Paryż - peaca & love c.d.


Francja po raz kolejny pokazała się światu jako oaza pokoju i miłości. Pease & love.

Dzisiaj ponownie w Paryżu na ulicę wyszły dziesiątki tysięcy demonstrujących Francuzów. Do tej pory w całym kraju aresztowano ok. 700 osób, a do starć doszło m.in. na Polach Elizejskich. Władze Francji obawiając się tego, co miało miejsce kilka dni temu zadecydowały o wysłaniu na ulice 89 tys. funkcjonariuszy, w samej stolicy jest ich 8 tys. Od samego rana widać też pojazdy opancerzone. Jak jeszcze prezentuje się obrazek stolicy państwa, którego ludność pozbawiła życia pewnego pana zwanego Ludwikiem XVI? Szyby sklepów zabite są deskami, zamknięto dziesiątki stacji metra, nieczynne są: niektóre linie podziemnej kolejki, muzea - w tym Luwr oraz Wieża Eiffla. Po raz pierwszy dotyczy to, także w okresie przedświątecznym galerii handlowych. Konfiskowane jest wszystko mogące być użytym w zamieszkach, w tym nawet gogle narciarskie, okulary pływackie oraz hełmy. Odwołano również imprezy rozrywkowe i sportowe.

Ponadto francuski minister spraw wewnętrznych Christophe Castaner zapowiedział zmianę sposobu interwencji, jak też uruchomienie nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa. Siły porządkowe zostały postawione w stan maksymalnego pogotowia. Padły, także zapewnia, że mają one posłużyć do „jak najskuteczniejszego rozproszenia ruchu bandytów, ponieważ "wszystko wskazuje na to, że radykalne elementy będą próbowały się zmobilizować".
Prokurator Paryża Remy Heitz oświadczył, że wszystko to ma umożliwić aresztowanie osób "mających kontakt z policją" przed demonstracjami. W niektórych Francji wydano decyzje o braku zgody na jakiekolwiek protesty.

Warto też dodać, że zamieszki odbywają się dzisiaj, także w Brukseli. Jednak na koniec powrócę jeszcze do Francji. Warto zapamiętać zdjęcia protestujących młodych ludzi okazujących swój sprzeciw przeciwko rządom swojego prezydenta Emmanuela Macrona, w tym wprowadzonej reformy edukacji. Co widać na nagraniach i fotografiach? Dziesiątki licealistów i innych nastolatków klęczących w rzędach z rękami skutymi kajdankami lub trzymanymi je za głowami.

Jeśli byłabym osobą złośliwą i cyniczną w tym momencie zadałabym pytanie: czy tamte i te zdjęcia są z miejsca ogarniętego wojną domową?

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi