Matteo Salvini - genialny strateg!


I cóż moi Mili Państwo wygląda na to, że ponownie Senator Matteo Salvini wygrywa.


Coś mi mówi, żeby już dzisiaj powiedzieć te słowa ostrzegając, by nikt nie zaczynał walczyć z tym Politykiem próbując grać przeciwko niemu, gdyż jest bez szans. Najmniejszych.

Od dawna mam również zamiar napisać, że Pan Matteo Salvini to nie tylko wielki polityk, dla wielu bohater nawet nie swojej Ojczyzny, bo Europy, o czym wspomniałam kiedyś, ale należy dodać, iż, także genialny strateg. Ponadto, jeśli moje założenia są prawdziwe to bez dwóch słów: swoją inteligencją przewyższa wszystkie „elity”❗

Wspaniała zagrywka niczym pokerowa i tylko pochylić głowy, by oddać szacunek.

O czym mówię❓

Senator Salvini będąc Minister Spraw Wewnętrznych Włoch walczył z nielegalną imigracją, a jak każdy choć odrobinę rozumiejący te sprawy wie: to mafia. Robił to w imię bezpieczeństwa swojej Ojczyzny, swoich Rodaków oraz (powiedziałam: będę to powtarzać cały czas❗) mieszkańców innych państw Unii Europejskiej, w której nie ma granic i ludzie przemieszczają się bez najmniejszego problemu.

Zadałam też pytanie: ilu mieszkańców Europy (a może pozostałych kontynentów, także❓) dzisiaj żyje i cieszy się życiem dzięki właśnie takim, a nie innym decyzjom Senatora❓

Obecnie Panu Salviniemu grozi proces o uprowadzenie statku „Gregoretta” latem 2019 roku. Pisałam wielokrotnie, że to kuriozalna sytuacja. Polityk za wzorowe wykonywanie powierzonych mu przez swój urząd obowiązków i przestrzeganie Konstytucji ma zostać ukarany. Odsyłam do jednego z po przednich tekstów:

Czy w UE: proces polityczny niczym te z minionej epoki???

Senator Salvini mówił nie raz, że chce, żeby do procesu doszło i do sądu pójdzie z podniesioną głową chcąc udowodnić swoją niewinność. Zresztą nawet prawnicy – w tym wybitni sędziowie mówią wprost o procesie politycznym.

Ja od siebie dodaję słowa, że takim, jak w czasach powojennych – tych stalinowskich.

Jakby tego było mało Pan Salvini sam zadecydował, żeby nie chronił go immunitet. Poprosił swoich kolegów z LEGI o głosowanie za jego uchyleniem. Ma to też powtórzyć przed 12 lutego i procedurą w Senacie.

Oczywiście nikt przy zdrowych zmysłach nie mając w ręku mocnych dowodów na swoją niewinność nie ryzykuje wszczęcia przeciwko sobie procesu, gdzie wyrok skazujący może oznaczać pozbawienie wolności na 15 lat. W przypadku Matteo Salviniego 30 lat, gdyż szykuje się drugi, niemal identyczny.

Senator podejmując takie decyzje w sprawie ewentualnego procesu musi mieć mocne argumenty i tego należy być pewnym❗ Powtarzam również po raz któryś: Pan Salvini jest w polityce nie od dziś, czy roku tylko dużo dłużej – zarówno na „scenie” krajowej, jak i międzynarodowej. Na polityce, jak to się mówi „zjadł zęby”. Na pewno ma już przygotowaną strategię na wydarzenia w sądzie, a wiadomo, iż walka będzie ostra i bezpardonowa.

Wielu było zdania, że decyzja Matteo Salviniego w sprawie immunitetu, słowa o chęci udziału w procesie stanowiły element innej bitwy – tej o Emilię Romanię.

Dzisiaj już wiemy (a przynajmniej ten, kto śledzi na bieżąco te sprawy), że nawet, jeśli chodziło o wybory regionalne to wyłącznie częściowo.

Właśnie otrzymaliśmy dowód, że Senator jest wyżej na podium niż sądzono, a rozporządzenie w sprawie "Gregoretti" była najzupełniej słuszne❗ Nie można jej też w żaden sposób kwestionować – powód do zmartwień stanowiłaby odmienna.

Przynajmniej według mnie.

Informacje podane przez niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych mówią o 3 migrantów - pasażerach „Gregorietti” jako osobach „stwarzających zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego”. Dwaj Senegalczycy i Sudańczyk. Nazwijmy sprawę po imieniu: terroryści.

Więc, jeśli dojdzie do procesu Pan Matteo Salvini ma potężnego asa, dlaczego jego decyzja w sprawie statku była taka, a nie inna.

Zadam pytanie: 

jeśli ówczesny wicepremier i Minister Spraw Wewnętrznych wiedział, kto jest na pokładzie – posiadał informacje, że takie osoby mogą być pasażerami❓ 

Załóżmy, że był sygnał o zagrożeniu, jednak bliższych danych kim są przestępcy brakowało. Zgoda na wypuszczenie terrorystów do swojego kraju stanowiłaby nie tyle złamanie prawa, ale i Konstytucji, a także Bóg wie jakie konsekwencje i dla kogo❗❗❗

Ponadto moim zdaniem ewentualny proces w tym momencie, w świetle ostatnich newsów stanowiłby makabryczną kompromitację: Państwa, jego najwyższych władz oraz sądownictwa. 

Ciekawi mnie bardzo, co wtedy zrobiłaby Komisja Europejska❓

Cóż o tyle to istotne, że według mnie: Berlin, Paryż i Bruksela stanowią bardzo istotny czynnik wydarzeń rozgrywających się na włoskiej scenie politycznej od lata zeszłego roku. Słowa, które padły również z ust Donalda Tuska w Biarritz są dla mnie, także co najmniej bardzo interesujące
Pisałam wielokrotnie, że ja nazywam to, co się stało: zamachem stanu w „białych rękawiczkach” dokonanym przy pomocy obcych państw.

Oczywiście wiele osób mogło, może mieć żal do Senatora Salviniego, że w ten, a nie inny sposób podchodzi do sprawy. Nawet złych, iż zamiast wykorzystać immunitet nie robi tego otwarcie przyznając, że pójdzie do sadu z podniesioną głową. Przyznaję się bez bicia – jestem momentami w tym gronie, bo mimo wszystko obawiam się decyzji politycznej. Jednak w tym momencie „puzzle”„układanki” zaczynają mi do siebie pasować.

Zastanawiam się też, czy proces przeciwko Politykowi zostanie zaryzykowany❓


Ja bym się nad tym głęboko zastanowiła na miejscu pewnych osób, bo może to być dla nich bardzo bolesny policzek. Powtarzam: kompromitacja kraju i władz. I pewnych „osobistości” z Brukseli, Berlina i Paryża, także. Jak dla mnie byłby to teatr, gdzie główną rolę odegrałby Senator Matteo Salvini, ale scenariusz do niej byłby napisanym przez niego, a niektórym „sztuka” poszłaby w pięty.

Niemieckie służby: niebezpieczni migranci na Gregoretti 

NA GREGORETTI BYLI TERRORYŚCI:

„Trzej migranci zagrożeni bezpieczeństwem na pokładzie”

Zdj. Twitter Matteo Salvini


Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi