Bożonarodzeniowe życzenia Cynika Europejskiego

Jezus opowiedział uczniom przypowieść: „... Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?... Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata... Po owocu bowiem poznaje się każde drzewo... Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta”.

/Łk 6,43-49/ 


Jak zapowiedziałam wczoraj, tak dzisiaj psuję humor.

Donald Tusk już chyba wszystkim dał dobitnie do zrozumienia, że nie ma dla niego absolutnie żadnej świętości. Nawet w jednym z najważniejszych, najbardziej uroczystym dniu w roku, w Wigilię Bożego Narodzenia dał pokaz buty i arogancji. W napisanych przez niego w czwartek na Twitterze życzeniach (dla mnie raczej „życzeniach”) kolejny raz wylał: żółć, jad i chore frustracje wynikające z faktu, że nie może znieść, iż w rzeczywistości nie odgrywa już w zasadzie żadnej roli. Jest wyłącznie jednym, z wielu urzędników brukselskich. Miejsca dla niego w polityce nie widzą nawet koledzy, z którymi zakładał partię – Platformę Obywatelską będącą „jego politycznym dzieckiem”.

Co takiego pożyczył Polakom Donald Tusk rankiem 24 grudnia:






Ja bym raczej zastanowiła się, czy nie kieruje on tych słów do samego siebie

Ewentualnie swoich kolegów partyjnych (i co przyłączyli się, a raczej dokleili, do nich). Jakoś właśnie to przyszło mi na myśl.

I jeszcze jedno.

Absolutnie nie uważam się za super dobrą osobę, złą nie jestem, są jednak lepsi (pisałam o takich też tutaj na blogu), ale pewnej granicy nie przekroczę, gdyż nie potrafię. Nie pozwala mi na to fakt bycia człowiekiem.

Słowa Tuska są co najmniej niesmacznymi. Dla mnie szyderstwem, pogardą i zwykłą chęcią „dowalenia” innym.

Szczerze mówiąc po przeczytaniu tweetu - „życzeń” moja refleksja podążyła w stronę Wielkanocy. Dokładnie do Wielkiego Piątku i słów:


Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: «Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas». 40 Lecz drugi, karcąc go, rzekł: «Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? 41 My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił». 42


                                                                                      /Biblia Tysiąclecia, Łk 23,39-41/

To naprawdę bardzo przykre, a zarazem żenujące, że były premier nie potrafi złożyć swoim Rodakom normalnych życzeń, bez politycznego jadu.

Może się to komuś podobać lub nie, ale ja właśnie takie mam odczucia.

Powtarzam: obecnie Donald Tusk to tak naprawdę niewiele znaczący urzędnik brukselski, a takich w tym molochu multum. Jedynie w swoim mniemaniu dalej pełni ważną funkcję, persony, z którą liczą się prawdziwi, wytrawni politycy, co najmniej europejskiej sceny politycznej. O tym, że jest inaczej i sam owy „dżentelmen” zaczyna dostrzegać (lub sam w swoim umyśle przestaje zakłamywać rzeczywistość) świadczą jego wypowiedzi medialne – najczęściej „złote myśli” na Twitterze bądź w programach TVN24 i zbliżonych retoryce tej stacji mediach. Wylewnie żółci, frustracji mające na celu ubliżenie komuś innemu. Najczęściej mądrzejszemu, lepiej wykształconemu, prezentującemu wyższy poziom – zarówno w sferze czystko ludzkiej, jak i piastując stanowisko, również cieszącemu się szacunkiem Polaków (i nie tylko). Jeśli o mnie chodzi może i wynikać to z faktu zazdrości o wyżej wymienione przymioty. Ewentualnie owy pan ma zbyt dużo wolnego czasu i nudząc się zachowuje się, jak dzieciak z przedszkola (ewentualnie pierwsze, max drugiej klasy podstawówki), któremu kolega zabrał foremkę w piaskownicy (przedszkole) lub ołówek (szkoła). Ot takie moje porównanie. Szerzej opisałam to już jakiś czas temu. 28 kwietnia napisałam, iż „dżentelmen” Tusk ewidentnie zdeklasował wszystkich (następców w żenujących, chamskich i głupich wypowiedziach do końca roku, także) i tytuł hejtera roku należy się właśnie jemu.

Zdanie podtrzymuję❗


P.S. Szkoda, że żadna szczepionka nie potrafi uodpornić na: głupotę, nienawiść, dwulicowość, cynizm, pogardę i działania na szkodę własnej Ojczyzny...

Jeśli byłabym tak złośliwą, jak pan Tusk napisałabym, iż nie, czuję, że po zaszczepieniu przeciw COVID-19 przestanie on wylewać chore frustracje, judzić i skłócać Polaków, a na te 3 wymienione przez niego "inne choroby" pomoże kliknięcie w przycisk "Log out" albo "Ausloggen" nie wiem w jakim języku ma ustawione aplikacje.

Gdyby też na Igrzyskach Olimpijskich wprowadzono konkurencję dotyczącą wyżej wymienionych cech pan Tusk nie miałby sobie równych❗ Tytuł mistrza olimpijskiego należałby do niego. Zaryzykuję stwierdzenie, że ponadczasowo❗

Naprawdę to dość żałosne, iż premier nie potrafi złożyć normalnych życzeń swym Rodakom.



zdj. interia.pl

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi