Kiedy narodził się nowy świat, powrót do niego Polski i ...polska Siena🧐

11 listopada to szczególna data w historii zarówno Polski, jak też świata.

Zacznijmy jednak od naszego kraju.

W 1918 roku, po 123 latach nieobecności, Polska powróciła na mapy polityczne Europy i świata. Tyle dokładnie czasu minęło od rozbiorów dokonanych przez: Austrię, Prusy i Rosję.

3 rozbiory Polski:

I rozbiór 1772 rok (Rosja - 92 tys. km² oraz 1,3 mln mieszkańców, Austria - 83 tys. km² oraz 2,7 mln mieszkańców, Prusy - 36 tys. km² oraz 580 tys. mieszkańców)

II rozbiór – 1793 (Rosja - 250 tys. km², Prusy - 58 tys. km²)

III – ostateczny rozbiór Polski i całkowite wymazanie naszego kraju z map politycznych Europy oraz świata – 1795 rok (Rosja - ok. 120 tys. km², Prusy - 55 tys. km², Austria - 47 tys. km²)

W wyniku trzech rozbiorów poszczególne państwa zagarnęły:

Rosja – 462 tys. km² obszaru i 5,5 mln mieszkańców

Prusy – 141 tys. km² obszaru ok. 2,6 mln mieszkańców

Austria – 130 tys. km² obszaru ok. 4,2 mln mieszkańców

Jedynym państwem, które NIGDY NIE UZNAŁO ROZBIORÓW POLSKI to Turcja

103 lata temu, po ponad wieku niewoli narodowej, Polska odzyskała niepodległość, a pierwszym miastem, jakie tego doświadczyło był zwany polską Sieną Tarnów (odległy ode mnie 20 kilometrów).

10 listopada 1918 roku do kraju powrócił Józef Piłsudski internowany przez Niemców w Magdeburgu od lipca 1917 roku. Dzień później Rada Regencyjna przekazała mu naczelne dowództwo narodowych sił zbrojnych, a w Warszawie rozpoczęło się, trwające już w innych miejscowościach, rozbrajanie wojsk okupacyjnych.

11 listopada ustawą Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z 1937 roku został ustanowiony polskim świętem narodowym. Pozostawał nim oficjalnie do 1944. Rok później komunistyczne władze PRL świętem państwowym zatwierdzono datę 22 lipca.

Listopadowe Święto Niepodległości przywrócił Sejm RP w roku 1989. To jedna z najważniejszych rocznic państwowych. W tym dniu Polska oddaje też hołd marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu, spoczywającemu w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów w podziemiach Katedry Wawelskiej.

Życzeniem tego Jednego z Największych Polaków było, aby po śmierci jego serce znalazło się blisko podległych mu żołnierzy w Wilnie. Spoczęło ono obok jego matki, w grobie pani Marii. 






A teraz więcej informacji o tej szczególnej w dziejach świata dacie:

11 listopada 1918 roku francuski marszałek Ferdynand Foch w imieniu państw sprzymierzonych podyktował delegacji niemieckiej warunki zakończenia działań wojennych. Rozejm podpisano niedaleko miejscowości Compiegne pod Paryżem i odbyło się to w wagonie kolejowym.

W ten sposób zakończyła się trawiąca świat I wojna światowa trwająca od 28 lipca 1914 roku.

Brały w niej udział 33 państwa, zmobilizowano 70 milionów ludzi, 10 milionów osób poniosło śmierć, a prawie dwa razy tyle zostało rannych. Upadły 3 cesarstwa i zniszczono dorobek wypracowany przez całe pokolenia.

Po I wojnie światowej zawarte zostały nowe traktaty pokojowe, zmieniły się granice państw oraz formy rządów.

Teraz powróćmy do Polski:

Podczas lat niewoli Polacy wielokrotnie próbowali odzyskać niepodległość.

Miały miejsce zrywy wolnościowe i powstania – w tym listopadowe (1830 rok) i styczniowe (1863 rok). Niestety, zakończone niepowodzeniem. W dużym stopniu realna szansa na odzyskanie wolności pojawiła się w 1914 roku wraz z wybuchem I wojny światowej, kiedy po jednej stronie frontu znalazły się: Niemcy wraz z Austrią, a po przeciwnej: Francja, Rosja, Wielka Brytania. Niezwykle istotnym było, że po raz pierwszy państwa, które zagrabiły polskie ziemie stanęły po przeciwnych stronach. Fakt, iż stały się sobie wrogie wzbudził nadzieję Polaków na odzyskanie niepodległości.

Po I wojnie światowej Polska wyłoniła się z jej zawieruchy jako szóste co do wielkości państwo w Europie. Dodajmy do tego: olbrzymi potencjał ludności, zachowane tradycje i pamięć o dawnej świetności. Tym, co należało zrobić było odbudowanie pozycji państwa na międzynarodowej arenie politycznej.

I jeszcze jedno: marszałek Józef Piłsudski. Ktoś, kogo uważam (i zawsze będę❗) za jednego z największych Polaków. Za perfidię losu, za jego ironię, przekleństwo, uważam to, iż ten Wielki Człowiek odszedł w 1935 roku. Jestem zdania, że gdyby ten niekwestionowany mąż stanu żył w 1939 roku nasza historia potoczyłaby się inaczej. Jej losy byłyby inne! Zresztą myślę, iż nie tylko Polski.




zdj. Anna Hudyka

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi