Chrześcijanie: słowo zakazane we Francji

O Francji mówi się, iż jest „najstarszą córką Kościoła”. Jej chrzest miał miejsce w 496 roku, ale pierwsze pisemne wzmianki o francuskich chrześcijanach pochodzą z II w.n.e. To, także kolebka wielu europejskich: myślicieli, pisarzy, artystów i jedna ze stolic kultury oraz sztuki Starego Kontynentu, a nawet i świata. Dzisiaj należy do najbardziej laickich krajów. Poprzez ustawę rozdziału Kościoła od państwa z 1905 roku stała się świecka, jednak konstytucja gwarantuje wolność wyznania.



zdj. https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1974370,1,francja-toksyczne-slowo-zdziczenie.read


Nawiązując do wczorajszych słów odnośnie dzisiejszego oblicza Francji:

Reklama działającego od 164 lat, wspierającego chrześcijan na Wschodzie (głównie: Bliski Wschód, Róg Afryki, Europa Wschodnia, Indie) stowarzyszenia L’Oeuvre d’Orient została ocenzurowana. Mowa o dającej biskupom, kapłanom, wspólnotom zakonnym oraz wolontariuszom środki finansowe do wypełniania misji: edukacji, opieki zdrowotnej, społecznej, pomocy uchodźcom, zachowania kultury i dziedzictwa. Właśnie tej organizacji jedna z publicznych stacji radiowych France Inter ocenzurowała reklamę wskazując jako powód użycie w spocie słowa "chrześcijanie". Tu należy zaznaczyć, że stowarzyszenie podobnie, jak inni reklamodawcy zawsze płaci za czas antenowy.

Swą decyzję dyrekcja medium wytłumaczyła: obowiązek przestrzegania neutralności religijnej oraz, że "wielu" słuchaczy nie życzy sobie reklam o podobnej treści.

Radio France będące właścicielem rozgłośni France Inter oceniło, także stację jako "wrażliwą na zaangażowanie i pragnącą wesprzeć L'Oeuvre d'Orient" proponując użycie w spocie zamiast słów o chrześcijanach na wschodzie te o dziele na rzecz Bliskiego Wschodu.

Tym razem „nie” padło ze strony stowarzyszenia. bp. Pascal Gollnisch: „Taki sposób interpretacji jest niedopuszczalny. Przekształca chwalebny sekularyzm w otwarty ateizm. L'Oeuvre d'Orient nie może zaakceptować tej karykatury sekularyzmu skierowanej do dyskryminowanych mniejszości na Bliskim Wschodzie”.

Tylko ja się pytam: czego słuchacze owej stacji sobie nie życzą❓ Usłyszeć, iż Chrześcijanie na Bliskim Wschodzie jeszcze istnieją i są rzeczywiście dyskryminowani❓ Jak dla mnie to najzwyklejszy przykład anty tolerancji, a dokładnie pseudo tolerancji❗

Każdy mający chociażby podstawową wiedzę o dzisiejszym świecie, orientujący się, jak naprawdę wygląda, jest świadom powyższych kwestii. Tłumaczenie szefów radia można skwitować wyłącznie następującymi przymiotnikami: głupie, bezmyślne. To tak, jakby ktoś sobie nie życzył, żeby mówić, że w USA żyją Indianie❗

Jestem osobą tolerancyjną, jednak kieruję się przede wszystkim zdrowym rozsądkiem, dlatego zadaję pytanie: czy niedługo na naszym kontynencie zabronione zostanie stwierdzenie, że to Europa❓

Rozsądny wie, co mam na myśli oraz, że moje słowa nie są nawet w najmniejszym stopniu złośliwymi, rasistowskimi, populistycznymi, czy jakimi tam jeszcze ktoś chciałby skwitować. Niestety, ale tak wygląda równość i brak dyskryminacji w Unii Europejskiej głoszącej wzniosłe hasła o tolerancji, wartościach Unii – w tym jej praworządności.

Pytam również: neutralność religijna i religia pokoju

Jak ktoś kiedyś napisał: „Francji już nie ma, nie ma beztroskiej Prowansji, gdzie lawenda niosła się wśród bezdroży łąk i pól. Nie ma Nicei i klimatu wypoczynku nad wybrzeżem. Nie ma Pól Elizejskich gdzie młodzież w szykownym ubraniu wypoczywała z tradycyjnym pieczywem francuskim. Nie ma dźwięku dzwonów z kościoła, który niesie sielankę przed obiadem dostojnych francuskich chłopów. Jest za to Francja bez tolerancji, bez tożsamości, gdzie za znak krzyża przed kościołem można stracić życie. Hordy młodych ludzi z przedmieść pali dorobek życia Francuzów, którzy coraz częściej wyjeżdżają z miast i tego kraju. Obudź się Francjo.”

Tak, więc, czy wkrótce we Francji znikną krzyże z kościołów i nagrobków, bo ich widok obraża uczucia religijne Muzułmanów.

W ten właśnie sposób społeczeństwo traci swą tożsamość narodową.

Zresztą, co do tej neutralności religijnej w UE: w Niemczech, w Bawarii, Islam jest już obowiązkowy w szkołach i wyznanie dziecka jest bez znaczenia (jeśli chodzi o religię obowiązek dotyczy wyłącznie nauki o Islamie). Ma chodzić na owe lekcje i koniec kropka. Tak wygląda "neutralność" w wydaniu europejskim.

Zresztą jesteśmy przed Bożym Narodzeniem. Na Zachodzie (a nawet u nas w Polsce!) w tym okresie przedświątecznym próżno szukać wśród milionów różnych ozdób czegokolwiek związanego ze Świętą Rodziną. Jest dosłownie wszystko: bałwanki w czapeczkach, choinki, prezenty, śnieg, sanki, renifery, elfy... ale kartki z Jezuskiem w żłóbku nie ma. Trzeba iść do kościoła żeby kupić.

Zresztą w sprawie tradycyjnej, świątecznej, bożonarodzeniowej szopki problem istnieje nawet we Włoszech❗ Kto o jej obecność w przestrzeni publicznej w tym kraju upomniał się rok temu❓ Był nim właśnie wspominany przeze mnie wielokrotnie na tym blogu sekretarz LEGI pan senator (mam nadzieję, że jak najszybciej premier❗) Matteo Salvini.

Tak wygląda "wolność" w zachodniej Europie. Podobnie ma się "praworządność". Cenzura, której nie powstydziłby się ZSRR. Przypominam hasła Wielkiej Rewolucji Francuskiej (5 maj 1789 – 9 lis 1799): "wolność, równość, braterstwo".

Tak naprawdę każdy totalitaryzm zaczyna od zabraniania używania pojedynczych słów, później całych zdań, by na końcu stworzyć obozy pracy, a wszystko przy użyciu „wzniosłych haseł” o obronie rzekomo dyskryminowanej mniejszości.

Przypominam: w podobny sposób powstała III Rzesza.

Niestety słowo „tolerancja” jest bardzo obłudnym, to pod nim tak naprawdę kryje się całe zło tego naszego świata❗

Mówiąc o reklamach telewizyjnych ja też np. nie życzę sobie ogromnej większości z nich – są zwyczajnie: beznadziejne, ogłupiające i bez najmniejszego sensu. Może, gdyby nadawano ich mniej, były mniej nachalnymi sięgnęłabym po szereg prezentowanych rzeczy, jednak serdecznie od tego kroku odpycha mnie owa agitacja❗

Na świecie są różni ludzie mający całkowicie odmienne przekonania. Media powinny szanować poglądy innych, a nie ukrywać niewygodne dla niektórych fakty. Jeżeli rzeczywiście nie chcą urażać czyichś uczuć powinni przestać emitować cokolwiek, gdyż w każdej wypowiedzi, reklamie znajdzie się coś, czego ktoś sobie nie życzy❗

W tym momencie wydaje mi się, że najzupełniej na miejscu poruczyć jeszcze jedną kwestię: skoro teraz nakłada się cenzurę na wolność mediów, jak będzie wyglądać analogiczna sytuacja w stosunku do Muzułmanów, gdy ktoś wypowiada się o normalnych sprawach❓ Załóżmy mowa o jakiejś inicjatywie wspierania kultury i sztuki chrześcijańskiej, islamskiej, czy jakiejkolwiek innej, to też będą wycinać, by rzekomo "kogoś nie urazić"❓



zdj. https://ninateka.pl/audio/czeslaw-milosz-i-francja


Podaję kopię bardzo interesującego artykułu oraz link do jego oryginalnej wersji:

Francja ma problem z muzułmanami: chcą szariatu

24/11/2020 16:15

Krzysztof Bronk - Watykan


Muzułmanie we Francji nie poddają się sekularyzacji. Jeszcze przed 30 laty można było sądzić, że islam podzieli los głównych wyznań chrześcijańskich. Tendencje się jednak odwróciły. Sekularyzacja została powstrzymana, a muzułmanie są coraz bardziej praktykujący.

Wskazuje na to dyrektor katolickiego tygodnika La Croix. Odnosi się on do wyników badań przeprowadzonych przez Instytut IFOP. Wynika z nich, że w ciągu 30 lat odsetek muzułmanów chodzących na cotygodniową modlitwę do meczetu wzrósł z 16 do 38 procent. Wzrasta też odsetek mahometan, którzy zachowują islamski zakaz spożywania alkoholu i praktykują post w Ramadanie. Jak podkreśla Isabelle de Gaulmyn, sam wzrost pobożności wśród muzułmanów nie powinien nas niepokoić. Niepokojące są inne dane.

Okazuje się, że wśród francuskich muzułmanów istnieje dość pokaźna i stale rosnąca grupa, która nie uznaje wartości francuskiego państwa. 37 procent muzułmanów, w tym 49 procent młodych uważa, że to świeckość państwa powinna się dostosować do religii, a nie na odwrót. Co więcej, 27 procent wyznawców islamu we Francji jest zdania, że prawo szariatu musi mieć pierwszeństwo przed prawem francuskim.

Zdaniem naczelnej La Croix te dane są poważnym wyzwaniem dla francuskiego społeczeństwa. Okazuje się bowiem, że nie rozumie ono swych muzułmańskich rodaków, a francuskie szkoły nie potrafią ich wychować na lojalnych obywateli. Nawet wśród muzułmanów, którzy zdobyli we Francji wyższe wykształcenie, 20 procent uważa, że lepiej stosować szariat niż prawa republiki. To poważna porażka naszego szkolnictwa – dodaje Isabelle de Gaulmyn.



zdj. https://300gospodarka.pl/news/macron-oglasza-godzine-policyjna-w-najwiekszych-miastach-francji

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi