy❗

Przede wszystkim: zawsze mówię (lub piszę), co uważam, więc i tym razem nie będę inaczej: fakt nie zdobycia statuetki przez Polaków nie stanowi dla mnie rozczarowania, gdyż zwyczajnie nie obstawiałam innej sytuacji.

Ale nie o tym chcę napisać. Oglądając zdjęcia z gali tradycyjnie z uwagą podeszłam do strojów pań

Uważam, że najelegantszej prezentowały się: Scarlett Johansson, Natalie Portman (tylko na Boga bez tego płaszczu lub narzutki❗), Charlize Theron, Penelope Cruz, Renee Zellweger, Margot Robbie, Zazie Beetz, Sigourney Weaver, Brie Larson, Kaitlyn Dever, Laura Dern, Margaret Qualley, Rita Wilson, Lily Aldridge, Julia Louis-Dreyfous, Julia Carey, Olivia Colman.

Dla odmiany tymi najgorzej ubranymi były: Caitriona Balfe, Billie Eilish (nie boję się tego napisać: straszydło w pełnej okazałości❗), Rooney Mara (zwłaszcza góra bardziej pasowała nie napiszę przez grzeczność gdzie), Florence Pugh, Regina King, Janelle Monáe, Saoirse Ronan, Salma Hayek, Gal Gadot, Greta Gerwig, Geena Davis, Cynthia Erivo, Sandra Oh, Kathy Bates, Blac Chyna, Lucy Boynton, Joanne Tucker, Kristen Wiig, Lea Seydoux, Kristin Cavallari, Idina Menzel, America Ferrera, Mindy Kaling, Kelly Marie Tran, Cynthie Erivo oraz: Beanie Feldstein, Rebel Wilson i Chrissy Metz (w żadnym wypadku nie mam na myśli tuszy❗)

Podsumowując: o tym, gdzie i po co idą wiedziały przede wszystkim panie ze starszego pokolenia. Klasa sama w sobie. Większość z pozostałych słów: „szyk” i „elegancja” raczej nie potrafiła zrozumieć. Ich stroje bardziej kojarzyły mi się z: zza dużą piżamą z misia, kosmicznym kombinezonem, ubraniem ochronnym z fabryki i zwykłą tandetą. Zastanawiam się też, kiedy którejś z „dam” przyjdzie do głowy, żeby na takie wydarzenie przyjść z bikini i szczerze nie zdziwiłabym się, gdyby w niedługiej przyszłości tak się stało. Żenujące.

Napisałam już kiedyś, że kultura obowiązuje bez wyjątku: każdego i wszędzie. Umiejętność odpowiedniego ubioru stanowi jej element.

Uważam, iż obojętnie kim się jest, jakie nosi nazwisko i czy znajduje się wśród nominowanych ochrona pewnych „dziwadeł” powinna nie wpuszczać. Może stanowiłoby to nauczkę dla innych.

Zresztą nazwiska sporej większości wymienionych „gwiazd” widziałam również po raz pierwszy w życiu.


zdj. https://jastrzabpost.pl/

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi