Zadarcie z WHO kosztuje reelekcję?

Już wiadomo, dlaczego Stany Zjednoczone zakończyły współpracę oraz finansowanie WHO. Wyciekła „tajna lista żądań”, jakie Donald Trump miał podobno postawić szefowi organizacji. Ich spełnienie stanowiło być, albo nie być USA w jej strukturach.



zdj. You Tube


Czas zdarzenia: maj 2020

Miejsce zdarzenia: siedziba WHO w Genewie

Ambasador USA w Genewie pan Andrew Bremberg przybywa do siedziby WHO z następującą listą:

  1. Śledztwo ws. reakcji WHO na wybuch pandemii koronawirusa i ustalenie jej źródła.

  2. Wezwanie Chin do dostarczenia próbek żywego koronawirusa oraz zaprzestanie cenzurowania chińskich lekarzy i dziennikarzy, którzy nagłaśniają sprawy związane z pandemią COVID-19.

  3. Poparcie przez dra Tedrosa Adhanoma Ghebreyesusa, dyrektora generalnego WHO, wprowadzania przez kraje ograniczeń w podróżowaniu w celu spowolnienia rozprzestrzeniania się koronawirusa na świecie.

  4. Wysłanie przez WHO zespołu ekspertów do Tajwanu w celu zbadania skuteczności reakcji miejscowych władz w walce z pandemią koronawirusa.

  5. Wstępna kwalifikacja leków i szczepionek, które mogą być pomocne w zwalczaniu koronawirusa, do użytku na całym świecie.

  6. Wprowadzenie wprost proporcjonalnej reprezentacji przedstawicieli państw, które mają największy udział w finansowaniu Światowej Organizacji Zdrowia.

  7. Poparcie dla propozycji zgłoszonych zmian przez G7: Stany Zjednoczone, Niemcy, Japonię, Francję, Wielką Brytanię oraz Włochy.

Tekst „tajnej listy żądań” najpierw opublikowanych przez "New York Times"





Według podanego w dniu wczorajszym przez media newsa szef WHO „dżentelmen” Tedros Adhanom Ghebreyesus miał stwierdzić, że nie jest zainteresowany spełnieniem „żądań” USA. Jak poinformowano dziennikarzy miał przyznać współpracownikom, że czuje się tak, jakby znajdował się w centrum konfliktu pomiędzy USA, a Chinami. O decyzji Etiopczyka poinformowany został prezydent Donald Trump, który w następstwie kilku godzin podał do publicznej wiadomości informacje, o zerwaniu współpracy z WHO i zakończeniu jej finansowania (USA były największym płatnikiem WHO, tylko w bieżącym roku jako największy darczyńca, miały przekazać 116 mln dolarów WHO, której roczny budżet wynosi około 4 miliardów euro). W odpowiedzi szef organizacji oświadczył do obiektywów kamer, że ma nadzieję na ponowną współpracę z USA, „która przez dziesięciolecia przynosiła całemu światu wiele korzyści”.





Tak, zwłaszcza od roku, a dzięki Chinom Ghebreyesus piastuje swoje obecne stanowisko. WHO faktycznie zmieniło zdrowie publiczne na całym świecie. Właśnie to widzimy.

A teraz pozwolę sobie na obszerniejszy komentarz do tejże sprawy.

Zacznijmy od tego, iż prezydent Stanów Zjednoczonych przedstawił bardzo słuszne żądania i w zupełności popieram go w tym stanowisku. Nie wiem jakie były pozostałe warunki (jeśli w ogóle inne były❓), ale te, są jak najbardziej rozsądnymi.

Donald Trump domagał się postawienia sprawy jasno, prawdy od przekupionego przez Chiny WHO. Normalne, że skoro szef organizacji nie zastosował się do przedstawionych mu wymagań zaprzestano finansowania tej urzędniczej fasady.

Ponadto z treści opublikowanej „listy” wynika jasno, iż prezydent USA postąpił całkowicie uczciwie i właściwie. Zresztą nawet bez owych „żądań” WHO zobowiązane było samo, z własnej inicjatywy przekazać te informacje wszystkim❗❗❗ Za to mają płacone, to ich praca i obowiązek❗

Jeszcze jedno: na litość Boską jaka „tajna lista”❓❗ To najzupełniej w świecie zdrowy rozsadek, nic nadzwyczajnego❗ Zresztą, jeśli jest prawdziwą, widać wyłącznie i wyraźnie dla każdego, że Trump to jedyny przytomny oraz normalny przywódca. Mają szczęście, że ten człowiek nie powściągnął innych, bardziej dotkliwych kroków❗ Powtarzam: jego postulaty były całkowicie na miejscu, absolutnie nic nie można mu zarzucić. Odmowa ich spełnienia wskazuje jednoznacznie, że WHO to... V KOLUMNA Chin

Jeżeli Światowa Organizacja Zdrowia nie chciała spełnić przedstawionych jej warunków znaczy to ni mniej, ni więcej tylko tyle, iż ma nieczyste sumienie. Ktoś w końcu powinien mieć na tyle odwagi, determinacji oraz uczciwości, by sprawdzić transparentność jej działań, decyzji oraz jej szafa

Którego zresztą zachowanie i pokrętne, częste ze sobą sprzeczne wypowiedzi od samego początku budziły potężne wątpliwości, co do jego uczciwości. Nawiasem mówiąc wystarczy przyjrzeć się wcześniejszej „karierze” owego „dżentelmena” (link dla ułatwienia szukania podaję na końcu, jak też zamieszczam kopię jednego z bardzo wielu podobnej treści artykułów, oraz odnośniki do sporo już wcześniejszych postów).

Tak, jak kiedyś Liga Narodów straciła mandat do funkcjonowania i należało ją zastąpić, tak WHO jest również uwikłana jest w szereg szemranych interesów finansowo-ideologiczne. Najwyższa pora stworzyć w jej miejsce coś sensownego (następnie zająć się zresztą ONZ, o którym już kiedyś napisałam, że tak naprawdę nic nie znaczy i samo sobie na to w pełni zapracowało).

Nie zakłamujmy rzeczywistości Tedros Adhanom Ghebreyesus jest współodpowiedzialnym za obecną sytuacją. WHO od początku kręciło i zatajało prawdę. Przynajmniej nie do końca ją przedstawiało. Zresztą w tym tygodniu świat dowiedział się o nieprawidłowościach Chin oraz lekceważeniu przez Pekin sytuacji. Bóg jeden raczy wiedzieć, czego jeszcze nie wiemy, co przed nami się zataja❗

Szef WHO po zapoznaniu się z listą od ambasadora USA, stwierdził, że „nie jest zainteresowany wchodzeniem w podobny układ” (pomiędzy USA, a Chinami).

Wolne żarty❗

WHO z "przekupionej" przez Pekin miałaby się zmienić w „podkupioną” przez Trumpa❗❓

Prezydent USA miał dobre żądania, rekomendowane przez G7, co jednocześnie znaczy z ogromnym poparciem. Dano nam dobitnie do zrozumienia, że Chińczycy w Światowej Organizacji Zdrowia muszą mieć potężne macki, są absolutnie nie do ruszenia przy obecnym kierownictwie, układzie sił.

W mojej opinii (też pisałam wielokrotnie) Pekin doskonale od początku wiedział, czym jest koronawirus wywołujący SARS-CoV-2. Nie wierzę, że zaraza „narodziła się” samodzielnie, lecz w laboratorium w Wuhan❗ Nietoperze, łuskowce są dla mnie najzwyklejszymi bajkami dla całkowicie naiwnych.

Zresztą prezydent Trump, również w to nie wierzył i nie dał robić z siebie idioty❗ Był zdania, iż WHO zataiła istotne fakty o COVID-19 uniemożliwiając tym samym przygotowanie rządom strategii walki z zarazą.

Wystarczy sprawdzić relacje (finansowe) obecnego szefa WHO z Chinami - i wszystko staje się jasne.

Nie chcę tworzyć teorii spiskowych, ale całkiem uzasadnione wydaje mi się w tym momencie postawienie tezy, zadania, jakże interesującego pytania: czy dlatego wybory prezydenckie w USA sfałszowano, by odsunąć prezydenta Donalda Trumpa od władzy❓ Nie dopuścić do jego reelekcji, ponieważ podważając wiarygodność WHO mógł zagrozić rozwojowi pandemii i „nadepnąć na odcisk” pewnym „elitom”❓



zdj. Prezydent Donald Trump www.wprost.pl


Gdyby nie WHO nie byłoby pandemii i jej następstw, czyli lockdownów (a o tym jak i w jakim stopniu Chiny od początku pandemii opanowują ekonomicznie świat napisałam już kiedyś i ponownie mam zamiar w najbliższym czasie❗) i tego, co jeszcze nas czeka, masowych bankructw wielu krajów.

Od dawna wiadomo, że WHO należy do jednych z globalnych najbardziej skorumpowanych organizacji, więc uchylają się od odpowiedzi na niewygodne pytania. Zresztą nawet najbogatsze osoby świata kryją się za tą właśnie za nią❗ Polityka Trumpa nie podoba się światowej lewicy, więc trzeba go usunąć ze stołka.

Stawiam, więc uzasadnione pytanie: czy gdyby Donald Trump nie zadarł z WHO byłby prezydentem USA drugą kadencję❓

Myślę, że przez wyciek o „tajnych żądaniach” najwięcej traci upolitycznione WHO.

Skoro w tym momencie nie ma niebezpieczeństwa reelekcji Donalda Trumpa czekają nas lata zamiatania wszelkich niewygodnych faktów pod dywan. Czas totalnej hipokryzji.

I jeszcze jedno: wprawdzie nie są to wypowiedziane przez szefa WHO słowa, ale nie łudźmy się miejsce po USA wypełnią Chiny. Jak nie będzie pieniędzy ze Stanów Chińczycy z chęcią przekażą „daninę” płacą "za badania", dostając w zamian wyniki, jakich sobie życzą. Problem w tym, że identyczne byłyby, gdyby Waszyngton nie zakręcił kurka z kasą ❗


Szef WHO pomagał już tuszować epidemie cholery


W dobie pandemii koronawirusa oczy świata zwrócone są na szefa WHO dr Tedrosa Ghebreyesusa. Media ujawniają, że etiopski lekarz ma swoje za uszami. Oprócz tego, że pomagał Chinom bagatelizować skalę obecnej epidemii, w przeszłości był oskarżany o tuszowanie aż trzech epidemii cholery w swojej ojczyźnie, gdy był ministrem zdrowia.

Ghebreyesus, ekspert od malarii, był szefem etiopskiego resortu zdrowia od 2005 do 2012 r. Media wskazują, że pełniąc urząd miał tuszować wystąpienie trzech epidemii cholery w tym kraju – w 2006, 2009 i 2011 r.

Rząd wskazywał wówczas, że faktyczna epidemia była tylko przypadkami ostrej biegunki wodnistej, która w praktyce jest jednym z symptomów cholery. Zmarły wówczas setki zakażonych groźną bakterią.

Sprawa wyszła na jaw, gdy Ghebreyesus starał się w 2017 r. o funkcję szefa WHO. Etiopczyk bronił się, że jego przeciwnicy „prezentują typowy kolonialny sposób myślenia, mający na celu wygraną za wszelką cenę i zdyskredytowanie kandydata z kraju rozwijającego się”.

Ghebreyesus został szefem jednej z najważniejszych agend ONZ m.in. dzięki lobbingowi Chin.
Nie przeszkodziła mu kampania w mediach społecznościowych #NoTedros4WHO. Wskazywano w niej, że Ghebreyesus był w latach 2012-16 szefem MSZ Etiopii, w której dochodziło do antyrządowych protestów. Wielu ich uczestników zostało zabitych przez służby bądź wtrąconych do więzienia. 


I moje wcześniejsze posty: 


Brawo Prezydencie Trump! 


Chiny i WHO - część 2 


Bruksela na pasku Pekinu?



Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi