Papież Franciszek, słowa rzucane w pustkę :(


Zakończyły się tegoroczne Światowe Dni Młodzieży. Kolejne – 35. będą miały miejsce w 2022 roku w Portugalii, a ich gospodarzem zostanie Lizbona. Mam nadzieję i bardzo tego pragnę, żeby ponownie przewodniczył im papież Franciszek. Wczoraj, podczas ostatniego dnia swojego pobytu w Panamie odprawił Mszę św. tzw. Posłania. Uczestniczyło w niej ok. 700 tys. osób z ponad 150 krajów.

Jorge Mario Bergoglio powiedział do zebranych młodych ludzi m.in. Drodzy młodzi, nie jesteście przyszłością. Jesteście bożym "teraz". Bóg was zwołuje, by pójść w poszukiwaniu dziadków, dorosłych, aby spełnić marzenia. Nie jutro, ale teraz”.

W kazaniu zwracając się - do mam nadzieję, że mogę tak napisać - pokolenia przyszłości zaznaczył: „Nie wszyscy mieszkańcy Nazaretu byli gotowi uwierzyć w kogoś, kogo znali, a kto zaprosił ich do realizacji wielkiego marzenia. To samo może się przydarzyć i nam. Nie zawsze wierzymy, że Bóg może być tak konkretny i oczywisty. Nie zawsze wierzymy, że przemawia przez naszego sąsiada. Nie zawsze jesteśmy gotowi pracować i ubrudzić sobie ręce. Nieraz zachowujemy się jak mieszkańcy Nazaretu. Wolimy Boga miłego, ale odległego, takiego, który nie przeszkadza”. Zaznaczając, że to właśnie miłość jest najważniejszą cnotą dodał: „Bóg jest rzeczywisty, ponieważ miłość jest realna. Jest konkretny, bo miłość jest konkretna. I to konkretny wymiar miłości jest jedną z najważniejszych cech życia chrześcijan (...) Poczujcie, że macie misję i zakochajcie się w niej, a to zadecyduje o wszystkim. Możemy mieć wszystko, ale jeśli zabraknie nam namiętności miłości, zabraknie nam wszystkiego.”

Cóż, żeby tak chrześcijanie (i inni, bo ŚDM są tak naprawdę wielkim świętem wszystkich młodych świata nie tylko katolików) wzięli sobie te słowa do serca... Niestety tak się nie stanie, a świat nie zmieni mimo usilnych próśb, nawoływań papieża Franciszka i entuzjazmu młodych. W poprzednich postach (m.in. dotyczących ŚDM w Krakowie) wyjaśniłam, dlaczego nasza „globalna wioska” pozostanie taką, jak dotychczas, albo będzie jeszcze gorzej. Zaznaczę również po raz wtóry – wypowiadane przeze mnie wielokrotnie słowa świadczą nie o pesymizmie, lecz realizmie, choć sama jestem wielką marzycielką.

Papież Franciszek kończąc panamskie święto młodych poprosił młodzież o naśladowanie Maryi „Pan i jego misja nie są międzyczasem w naszym życiu. Przez wszystkie dni naszego spotkania towarzyszyły nam słowa Maryi, "niech mi się stanie". Ona poczuła, że ma misję. Rozmiłowała się i to zdecydowała o wszystkim. Poczujcie, że macie misję i zakochajcie się, a Pan zadecyduje o reszcie” oraz podziękował za możliwość ponownego przeżycia tego wyjątkowego czasu i organizację wydarzenia. Zwracając się do młodych ludzi powiedział, także: „A wam, drodzy młodzi, wielkie dziękuję. Wasza wiara i radość wprawiły w drganie Panamę, Amerykę i cały świat” równocześnie apelując: „Proszę was, abyście nie ostudzili tego, co przeżyliście w tych dniach. Powróćcie do swoich parafii i wspólnot, do swoich rodzin i przyjaciół, i przekażcie to doświadczenie, aby inni mogli wibrować z tą siłą i radością, jaką wy macie. I proszę, nie zapomnijcie modlić się za mnie”.

Cóż odnoszę wrażenie podobne do tego, co dwa i pół roku temu. Kto jest ciekawy podaje link, żeby nie powtarzać się po raz kolejny. I Papieżu Franciszku ja obiecuję się za Ciebie modlić. Zresztą robię to uważając równocześnie, że jesteś najlepszą głowę Kościoła katolickiego na obecne czasy, a zarazem prawdziwą dla ludzi młodych, choć doskonalę zdaję sobie sprawę z tego, że wielu to delikatnie mówiąc nie odpowiada i przeszkadza. Ja, jednak pragnę żebyś był papieżem jeszcze wiele, wiele lat i powtórzę: mam nadzieję, że do zobaczenia za 3 lata w Lizbonie!




https://www.radiomaryja.pl/informacje/swiatowe-dni-mlodziezy-w-panamie-dobiegly-konca/



Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi