Oszukane pokolenie! UE nie istnieje!!! I Michał Wiśniewski

Będzie nostalgicznie. Choć z pewnością raczej nikt w to nie uwierzy powiem, że do napisania tych słów skłoniła mnie pewna piosenka. Michał Wiśniewski ze s-ką, czyli Ich Troje – utwór zaśpiewny przez nich na Eurowizji. Post stanowi efekt wczorajszej „Szansy na sukces”, gdzie grupa gościła.


zdj. zdj. http://mmusicmonster.blogspot.com/2017/05/eurowizja-2003.html


Keine Greznzen” - piosenka określona kiedyś przeze mnie mianem nowego „Wind of Change” - „Wind of Change XXI wieku”.


Przynajmniej w pewnym sensie hymnu nowego może nie świata, ale w zasadzie chyba mogę tak napisać: rodzącej się na naszych oczach wspólnej, zjednoczonej Europy.

Czyż ten utwór ze swoim tekstem-przesłaniem nie mógłby się nim stać❓

Ich Troje zaśpiewało „Keine Grenzen” w 2003 roku na festiwalu piosenki Eurowizji w Rydze. 7 miejsce, druga najlepsza lokata odkąd nasz kraj uczestniczy w konkursie. Pamiętam, jaka byłam wściekła, że nie pierwsze.

Wiem, jak to brzmi dzisiaj, jednak mimo wszystko słuchając tej piosenki jest tam gdzieś w sercu i w umyśle nostalgia.

1 maja 2004 rok Polska wraz z 9 innymi państwami staje się częścią Unii Europejskiej.

Rok wcześniej referendum, w którym Polacy wypowiedzieli się, czy chcą być częścią struktur.

Pierwsze zresztą w historii naszego kraju dwudniowe. Pamiętam doskonale ja zagłosowałam wczesnym przedpołudniem w sobotę.

Ideały młodzieńczych lat, czasu, gdy myślimy, że możemy wiele, damy radę, mamy siłę, determinację. Zwłaszcza chyba ludzi z mojego pokolenia. Uwierzyliśmy, iż nasz świat może być lepszym, niż ten naszych dziadków, czy rodziców. Zaufaliśmy pięknym i jakże szlachetnym zapewnieniom polityków (prawie wszystkich) oraz wszelkiej maści autorytetów, a także nauczycielom w szkołach głoszących, jak wspaniała przyszłość nas i przyszłe generacje czeka:

zjednoczona Europa, kontynent bez granic, wszyscy sobie równi i życie w pokoju i miłości.

Myślę, że także i to mogę tymi słowami ująć.

Zafascynowani tym wszystkim naiwnie uwierzyliśmy, iż wyciągnięte zostały wnioski z tragicznej historii kontynentu (i całego świata). Zrobili to przede wszystkim politycy❗ Mówię o tragizmie II wojny światowej i jej następstwie – komunizmie. Cholernym podziale naszego kontynentu na 2 części – strefę wpływów Wschodu i Zachodu.

Dla mnie zresztą tak samo zbrodni, jak II wojna światowa.

Większość z nas nie dała sobie powiedzieć: „dzieciaki, ależ tak nie jest, jesteście naiwni❗”, czy: „niestety, wasze myślenie jest błędne zobaczycie❗

Mówiliśmy rodzicom i starszym (nie raz w nerwach❗), iż to oni nie mają racji❗ Nie chcąc Unii Europejskiej robią źle wyłącznie nam zabierając nadzieję i możliwość lepszego jutra oraz cudownej, kolorowej przyszłości (uwaga❗ Tych słów nie odnoszę do ostatnich wydarzeń, stanowią wyłącznie przenośnię z szarości młodzieńczego życia wcześniejszych pokoleń). Nie znają nowego świata, nie rozumieją go, bo są z innego pokolenia, a i nie chcą pomóc sami sobie. Wielu dodawało, że złe słowa o UE są wynikiem zazdrości.

Niestety, jak pokazało życie, w zasadzie parę, paręnaście lat, nasze nadzieje i marzenia o szczęśliwej Europie tak naprawdę nie ziściły się, brak granic (zresztą, czy tak naprawdę wolne❓) to, jednak nie wszystko.

Sny o cudownej, zjednoczonej, solidarnej, kochającej się Europie prysnęły niczym bańka mydlana. „Czarodziejska” kryształowa kula rozbiła się. 

Nie ma jej.

Unia Europejka mająca być tą wspaniałą wspólnotą krajów, połączoną w swej różnorodności Europą tak naprawdę nie istnieje. Poprawne jej funkcjonowanie stanowi wyłącznie zaklinanie rzeczywistości.

Nie będę wymieniać nazwisk, kto w głównej mierze do tego doprowadził, jednak pozwolę sobie napisać: zwłaszcza potomkowie odpowiedzialnych za wydarzenia będące najczarniejszymi kartami historii ludzkości.

Chyba wszyscy wiemy, co mam na myśli.

O tym, jak solidarna jest ta kochająca się „rodzina europejska” świadczyć mogą chociażby wydarzenia sprzed kilku miesięcy, gdy kontynent zaatakowała cholerna chińska zaraza - koronawirus z Wuhan.


To wyłącznie jeden z ostatnich przykładów funkcjonowania dzisiejszej UE. Puste frazesy o powtarzam: solidarności, współpracy, partnerstwie w różnych aspektach i wzajemnej pomocy można schować między bajki. I to dla najmłodszych❗

Zresztą jakiś czas właśnie temu tematowi poświęciłam sporo miejsca.

Dążenia Berlina i Paryża do destabilizacji kontynentu, wywieranie nacisku szantażem na inne państwa do zrzeczenia się swoich praw, wyrzeczenia: tożsamości, historii, tradycji, religii oraz troski o obywateli pod pretekstem haseł o: „tolerancji” czy „pomocy uciśnionemu bliźniemu”, gdy ewidentnie chodzi o zalegalizowanie łamania prawa (odsyłam, także do moich tekstów sprzed kilku/kilkunastu miesięcy, czym tak naprawdę jest obecne „przerzucanie uchodźców” przez Morze Śródziemne).

Państwa niechcące zaakceptować marzeń Berlina i Paryża o ich hegemoni w Europie są atakowane. Ich prawowite, wybrane w drodze demokratycznych wyborów rządy niszczone (np. we Włoszech


 a politycy będący prawdziwymi patriotami poniewierani – nazywani „faszystami”, „szakalami”, „pół dyktatorami” oraz tymi najgorszymi niszczącymi „wolność” i … „demokrację”.  
To właśnie ten prawdziwy obraz dzisiejszej Unii Europejskiej.

Dzisiaj wszystko to mogę podsumować tylko stwierdzeniem: oszukane pokolenie❗🤬


zdj. https://nczas.com/2018/10/13/sondaz-brukselskiego-think-tanku-nie-pozostawia-zludzen-europejczykom-unia-europejska-nie-jest-potrzebna/

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi