Moi Drodzy❗❗❗
Wiem doskonale, że przez ostatnie dni
milczę, ale mam jednak ku temu bardzo ważny powód. Bardzo przykry powód –
zniknął mój ukochany kotek 🐈 Mruczek❗❗❗😭😭😭
Dzisiaj minął dokładnie tydzień odkąd, to cudowne zwierzątko zniknęło❗😭😭😭
Jak czytacie mojego bloga wiecie, że w
swoim krótkim życiu – 3 latka – dwa razy cudem uniknął śmierci😢 Po raz pierwszy
postąpiono z nim chyba w najbardziej okrutny, haniebny, barbarzyński, bezwzględny, podły sposób zaraz po urodzeniu🤬. Jego ówczesny
właściciel (cholerny zwyrodnialec🤬🤬🤬) wyrzucił go na ulicę🤬. Bogu dzięki udało mu się dotrzeć pod mój dom,
na podwórko. U nas znalazł ten prawdziwy, najprawdziwszy dom. Maleństwo nie umiało nawet dobrze pić mleka z miseczki❗❗❗
Drugi raz uniknął najgorszego latem zeszłego roku.
Niestety w najgorszym momencie znalezienie weterynarza okazało się mission impossible❗❗❗🤬 Całe szczęście Malec dożył do rana i wtedy pomógł mu, uratował
dobry Pan Doktor Weterynarz, za co zawsze będę wdzięczna❗❗❗
Niestety, Mruczek dosłownie rozpłynął się w zeszły poniedziałek.
![]() |
zdj. Anna Hudyka |
Beautiful cat. So sorry 😞 to hear this. 😢 My ❤️ heart goes out to you. Warm greetings from Montreal, Canada 🇨🇦 😀
OdpowiedzUsuńLinda, I thank you for your kind words!!!
UsuńUnfortunately, the cat is no further :( We are looking for the cat all the time...
I salute you too!
ojej kochana przykro mi mam nadzieje ze szybko się znajdzie . Daj znać , bo też teraz będę o tym myśleć. Uroczy - Venus
OdpowiedzUsuńDzięki Venus!!!!!!!! Naprawdę tak bardzo boję się o koteczka :( Robimy, co w naszej mocy żeby Mruczka znaleźć... Niestety, nie m śladu :( Kotek jakby rozpłynął się :( Nikt go z sąsiadów nie widział :( Dostaliśmy kilka kilka telefonów w odpowiedzi na zamieszczone ogłoszenia, że podobny kotek był widziany, jeździliśmy od razu (i w następne dni) w te miejsca, ale żadnych kotów nie było :( Nawet dzisiaj jeździliśmy po południu w promieniu około 10 kilometrów... Zaraz właśnie wychodzę na balkon wypatrywać Mruczka... Kotek pierwszy raz jest tak długo po za domem. Jak jest u nas od malutkiego, prawie 3 lata, to w ciągu tego czasu może nie przyszedł na noc z 7 razy, rano zawsze był :( Podejrzewamy, że może go ktoś porwał? Na szczęście nigdzie na ulicy nie było śladów krwi. Mam nadzieję, że nikt go nie przejechał, a później zmył ślady! Tak bardzo się martwię o kotka :( Tak bardzo chciałabym wiedzieć, że żyje, jest bezpieczny i nie jest głodny... No i tutaj też jest taka sprawa, że Maleńki nie zje nic chociażby upolował, bo nie lubi surowego mięsa...
UsuńAniu naprawdę trzymam kciuki za Mruczka. Wierzę, że wróci, niektóre koty czują wiosnę. Bądź dobrej myśli. Jestem z Tobą, kocham koty, są ze mną od zawsze. ❤️
OdpowiedzUsuńJoasiu Droga!!!! Tak bardzo chciałabym znów mieć Mruczka!!!
UsuńJoasiu Mruczek, to tak naprawdę kotka. Kiedy została nam podrzucona była maleństwem i za bardzo nawet nie umiała pić mleka z miseczki. Nie wiedzieliśmy, czy to kotek, czy kotka i nazwałam Maleństwo Mruczkiem. Kiedy miała kilka miesięcy złapała kleszcza i pojechaliśmy do weterynarza. Zazwyczaj kleszcze wyciągała moja mama, ale kiedy kotek nie da sobie wyciągnąć to jeździmy do weterynarza. No i w gabinecie było pytanie, jak kotka ma na imię? No i szok i wyjaśnienie, dlaczego to Mruczek. Kotka jest w każdym razie po zabiegu.
Joasiu, dzięki za dobre słowa o Mruczku. Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo mocno!!!
Mi dispiace tantissimo, so quanto bene si vuole. Spero ritorni il prima possibile, non disperare, come dice Giovanna magari è andato a esplorare poi farà ritorno.
OdpowiedzUsuńsinforosa
Sinforosa, I thank you for your kind words!!! Yes, I love with all my heart my kitty!!!!
UsuńSinforosa, I salute you!
Biedny Mruczek, bardzo Ci współczuję i trzymam kciuki za to, żeby się znalazł. Kiedyś miałam takiego kota, który zniknął i po miesiącu wrócił do domu, więc wierzę w to, że i Mruczek się znajdzie.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w nowej pracy 🙂
Dzięki Martynko za miłe słowa i trzymanie kciuk!!! Oby Mruczek wrócił, ale przede wszystkim chciałabym wiedzieć, że żyje, nie cierpi i nie jest głodny... Co do pracy, to na razie ok. i oby tak pozostało, ale martwię się też o zdrowie mojej mamy, bo w środę jedzie do lekarza na badania kontrolne, po poważnej operacji...
UsuńMartynko Droga pozdrawiam Cię serdecznie i życzę Ci wspaniałego tygodnia!!!
Życzę Twojej mamie dużo zdrowia, bądź dobrej myśli🙂
UsuńMartynko dzięki!!! Dzisiaj byłam w pracy, jak na szpilkach czekając na telefon, co powiedział lekarz po badaniu. Na szczęście wszystko jest ok. Teraz po Świętach, na początku maja wizytę kontrolną u lekarza ma mój tato, który ma tętniaka na aorcie. Żeby też nie było bardzo źle. No i żeby znalazł się Mruczek...
UsuńMartynka, pozdrawiam Cię bardzo, bardzo serdecznie!!!
Tak bardzo mi przykro :( Wiele lat temu w podobny sposób mój ukochany kotek przepadł bez śladu. Macie w okolicy jakieś schronisko dla zwierząt? Może warto sprawdzić, czy tam go nie ma?
OdpowiedzUsuńDzięki za słowa wsparcia... Tak, w Dąbrowie prowadzi schronisko pewna Pani, ale nie ma Mruczka u niej :( Dzisiaj też szukałam Maleństwo w okolicy rzeki, która jest niedaleko domów, na naszej ulicy, ale ani śladu... :(
UsuńLo siento mucho amiga Anna, pero no pierdas la esperanza, porque los gatos a veces se suelen dar esas escapadas de varios días, te lo digo por mi hija que tiene tres y aunque a veces se han marchado a conocer mundo y a hacer nuevas amistades, como dice mi hija, siempre han vuelto.
OdpowiedzUsuńUn fuerte abrazo y arriba ese ánimo.
Hi Manuel!
UsuńMy friend, I thank you for your words! I very much want Purr to return to his home... It's sad in the houses without him.... I want to know that the kitty is alive, that he;s healthy, there is no harm done and that the kitty isn;t hungry!
Manuel, I salute you!
Trzymam kciuki, żeby się znalazł. My ostatnio szukaliśmy naszego - na szczęście sam wrócił. I u ciebie liczę na szczęśliwe zakończenie :)
OdpowiedzUsuńKarolino, dziękuję Ci z całego serca na Twoje słowa!!! Dzisiaj mój Tato był u Pana Weterynarza zapytać, co mogło się stać? Czy jest możliwe, że na naszym terenie mógł koteczka ktoś porwać? Pan Weterynarz starał się nas uspokajać i powiedział, że on też ma koty i kiedyś jednego nie było 2 miesiące. Oby Mruczuś wrócił do swojego prawdziwego domu, czyli do nas!!!
UsuńKarolino, pozdrawiam Cię serdecznie i wierz mi, że przez odległość w myślach głaskam Twojego kotka!!!
Mam nadzieję, że kotek jak najszybciej się znajdzie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za Twoje słowa! Naprawdę bardzo martwię się o Mruczusia...
UsuńPenso che tornerà,anche Schizzo della mia vicina è tornato a casa!Buona serata Anna.
OdpowiedzUsuńI really want Pruczek to come back! I would like Purr to come back as soon as possible! I worry about the kitty...
UsuńOlga, I salute you!
Współczuje :/ mam nadzieję, że czym prędzej się odnajdzie..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 🤗
Angelika
Wielkie dzięki Angeliko dziękuję Ci za Twoje słowa!!! Oby kotek się znalazł cały i zdrowy... Tak bardzo martwię się o niego... Moi rodzice mają nadzieje, że wróci, chciałabym żeby przyszedł jak najszybciej.
UsuńAngeliko, wiem, że to głupie z mojej strony chyba takie myślenie, ale chciałabym, żeby Mruczek nie spędził Wielkanocy po za swoim domem i bez nas... Ale najważniejsze żebym wiedziała, że jest cały i zdrowy.
Angeliko, pozdrawiam Cię mocno!!!
Nice Blog Visit Best Gynecologist Surgeon for Myomectomy Doctor in Bhubaneswar From Ashu Skincare
OdpowiedzUsuńBest Gynecology Endoscopic Surgeon
Best Cosmetic Gynecologist for PCOD
Nice Blog Visit Best Gynecologist Surgeon for Myomectomy Doctor in Bhubaneswar From Ashu Skincare
OdpowiedzUsuńBest Gynecology Endoscopic Surgeon
Best Cosmetic Gynecologist for PCOD