Mówi się, że za progiem Boże Narodzenie i dlatego mimo tegorocznego, „nieciekawego” klimatu spróbuję jakoś ten czas rozweselić. Nie każdy mój post musi być przecież pesymistyczny 😉
Wielokrotnie pisałam, że choć dane mi było zobaczyć wiele miast, to wśród moich ulubionych, tych, uważanych przeze mnie za najładniejsze, w gronie zwycięzców niezmiennie pozostaje Kraków❗ Towarzyszą mu (także tradycyjnie) Wenecja i Lwów. W pierwszej 10-tce są m.in. również gracka Leptokaria czy Salt Lake City (dla odmiany nie przypadły mi do gustu – o zgrozo❗ - Nowy Jork, Turyn i Wilno).
Co łączą wszystkie trzy piastujące ex aequo najwyższe podium❓
Niepowtarzalny urok❗ Mistyka (jak dla mnie❗), miasta wielkiej kultury i sztuki, artyzm na każdym kroku przeplatający się z wielowiekową historią. Wiele, wiele słów mogłabym jeszcze wymienić. Specyficzny magnetyzm i ujmujący klimat - muszą zawładnąć każdym, kto tam się znajdzie❗
Kraków będący stolicą Małopolski (a dla mnie perłą Polski❗) jest wspaniały każdą porą roku, ale bożonarodzeniowy okres – zwłaszcza Rynek – jego opis mógłby znaleźć się w baśniach braci Grimm😊 Wielki świąteczny jarmark, wielkie udekorowane choinki, dźwięki kolęd, pastorałek i innych zimowych piosenek. W rogu placu oczywiście zabytkowa Bazylika Mariacka z potężnym zabytkiem – ołtarzem Wita Stwosza, do którego należy wejść by zobaczyć (i podziwiać❗) to działo i podziwiać wnętrze świątyni.
Ale wróćmy na zewnątrz. Niezliczona ilość kramów, budek z przeróżnymi rzeczami do zakupienia przez turystów. Oprócz tradycyjnych związanych z Krakowem pamiątek, są i góralskie, rękodzieło, biżuteria – nie tylko z jantaru, świąteczne stroiki oraz bukiety. W zasadzie wszystko, co dusza zapragnie.
Prawdziwymi dziełami sztuki są przepiękne, własnoręcznie wykonane bombki choinkowe – tradycyjne kule, jak też inne o najwymyślniejszych kształtach. Dosłownie cudeńka będące wspaniałą pamiątką z Krakowa❗
Ci mający puste żołądki mogą skosztować oscypka, ciepłego sera albo kiełbaski i popić pysznym grzańcem. Ewentualnie pójść na bok do jednej z wielu okalających Runek kafejek. Dzieci natomiast mają do wyboru i koloru różnorodnych słodkości❗
Dla wszystkich nie może zabraknąć, także tradycyjnych bożonarodzeniowych pierników❗ Tylko w tym przypadku chcący je nabyć (i spróbować, bo, a jakże❗) mają problem, który wybrać, gdyż jest ich prawdziwa mnogość.
No i oczywiście obok Sukiennice, gdzie zakupy zrobić można, także (tylko z reguły drożej).
Ale ja i tutaj znalazłam coś, co połączyło stolicę Małopolski z moją ukochaną Wenecję, która już dawno skradła mi serce od pierwszego wejrzenia 😊❗ Co mają wspólnego (oprócz powyżej wymienionych cech i nie licząc pysznego tiramisu w jednej z kafejek na Rynku, którą „odkryłam” w lata temu) Kraków z Wenecją + Boże Narodzenie❓
Otóż to, co znajduje się na poniższym zdjęciu – polskie rękodzieło, bombki choinkowe, na których widnieją tradycyjne karnawałowe weneckie maski (których zresztą, także kilka wisi na ścianie w moim pokoju)❗❗❗
Komentarze
Prześlij komentarz