Ile ciosów może znieść człowiek?!


Zacznę od tego, że wynik wyborów we Włoszech skomentuję po ich oficjalnym ogłoszeniu.

Teraz kilka uwag o ostatnich dniach kampanii wyborczej.


Na początek historia sprzed kilku dni:

Bolonia. Senator Matteo Salvini, któremu towarzyszyli dziennikarze zadzwonił domofonem do jednego z mieszkań. Polityk zapytał mężczyznę, czy prawdą jest, że zajmuje się rozprowadzaniem narkotyków w dzielnicy❓ Interwencja odbyła się, ponieważ, pewna kobieta z sąsiedztwa poinformowała go, że tam właśnie mieszka diler. Sama też straciła dziecko w wyniku przedawkowania.

17-sto letni młodzieniec wszystkiemu zaprzeczył mówiąc, że gra w piłkę, za kilka miesięcy zostanie tatusiem, a problemy z narkotykami miał jego brat, jednak to już przeszłość.

Do diabła chyba ktoś byłby kompletnie głupim, gdyby zajmując się czymś nielegalnym przyznał się, do tego! Już widzę, jak robi to handlujący narkotykami przed swoimi rodzicami w otoczeniu dziennikarzy oraz Senatora swojego kraju❗ Na Boga włączmy myślenie – powiem ostro – zamiast pieprzyć głupoty, byleby tylko i wyłącznie „dołożyć” nielubianemu politykowi.

Zresztą tak się składa, że ów parlamentarzysta to jeden z nielicznych mądrych ludzi zajmujących się polityką nie tyle w swoim kraju, co w Europie, a nie waham się powiedzieć, iż w świecie❗ Oczywiście padły też zarzuty o rasizm ze strony Senatora, gdyż chodziło o Tunezyjczyków i miał tym osobom zakłócać "mor domowy”.

Matto Salvini sprawę skomentował następująco: "Walka z ich handlarzami powinna nas jednoczyć, a nie dzielić" - stwierdził lider Ligi. Przekonywał, że dla niego jako zwolennika zerowej tolerancji wobec handlarzy nie ma różnicy, "czy są to Włosi, czy cudzoziemcy".

Jak dla mnie Senator Matteo Salvini wykonał jedynie swój obywatelski obowiązek. A że z wykorzystaniem takich środków❓ No cóż, czasem właśnie one są najlepsze. Po za tym dobrze, iż interweniował. Gdybym ja wiedziała o czymś takim postąpiłabym podobnie.

Tak, jestem dokładnie w takim samym stopniu przeciwniczką narkotyków, jak Pan Senator Matteo Salvini! Zresztą nigdy nie ukrywałam, że uważam narkotyki za śmierć❗ Nie ma dla mnie żadnych tak zwanych „okoliczności łagodzących” i nic co zwie się „na własny użytek” nie wchodzi w grę❗❗❗ Nigdy i nigdzie❗❗❗

Narkotyki to zło i należy z tym procederem walczyć z wszelkich sił❗❗❗ Twarz zostanie upubliczniona, ludzie dowiedzą się, że ćpasz albo sprzedajesz śmierć i mordujesz innych – bo skończmy z pięknymi słówkami nazywając sprawy po imieniu - to, jeśli nie wstydzisz się tego, co robisz nie miej oporów przed ujawnieniem się❗❗❗ Cóż, jak „krępujesz się” się to już wyłącznie twój problem, bo trzeba było pomyśleć wcześniej zanim zacząłeś być przestępcą i truć innych – może dzieciaków jeszcze młodszych od ciebie❗❗❗

Dokonałeś wyboru, więc ponieś konsekwencje❗❗❗

Zero tolerancji dla przestępców❗❗❗ Jakichkolwiek. Do diabła niech w końcu będzie porządek, a jedynie ostre zabranie się za walkę z przestępczością da efekty❗ Tyle w tej kwestii mam do powiedzenia.

Najbardziej żałosnym jest dla mnie roztkliwianie się nad samopoczuciem rozprowadzającego narkotyki. A ktoś z tych „mądrych, tęgich” głów nie pomyślał, że może to i lepiej? Nie przyszło nikomu do głów, iż przynajmniej rodzice innych dzieci i nastolatków będą wiedzieli, że ta osoba jest niebezpieczna, gdyż sprzedaje śmierć❗

Jednak „elity” takie, jak na przykład pan Romano Prodi w tym, co zaszło widzą czasy stalinizmu. Chore halucynacje, jakby sam był pod wpływem pewnych środków.

Oto, co powiedział polityk:

Ta sprawa dotknęła mnie i całą zagraniczną opinię publiczną. Salvini wykorzystał informator o budynku mieszkalnym, tak jak miało to miejsce w Związku Radzieckim, kiedy sąsiad szpiegował antykomunistę...”



Tylko, że ja akurat odnosząc się do słów pana Romano Prodiego o stalinizmie próbę powrotu do minionych, powojennych czasów widzę akurat w innej sprawie. I zadam pytanie: czy 17 lutego przejdzie do historii ludzkości jako czarny dzień zhańbienia prawa i demokracjiIch zwyczajnego zdeptania❓ Gdzie u progu trzeciej dekady XXI wieku za troskę o bezpieczeństwo swojego kraju, a zarazem Europy, bo należy pamiętać, że w Unii Europejskiej nie ma granic, wysokiej rangi polityk zostanie postawiony przed sądem❓ Czy owa data pozostanie w naszej pamięci jako cezura – ta, iż w kolebce prawodawstwa europejskiego, w imię partyjnych interesów, własna Ojczyzna za wzorowe wykonywanie wobec niej i Rodaków obowiązków oskarży kogoś będącego dla wielu bohaterem nie tyle narodowym, lecz całego kontynentu❓ Zresztą również w polskim internecie przeczytałam, że jeśli ten Człowiek nawet dla kogoś nie jest nim jeszcze, to przyszłość pokaże, że tak będzie odbierany. Czy dojdzie do procesu, o którym nawet prawnicy - w tym prokurator jest zdania, że nie powinien mieć miejsca, bo nie ma podstaw❓

Po za tym jestem bardzo ciekawa, co by pan Romano Prodi powiedział, gdyby jakiś handlarz narkotyków sprzedał je komuś z jego rodziny❓ Nie wiem, czy ma wnuki, ale gdyby miał i zmarłoby ono przez przedawkowanie lub doznało poważnego uszczerbku na zdrowiu❓ Czy też miałby takie samo zdanie❓

Śmiem wątpić.

W każdym razie, gdyby ktoś tak wyraził się o mnie byłby pierwszy pozew do sądu.

Drugi byłby za porównanie mnie do Hitlera i nocy kryształowej dla Gustavo Zagrebelsky włoski sędzia i konstytucjonalista. Tutaj powiem wyłącznie: może lepiej by było, gdyby ten „dżentelmen” wybrał się do biblioteki lub księgarni zakupić odpowiednie książki z zakresu historii, o którym się wypowiedział. Pisząc takie bzdury można zadać pytanie: czy on w ogóle wie o czym mówi❓❓❓



Ja śmiem wątpić.

To tylko 2 przykłady, za które niektórzy musieliby odpowiedzieć przed sądem, bo żądałabym przeprosin – i to nie „oko w oko”. Niestety, ale nie wszystko można przemilczeć.

O co jeszcze mam pretensje

O głupie, złośliwe, wredne i ohydne słowa ze strony „dziennikarzy”. Tymi prawdziwymi ich nie nazwę, bo musiałabym obrazić rzetelnie wykonujących zawód. Mam żal o teksty typu, że Senator Matteo Salvini nie uszanował tzw. „ciszy wyborczej”.

Włoskie prawo nie zabrania pisanie tweetów i postów na social mediach, gdyż nie ma na ten temat słowa w żadnych przepisach❗ Prosi się wyłącznie kandydatów o powstrzymanie się od ich używania. Ale powtarzam: nie ma zakazu!!! Więc do diabła, dlaczego Matteo Salvini miał tego nie robić? Dlaczego miał nie skorzystać z dojścia do potencjalnych wyborców, skoro konkurenci byli również „zajęci” tym samym?!?!?! Ale oczywiście tym złym, najgorszym trzeba było od razu obwołać Salviniego, bo jakżeby inaczej❗❗❗ Musiano zrobić nagonkę, że „złamał ciszę wyborczą”❗

Dzisiaj zdarzyło się też duże nieszczęście – oczywiście przede wszystkim dla rodziny, najbliższych, a później sportu – w tragicznym wypadku helikoptera zginęło kilka osób – między innymi jeden z najbardziej znanych koszykarzy Kobe Bryant. Matteo Salvini – tak, jak ma to w zwyczaju, że zawsze pamięta o rożnych rocznicach, odnosi się i komentuje na bieżąco wydarzenia zamieścił na Twitterze kondolencje.

Nawet to dla niektórych było złym, oburzającym, bo jak On może okazać komuś współczucie?! Przecież nie ma prawa❗❗❗

Zresztą podczas całej kampanii wyborczej ze strony mediów były złośliwości kierowane w stronę Senatora Salviniego. Tak naprawdę mało kto zachował się wobec Niego i LEGA fair❗
Zarówno media, jak i przeciwnicy.

Jeśli chodzi o te drugie to tak zwane Sardynki będące tak naprawdę ludźmi związanymi z Partią Demokratyczną Nicola Zingaretti, a nie żądnym ruchem powstałym dzięki 3 „dżentelmenom”, którzy skrzyknęli „resztę” przez Fejsa. Mało są sponsorowani przez jednego z najgorszych ludzi świata Georga Sorosa. Były wśród nich osoby, które potrafiły powiedzieć, że życzą Matto Salvini raka i wszystkim, którzy głosują na LEGĘ. „Dżentelmen” prosi też, aby móc spalić Matteo Salvini, Georgie Meloni i Silvia Berlusconiego.

I jeszcze jedno na, co pragnę zwrócić uwagę:

Matteo Salvini prowadził uczciwą kampanię❗❗❗ Nie była ona negatywna i nie było w niej nic złego❗❗❗

I szczerze❓ Czasem byłam na Niego o to zła❗❗❗

Szanuję Pana Salvini❗❗❗ Jest moim autorytetem jako polityk, człowiek, tata, ale – ja... Boże Kochany nie jestem wredną jędzą, ale udział w gwałcie zbiorowym Ciro Grillo syna Beppe Grillo – założyciela Ruchu 5 gwiazd, on sam w 1985 roku został uznany winnym śmierci kilku osób, nie licząc innych pozwów, z którymi musiał się „zmierzyć”, problemy teścia Conte z podatkami, Di Maio i na pewno wiele jeszcze innych spraw, którymi chętnie zajęliby się powiedzmy media.

Ale tak, jak pisałam to już wielokrotnie Pan Senator Matteo Salvini jest człowiekiem ode mnie lepszym.




Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi