Jutrzejsza
data miała być jedną z ważniejszych w najnowszej historii Europy,
a na pewno tego roku. Miał nastąpić koniec „małżeństwa”
Wielkiej Brytanii z UE. W ostatnich kilkudziesięciu godzinach data
Brexitu została jednak przełożona na 31 stycznia 2020 r. Na razie
Brytyjczyków 12 grudnia czekają przedterminowe wybory
parlamentarne. Tylko, że ja się pytam, po co one tak naprawdę się
odbędą? Bo, jeśli ludzie wybiorą te same osoby to nic się nie
zmieni. Ewentualnością jest, że na karach do głosowania pojawią
się całkiem nowe nazwiska w co szczerze wątpię...
Bądźmy
szczerzy i trochę pomyślmy. Prawda jest taka, że obojętnie, co by
nie mówić i jakie przywoływać fakty chodzi o to, że Bruksela
robi (i będzie robić wszelkimi dostępnymi środkami, czy to
legalnymi, czy też nie – o czym my nawet nie mamy pojęcia)
wszystko, żeby tylko Wielka Brytania pozostała w Unii.
Osobiście
mam nadzieję, że 12 grudnia p. premier Boris Johnson wróci z
tarczą, a nie na niej. Mówiąc o Brexicie Brytyjczycy przecież w
demokratycznym referendum wypowiedzieli się, że nie chcą być
częścią Unii, więc obowiązkiem rządzących było ich posłuchać!
W tym momencie będę też uszczypliwą w stosunku do pewnego
gentlemana(❓) z włoskiego Kwirynału, ale 12 sierpnia królowa
Elizabeth pokazała, że jest bardziej prawdziwym politykiem, facetem
w polityce i głową swojego kraju niż on.
Cóż
już jakiś czas temu powiedziałam, że łatwiej byłoby uciec z
Alcatras niż wyjść z UE. Jeśli chodzi o jedno z najsłynniejszych
więzień miałam okazję go widzieć, a przewodnik opowiadał nam,
że podobno jakiemuś delikwentowi udało się stamtąd zwiać. Co z
gościem się stało nie wiadomo, gdyż ciała nie znaleziono w
wodach okalających wyspę.
Osobiście
uważam, że jeśli jakiś kraj nie chce być częścią UE powinien
mieć całkowite prawo ją opuścić. Musze
przyznać zresztą, że Johnson jest niezły. Przeciwko sobie ma
prawie wszystko, ale idzie do przodu. Jedną drogę mu zamkną to
zaraz znajduje inną. Istnieje szansa, że w końcu władza
zrealizuje wolę narodu. Tylko, że jak znam życie to w Brukseli już
od dawna myślą, co zrobić, jakie wprowadzić prawa, żeby nigdy w
przyszłości nie przyszło nawet nikomu do głowy pomyśleć o
opuszczeniu Unii.
Zdj. https://www.wprost.pl/polityka/10256909/boris-johnson-chce-ponownego-zawieszenia-prac-parlamentu.html |
Komentarze
Prześlij komentarz