Wczoraj
zakończył się 67. Turniej Czterech Skoczni. Cóż, niestety jego
zwycięzcą po raz trzeci z rzędu nie został p. Kamil Stoch.
Niekwestionowaną gwiazdą był/jest natomiast rewelacyjny Japończyk
Ryoyu
Kobayashi. Ten młody chłopak wyrównał „wyczyn” Svena
Hannawalda i Kamila Stocha wygrywając wszystkie cztery konkursy.
Mówiąc
o p. Kamilu Stochu znalazł się on po za podium. Należy jednak
pamiętać, że jest jedynym – oprócz p. Adama Małysza -
Polakiem, który w klasyfikacji generalnej stał na podium Turnieju.
Mało: miało to miejsce dwukrotnie - rok i dwa lata temu. Jest już
legendą historii: polskiego sportu i w ogóle skoków. Mówię tu
tylko o Turnieju Czterech Skoczni pomijając inne zawody.
Od
wczoraj natomiast królem dla Polaków jest p. Dawid Kubacki. Ten
młodziutki zawodnik, który w ubiegłym roku wraz z kolegami na IO w
Korei tworzył trzecią drużynę świata zajął drugie miejsce
podczas niedzielnego konkursu. W klasyfikacji generalnej uplasował
się tuż za podium, z czwartą lokatą.
Gratulacje
dla p. Dawida i reszty naszych zawodników!
Komentarze
Prześlij komentarz