Czym nasz świat różnie się od tego z "Igrzysk śmierci"???


Zdaję sobie oczywiście sprawę, że większą część Polaków interesuje przede wszystkim to, co dzieje się w kraju, jednak o pewnych i znaczących wydarzeniach dla naszego kontynentu media powinny informować. Po za tym są osoby chcące wiedzieć, co się dzieje w reszcie świata. W tym przypadku upominam się o wczorajszy pokojowy wiec zorganizowany w Rzymie przez lidera LIGI senatora Matteo Salviniego przy pomocy innych centroprawicowych sił. W Polsce o tym, że odbędzie się on zainteresowani sprawami włoskiej sceny politycznej wiedzieli najprawdopodobniej wyłącznie dzięki mediom społecznościowym. Jakoś nie zauważyłam, żeby poinformowały o tym najważniejsze programy informacyjne lub też portale internetowe wspomniały chociażby jedno słowo❗ To samo po zakończeniu pokojowej demonstracji z udziałem ponad 200 tysięcy osób. I wczoraj, i dzisiaj. Ani Onet, ani wp.pl, ani Interia, czy też gazeta.pl nie napisały kompletnie nic. Zero! Wyjątek stanowił portal TVN 24, ale to i tak było to samo, co zdążyłam przeczytać wczoraj wieczorem w innych miejscach.

Czy to jest dziennikarstwo❓

Sorry, ale dla mnie raczej wątpliwe. Chciałabym otrzymać choć jeden rzeczowy argument, dlaczego Polacy nie mogli o tej sprawie dowiedzieć się❓

Zamiast tego spory procent informacji, które tak naprawdę interesują mało kogo, albo tak na dobrą sprawę nikogo – po prostu zwykłych śmieci❗

Na kuriozum zakrawa fakt, że gdy do jakiejś manifestacji dochodzi w Rosji to od razu grzmi się na cały świat o łamaniu praw człowieka, blokadzie przekazu informacji, braku demokracji i wpisz, co tylko chcesz, a o Włoszech cisza, jak makiem zasiał❗

Zresztą o Francji też ani słowa. Po prostu peace & love.

Pomijam sytuację w samych Włoszech, gdzie blokada informacji z pewnych względów była oczywistością, ale do diabła: dlaczego w Polsce nie mogliśmy usłyszeć (i przeczytać) głosu Włochów❓❗ Mówiąc o włoskich mediach powiem też to ostro – psim obowiązkiem tych publicznych było transmitowanie wiecu, jak już nie całości to przynajmniej najważniejszych z niego fragmentów. Napisałam o tym wczoraj i powtórzę jeszcze raz dokładnie te same słowa: tym, co dobitnie pokazała TV Rai i w jakim poważaniu ma swoich telewidzów (którzy zresztą ich opłacają) było przerwanie transmisji w trakcie przemówienia p. Matteo Salviniego. Były wicepremier zabrał głos jako ostatni z wyżej wymienionej trójki i wszyscy czekali właśnie na jego wystąpienie. Niestety osoby nie posiadające dostępu do Internetu i mediów społecznościowych nie miały szansy zobaczyć. Telewizja RAI przerwała transmisję, gdy najpopularniejszy włoski polityk (i jeden z najpopularniejszych w Europie) może po 5 minutach dostał oklaski od zebranego tłumu, który zaczął skandować jego nazwisko.

Niestety coraz bardziej nasza rzeczywistość, świat, w którym żyjemy przypomina mi ten z przedstawiony przez Suzanne Collins w powieści „Igrzyska śmierci” i dlatego już jakiś czas temu zaczęłam nosić bransoletkę symbolizującą tą książkę i nakręcony na jej podstawie film.

Przykre, ale prawdziwe. Nie mam najmniejszych wątpliwości.




Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi