Wczoraj rozpoczęłam temat tegorocznych Nagród Nobla. Jako, że „wzięłam się” za tę dotyczącą działań na rzecz pokoju, dzisiaj postanowiłam pociągnąć wątek na pozostałe zagadnienia naukowe. I jak poprzedni tekst był najzupełniej serio, nie ukrywam, że tym razem będę złośliwą❗
Oczywiście w żaden sposób nie chcę umniejszać wagi pozostałym naukowym dziedzinom, w których przyznawane są Nagrody Nobla, gdyż (przynajmniej na razie z tego, co pamiętam) nie zostały skompromitowane. Posiadają swoją wartość, a ja nie mam najmniejszego zamiaru i chęci, by je dezawuować (no może z wyjątkiem literatury, bo akurat tej dziedziny nie biorę pod uwagę, a po za tym i tutaj mieliśmy do czynienia z pewnym „numerem”, och chyba użyłam niedobrego słowa...)❗❗❗
Załóżmy jednak, że jestem, aż tak bardzo sarkastyczną osobom.
Cóż...
Wtedy powiedziałabym, iż w zasadzie wśród pozostałych dziedzin nie byłoby problemu z wytypowaniem laureatów. Najmniejszego, gdyż można by było przyznać je tym samym ludziom. Praktycznie zero rywalizacji – po prostu wielka zbiorcza dla jednego państwa.
Którego❓
Zagadka:
Gdzie leży najsłynniejsze tegoroczne miasto❓ I taka uwaga: nie jest to jego stolica, w której – podam dla ułatwienia – w 2008 roku rozegrano XXIX Letnie Igrzyska Olimpijskie❗
Odpowiedź:
Wuhan i dygnitarze Komunistycznej Partii Chin (ChRL).
Owe „elity” wraz ze swoimi naukowcami/„naukowcami” no i jeszcze, by nikogo „nie krzywdzić” dodajmy jeszcze „dżentelmena” Tedrosa Adhanoma Ghebreyesus (szef WHO) zgarniają: chemię, medycynę, a i fizykę jakoś się wciśnie❗ Ponadto z ekonomią również nie będzie problemu – w końcu koronawirusem wywołującym COVID-19 „załatwili” gospodarki w wielu państwach świata. A i no można by było, także dodać do laureatów od Pokoju, w końcu, jak to się mówi "dla chcącego nic trudnego"❗
zdj. https://www.arabnews.com/node/1169096/world |
Komentarze
Prześlij komentarz