Powiem
tak:
Po
pierwsze: cieszę się, że w sprawie tegorocznego laureata Pokojowej
Nagrody Nobla moja intuicja pomyliła się i nie przyznano go osobom
(lub organizacjom), które przewidywałam, że zostaną nagrodzone
uwzględniając obecnie obowiązującą „poprawność polityczną”.
Po
drugie: tegorocznego laureata – premiera Etiopii p. Abiy Ahmeda Ali
nie znałam wcześniej i nigdy o nim nie słyszałam.
Pan
Abiy Ahmed Ali został wyróżniony za działania na rzecz pokoju
Etiopii z Erytreą. Oba państwa w lipcu 2018 r. wznowiły oficjalne
stosunki dyplomatyczne po wielu latach konfliktu, w tym wojnie o
przebieg granic toczącej się w latach 1998-2000. Pan A. A. Ali jest
premierem Etiopii od kwietnia 2018 r.
Swą
decyzję Norweski Komitet Noblowski uzasadnił następująco:
Przyznanie
Pokojowej Nagrody Nobla dla pana Abiy Ahmeda Ali: „to
wyraz uznania jego zasług na rzecz pokoju, jedności i współpracy
w kraju i regionie (…) Odkąd Abiy Ahmed objął polityczne
przywództwo w kwietniu 2018 roku, z pokoju, wybaczenia i pojednania
uczynił kluczowe elementy polityki realizowanej przez swój rząd
(…) uwolnienie z więzień dziesiątek tysięcy więźniów
politycznych, ogłosił amnestię dla mediów i partii politycznych
oskarżonych na mocy ustawy antyterrorystycznej, aby mogły one
powrócić z uchodźstwa i pokojowo włączyć się w życie
publiczne, a także poszerzył przestrzeń działania partii
politycznych, przyczynił się do pojednania między rywalizującymi
grupami, w tym między grupami wyznaniowymi, oraz utworzył komisję
pokoju i pojednania”.
Po
trzecie: dalej jestem zdania, że przyznawana od 1901 r. Pokojowa
Nagroda Nobla tak naprawdę już dawno nie ma żadnego znaczenia oraz
jest warta dokładnie tyle, ile czek do niej dołączony. Jednak,
gdyby to, jakże zaszczytne kiedyś wyróżnienie rzeczywiście
nim było (a że mimo wszystko jestem idealistką chcę wierzyć, że
tak się stanie i oby, jak najszybciej❗) chciałabym żeby otrzymał je europejski polityk,
piastujący do niedawna urząd wicepremiera Włoch, a zarazem
Ministra Spraw Wewnętrznych Włoskiej Republiki – Pan Matteo
Salvini. Człowiek ten mimo stwarzanych mu problemów (w tym w swoim
rządzie) miał odwagę walczyć z mafią przemycającą ludzi
doprowadzając tym samym do potwornej śmierci wielu z nich!
I
to jest moje uzasadnienie.
P.S.
Wiem, że sporo osób skrytykuje mnie (na pewno będą i tacy, którzy
stwierdzą, że brakuje mi człowieczeństwa), inni powiedzą, że to
zbyt kontrowersyjna osoba, a kolejni, że „poprawność
polityczna...”.
Zdj. https://www.christies.com |
Komentarze
Prześlij komentarz