Panie Chamberlain, pozostanie Pan przykładem Wielkiego Artysty

Mówiąc o ostatnich dniach, smutna wiadomość przyszła w minioną niedzielę😢. Tamto popołudnie media obiegła wiadomość o śmierci jednego z najwybitniejszych aktorów naszych czasów – pana Richard Chamberlain. Zmarł 30 marca, odszedł dokładnie w przeddzień swoich 91 urodzin.😢 

Pan Richard Chamberlain chociaż wcielił się w wiele najróżniejszych ról, w pamięci pozostaną przede wszystkim tytuły: „Doktor Kildare”, „Szogun” oraz „Ptaki ciernistych krzewów”, a tam ksiądz Ralph de Bricassart. Te z bogatej filmografii aktora  pozostaną niezapomnianymi.

Mówiąc o Polsce stanowiły jedną z niewielu „kolorowych plam” w żałosnym, bezbarwnym PRL-u. Kiedy pod koniec lat 60. serial „Doktor Kildare” był nadawany przez telewizję, niestety nie wszyscy Polacy mogli cieszyć się posiadaniem odbiornika telewizyjnego. Ludzie zbierali się u sąsiada posiadającego telewizor lub w świetlicach.    

Wszystkie trzy powyższe tytuły przyniosły artyście prestiżowe nagrody – Złote Globy. Wielbiciele produkcji kinowych z pewnością pamiętają, także jego kreacje w takich filmach, jak: "Hrabia Monte Christo", "Trzech muszkieterów", "Tożsamości Bourne'a", czy – dla mnie genialne – „Kopalnie króla Salomona”. Filmografię zamyka produkcja "Finding Julia" zrealizowana w 2019 roku.

Naprawdę świetny aktor. Odchodzą prawdziwe gwiazdy, bo właśnie takie osoby – prawdziwych artystów – jakim był niewątpliwie pan Chamberlain tym mianem można określić. On na to zasłużył. Niedziela - bardzo przykra wiadomość.

Jeszcze jedno. Jak wszyscy wiemy pan Richard Chamberlain był homoseksualistą. Zanim sam zdecydował się ujawnić swoją orientację seksualną (na łamach wydanej 22 lata temu autobiografii), wielu podejrzewało go o to już wcześniej. Aktor, jak sam przyznał, przygotowywał się przez lata do tego jednego z najbardziej prywatnych wyznań obawiając się ostracyzmu w środowisku artystycznym. W późniejszym wywiadzie dla tygodnika "Hollywood Reporter" z przykrością stwierdził, że "homofobia jest zakorzeniona w naszej kulturze".

Tutaj właśnie kolejny raz wielki szacunek dla artysty👏👍, który w każdej z kolejnych ról odgrywał ją genialnie, wiarygodnie. Chociaż jego orientacja seksualna była inna, nigdy nie dał tego odczuć. Ze swoją seksualnością nie afiszował się upatrując w niej znakomitej ścieżki do dalszej kariery❗👍👏 Powtarzam: potężny szacun❗👏👍 Dzisiejsi „celebryci” (tak, dokładnie „znani z tego, że wyłącznie są znani”, mylnie nazywani aktorami/artystami, a już kuriozalne jest nazywanie ich „gwiazdami”❗🤣) powinni z niego brać/wziąć przykład. Mówiąc o panu Chamberlain mądrzy ludzie zdążyli go poznać jako wybitnego aktora, nie aktywistę LGBT, czego jesteśmy obecnie świadkami zwłaszcza wśród młodych. Zdobył sławę i respekt w świecie dzięki swojemu talentowi, kreacjom aktorskim, nie dlatego, że był homoseksualistą❗

Powtórzę: naprawdę świetny aktor, a ujawnienie jego orientacji nie zmieniło zdania o nim. Wielcy odchodzą, już takich nie ma. Odchodzą ikony filmu😭.

https://x.com