Nieodłącznym
atrybutem Bożego Narodzenia jest szopka ukazująca narodzenie Jezusa
w grocie. Dzisiaj, jako, że jestem osobą, której jedną z pasji
jest historia, chcę przybliżyć tą sprawę.
Bożonarodzeniowa szopka i jej pochodzenie
Jedną z najważniejszych rzeczy związanych z Bożym Narodzeniem jest tzw. szopka będąca
pamiątką po tej, w której narodził się Pan Jezus. Od samego
początku chrześcijaństwa starano się tworzyć jej podobizny i
zazwyczaj miała formę: stajni, groty lub jaskini. W 330 r.n.e. św.
Helena, matka cesarza Konstantyna Wielkiego, kazała zbudować
bazylikę nad Grotą Narodzenia w Betlejem i ustawić w niej
marmurowy żłóbek z figurkami: małego Pana Jezusa, Maryji, św.
Józefa i pasterzy. Jednak na szerszą skalę szopka upowszechniła
się kilkaset lat później. Zrobił to św. Franciszek z Asyżu
urządzając ją w 1223 r. na czas Świąt w grocie skalnej w
Greccio. Był to żywy obraz Jezusa.
Dziś
uważa się, że najstarsza szopka pochodzi z 1272 r. Jest marmurowym
działem Arnolda di Cembio w rzymskiej bazylice Santa Maria Maggiore.
Znajdują się w niej podobno relikwie prawdziwego żłóbka, w
którym narodził się Jezus.
Szopka w Polsce
W
Polsce szopka znana była w XVII wieku. Kroniki podają, że chodzono
z nimi po domach już w 1749 r. jednak pierwszy ikonograficzny
dokument pochodzi dopiero z 1837 r. z Medyki. Mówi, że była to
pokryta strzechą i ustawiona pomiędzy dwoma wieżyczkami stajenka.
W środku stał żłóbek z Panem Jezusem, Maryją i Józefem, Trzej
Królowie oraz pastuszkowie ze zwierzętami. Postaci były ruchomymi
kukiełkami, a nad stajenką jaśniała Gwiazda Betlejemska.
Naszą
rodzimą szopkę wzorowano na francuskiej, jednak z czasem wzbogacono
ją o narodowe i regionalne symbole. Podobno, gdy królem był
Augusta III można było w niej zobaczyć: jadących w karetach
szlachciców i mieszczan, idących na targ chłopów, wiozących
zboże, drwa i orzących pługami. Z czasem zaczęto stawiać pary z
poszczególnych regionów kraju. Dzięki temu polska szopka na
przestrzeni lat stała się tą najbardziej popularną w świecie z
niepowtarzalnym nastrojem i widowiskiem. Dziś łączy elementy
różnych epok, wpływów etnicznych, geografii i środowiska. Można
też powiedzieć, że czas spowodował, iż w polskiej kulturze
wykształciły się ich dwa rodzaje. Jedna mówiąca tylko o
narodzeniu Jezusa, a druga swobodna, wesoła przedstawiająca
codzienne życie ludzi z dawnych epok. Odgrywano też scenki, zarówno
żartobliwe, ale także np. ścięcie głowy Herodowi i zabranie jego
ciała przez diabły. Dawniej, zwłaszcza w latach powojennych,
szopki z ruchomymi postaciami były na wsiach prawdziwą radością.
Oprócz Świętej Rodziny pokazywano w niej postaci historyczne,
Heroda, śmierć, diabły, aniołki, Żyda, a nawet czarownicę
Babę-Jagę z haczykowatym nosem i nieodłączną masielnicą do
robienia masła. Choć zwyczaj chodzenia z szopkami trwał długo z
czasem zaczął się zmieniać. Inne stawały się kukiełki i
monologi. Pod koniec XIX w. powstała chyba ta najbardziej znana-
krakowska, a jej wykonawcami byli rzemieślnicy. Tamtejszy
karykaturzysta, rysownik, malarz i felietonista Antonii Wasilewski od
1927 r. inicjował organizację konkursu na najładniejszą. Od 1937
r. ma miejsce rok rocznie i odbywa się w pierwszy czwartek grudnia.
Wszedł na stałe do kalendarza imprez kulturalnych miasta i obecnie
to właśnie stąd będące prawdziwymi działami sztuki szopki
trafiają do wielu renomowanych galerii świata.
Komentarze
Prześlij komentarz