Jak Chiny robią biznes???

Niedawno (14 października br.) w jednym z postów zwróciłam uwagę na pewien istotny problem związany z pandemią COVID-19. I nie jest to wyłącznie mowa o Polsce, nawet nie Europie, bo o całym świecie z wyjątkiem Chin. 

Co mam na myśli❓

Zrujnowane, pogrążone w chaosie gospodarki na całym globie i nie oszukujmy się udając, iż tego nie widzimy nie ma, nie istnieje, czy mówiący o tym chcą nas zwyczajnie nastraszyć❗

To niestety rzeczywistość. Wydarzenia rozgrywające się od wielu miesięcy na naszych oczach.

Chiny, które sprezentowały ludzkości zarazę SARS-CoV-2 pragną za wszelką cenę stać się głównym rozgrywającym na arenie międzynarodowej.

A jak to zrobić najlepiej w dzisiejszym świecie❓

Militarnie❓

Nie, to nie do końca te czasy. One stanowią w zasadzie przeżytek. Sporo „elit” stara się wykorzystywać obecnie „bardziej cywilizowane” formy.

Pewna epoka, gdzie istotna była wyłącznie siła, już się skończyła. Mamy jej schyłek.

Jasne wojny (najczęściej zwane „ładniej”, by nadać im lepszy wydźwięk w mediach np. „misjami stabilizacyjnymi”) w celu zdobycia bogactw, a wraz z nimi władzy i wpływów, będą zawsze, gdyż pokój zwyczajnie nikomu się nie opłaca (kiedyś już o tym napisałam dosyć dokładnie myślę), jednak, dlaczego nie korzystać z innych „okazji”❓

Koniec końców i tak ostatecznym słowem jest „ekonomia” (wielkie koncerny, korporacje, jednym, czyli krótko mówiąc potężny biznes z szerokimi wpływami, z mackami niczym ośmiornica, nierozerwalnie związany z władzą).

Hmm...

Jakby to nazwać❓

Może układy towarzysko-biznesowo-polityczne

I tu powracam do początku wątku: dlaczego napisałam, iż mówiąc o pewnej bardzo ważnej sprawie możemy wyłączyć Chiny❓

Bo chodzi o przejmowanie właśnie przez to państwo, w zasadzie za bezcen, firm i zakładów pracy w innych krajach, w tym na naszym kontynencie

Właściciele upadających biznesów, gdyż państwa są tak naprawdę na krawędzi swej wydolności gospodarczej i ekonomicznej nie są w stanie pomóc wszystkim obywatelom tak, jak oni tego oczekują.

Świetnie zdając sobie z tego sprawę Chiny przejmują je, gdzie tylko mogą.

Za niedługo obudzimy się w świecie, gdzie wszystko będzie chińskie (choć i tak gro produkcji jest tamtejsze, a na metkach widnieje „Made in China”).

Przeraża❓

Ależ owszem i to jeszcze jak❗

I to nie „straszak”.

We wspomnianym poście tylko zasygnalizowałam ten problem. Otrzymałam, jednak pewien komentarz, oto on:

Za dużego zainteresowania to ja tym wątkiem nie widzę. To na pewno nie jest dobrze.”





Dlatego poniżej zamieszczam też 3, jak dla mnie bardzo interesujące materiały z propozycją uważnej ich lektury 

1 z polskiej prasy, 2 zagraniczne. 


Świat walczy z koronawirusem, a Chiny przejmują nowe terytorium na Morzu Południowochińskim

20.04.2020 12:54

aktualizacja 20.04.2020 13:42


Podczas gdy cały świat skupia się na walce z koronawirusem, Chiny wzmacniają swoją pozycję na świecie. Kraj właśnie zajął grupę wysepek na Morzu Południowochińskim, tworząc tam swe "najmłodsze miasto".


Chińczycy formalnie zaanektowali obszar Wysp Spartly, czyli niewielki archipelag znajdujący się na środku morza Południowochińskiego. Na terenie dwóch głównych wysp powstały dwie jednostki administracyjne, które zostały formalnie dołączone do wyspiarskiego miasta Sanscha.


Ważny szlak handlowy

Morze Południowochińskie jest jednym z najważniejszych strategicznie akwenów na świecie. Prowadzi przez nie wiele morskich szlaków handlowych, łączących Chiny, Tajwan, czy Koreę Południową z większością państw na Ziemi. Leżą nad nim porty o globalnym znaczeniu takie jak Manilla, Singapur czy Ho Chi Min.

Jest ono też źródłem obfitych połowów ryb, a także pozwala na wydobywanie gazu ziemnego oraz ropy naftowej. Położone nad nim jest wiele ważnych krajów regionu, m.in. Indonezja, Tajlandia, Malezja, Filipiny czy Wietnam.

To właśnie Wietnam najgłośniej protestuje teraz przeciwko formalnemu zajęciu wysp przez Pekin. Zdaniem rzeczniczki wietnamskiego MSZ, Le Thi Thu Hang, samo istnienie miasta Sancha oraz związane z tym działania, są zagrożeniem dla jej kraju.

"Wietnam żąda od Chin poszanowania jego suwerenności i odwołania wszystkich niesłusznych poczynań - powiedziała Thu Hang w oświadczeniu."

Działanie Państwa Środka już od dawna budzi irytacje w regionie. W zeszłym roku prezydent Filipin, Rodrigo Duterte, domagał się wycofania chińskiej floty ze znajdującej się na morzu wyspy Pagasa. Znany z ekscentrycznych wypowiedzi Duterte, groził Pekinowi "misją samobójczą".

Miasto Sansha które powstało w 2012 roku zamieszkuje formalnie około 1800 osób. Rozsiane po kilku wyspach powstało oficjalnie w celu "ochrony środowiska naturalnego" oraz jako środek pozwalający na lepszy rozwój gospodarczy obszaru. Jednak według innych krajów, jest to przede wszystkim baza wypadowa Chin, które dążą do dominacji w rejonie


Konflikt Chiny-USA

Wobec takiego postępowania Chińczyków od wielu lat protestują Stany Zjednoczone. Administracja Donalda Trumpa określiła je wprost jako "bandyckie". Według wielu analityków, Morze Południowochińskie jest jednym z najbardziej newralgicznych obszarów na świecie, a potencjalny konflikt na tym terenie, mógłby przerodzić się w wojnę światową.

W poprzednich dniach doszło do kilku incydentów z udziałem Chin. W tym tygodniu chińska jednostka naruszyła wody terytorialne Malezji, zbliżając się na niebezpieczną odległość do statku malezyjskiej firmy naftowej Petronas. Wcześniej doszło do zatopienia przez chińską straż przybrzeżną wietnamskiego statku rybackiego.

W dobie walki z COVID-19, wydarzenie to pozostało jednak prawie niezauważone na arenie międzynarodowej. Jego konsekwencje mogą jednak okazać bardzo poważne.



W miarę kurczenia się globalnych gospodarek świat budzi się w obliczu wrogich przejęć Chin w czasie pandemii


Ponieważ pandemia koronawirusa nadal uderza w gospodarki na całym świecie, w tym w Indiach i krajach Unii Europejskiej, Chiny szybko przejmują firmy z kurczących się gospodarek.


Geeta Mohan
New Delhi
21 kwietnia 2020
AKTUALIZACJA: 21 kwietnia 2020 12:07 IST

NAJWAŻNIEJSZE

  • Gospodarki na całym świecie stoją w obliczu poważnych kryzysów spowodowanych pandemią

  • W krajach borykających się z trudnościami Chiny szaleńczo kupują

  • Indie stały się ostatnim krajem, który oparł się wrogim zakupom przez Chiny


Indie są ostatnim krajem, który przyłączył się do ruchu, aby oprzeć się wrogim przejęciom biznesu przez Chiny.

Kraje na całym świecie zaostrzają przepisy dotyczące zagranicznych inwestycji w kluczowych sektorach, aby ich gospodarki nie stały się podatne na zagrożenia i nie były narażone na obce ręce.

Jak sugerują doniesienia, Pekin jest w fazie zakupów z powodu spowolnienia gospodarczego wywołanego pandemią koronawirusa, z którym boryka się wiele krajów, świat jako całość ponownie rozważa stosunki z Chinami w obliczu zwiększonych inwestycji w krytyczne sektory ze strony chińskich państw. Przedsiębiorstwa.

Unia Europejska jako jedna z pierwszych zaostrzyła przepisy dotyczące inwestycji zagranicznych w ostatnich tygodniach. Następnie wiele państw członkowskich ogłosiło ograniczenie inwestycji zagranicznych, aby zniechęcić Chiny do „polowania na okazje”.

W ich ślady poszły Niemcy, Francja, Włochy i Hiszpania.

Największe ostrzeżenie dotyczyło przejęć w służbie zdrowia.


UNIA EUROPEJSKA

25 marca 2020 r. Komisja Europejska wydała wytyczne, które ostrzegały państwa członkowskie o zwiększonym ryzyku prób pozyskania potencjału opieki zdrowotnej (np. do produkcji sprzętu medycznego lub ochronnego) lub branż pokrewnych, takich jak placówki badawcze (np. producenci szczepionek) za pośrednictwem bezpośrednich inwestycji zagranicznych.

Zakres rozporządzenia w sprawie monitorowania FDI wydanego przez Komisję Europejską stanowi: „Rozporządzenie dotyczy wszystkich sektorów gospodarki i nie podlega żadnym progom. Potrzeba monitorowania transakcji może rzeczywiście być niezależna od wartości samej transakcji. Na przykład małe start-upy mogą mieć stosunkowo ograniczoną wartość, ale mogą mieć strategiczne znaczenie w kwestiach takich jak badania lub technologia”.

Rozporządzenie upoważnia członków Unii Europejskiej do dokonywania przeglądu inwestycji objętych jego zakresem ze względów bezpieczeństwa lub porządku publicznego oraz do podejmowania środków w celu przeciwdziałania określonym zagrożeniom.

Jest to również pierwszy raz, kiedy Komisja Europejska wezwała państwa członkowskie, które nie mają jeszcze mechanizmu monitorowania BIZ, do ustanowienia pełnoprawnej procedury.


NIEMCY

8 kwietnia niemiecki rząd zgodził się na zaostrzenie przepisów, aby chronić rodzime firmy przed niechcianymi przejęciami przez inwestorów z krajów spoza Unii Europejskiej.

Niemcy, które są największą gospodarką Europy, zgodziły się chronić swoje firmy przed zagranicznymi przejęciami w związku z pandemią koronawirusa, która ogarnęła światową gospodarkę i zagraża kluczowym branżom.

Gabinet kanclerz Niemiec Angeli Merkel zaaprobował działania, które dotyczyły ofert przejęcia ze Stanów Zjednoczonych i przedsiębiorstw spoza Unii Europejskiej.

Zamierzamy wdrożyć te zasady, abyśmy mogli chronić naszą infrastrukturę krytyczną w sposób bardziej bezpieczny niż wcześniej” - powiedział dziennikarzom w Berlinie minister gospodarki Niemiec Peter Altmaier.


HISZPANIA

17 marca hiszpański rząd przyjął dekret królewski zmieniający ustawę z 2003 r., Która nakłada obowiązek uzyskania uprzedniej zgody rządu na każdą propozycję FDI.

Wszelkie BIZ wymagałyby uprzedniej zgody rządu na:

1. Inwestorzy spoza UE mają nabyć 10 procent lub więcej lub nabyć prawa do zarządzania w hiszpańskich spółkach działających w takich sektorach, jak przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, przetwarzanie lub przechowywanie danych, infrastruktura wyborcza lub finansowa oraz wrażliwe obiekty i sektory z dostępem lub zdolność do kontrolowania wrażliwych informacji.

2. BIZ, w przypadku których inwestor jest bezpośrednio lub pośrednio kontrolowany przez rząd innego kraju.


WŁOCHY

8 kwietnia włoski rząd rozszerzył to, co nazywa „ustawą o złotych mocach”, mającą na celu ograniczenie inwestycji zagranicznych w newralgicznych obszarach, aby objąć dużą liczbę innych sektorów, od transportu i sektora finansowego po przechowywanie danych.

Zrobiono to z powodu obaw, że zagrożone włoskie firmy zostaną zakupione przez zagranicznych graczy po niższej cenie.

Włoski rząd przyjął szereg środków wspierających płynność i ciągłość działania firm, a także ich odporność na wrogie przejęcia zagraniczne w strategicznych sektorach.

Co ciekawe, we Włoszech obserwuje się stały wzrost chińskiego wpływu na ich gospodarkę. W marcu 2019 roku Włochy zostały oficjalnym członkiem Inicjatywy Pasa i Szlaku (BRI) Chin, pierwszego z krajów G7. Nie podobało się to jednak innym europejskim partnerom, a także Stanom Zjednoczonym.

A teraz, gdy Rzym zmaga się nie tylko z epidemią, ale także poważnym kryzysem gospodarczym, który postanowił spojrzeć do wewnątrz i pozwolić chińskim firmom na rozwój.


AUSTRALIA

30 marca Australia tymczasowo zaostrzyła przepisy dotyczące przejęć zagranicznych w związku z obawami, że strategiczne aktywa mogą zostać tanio wyprzedane w wyniku kryzysu związanego z koronawirusem.

Posunięcie to wynika z ostrzeżeń deputowanych tego kraju, że zagrożone firmy z sektorów lotnictwa, transportu i zdrowia mogą stać się podatne na wykupy przez przedsiębiorstwa państwowe w reżimach autorytarnych, w tym w Chinach.

8 kwietnia premier Scott Morrison w swoim przemówieniu do parlamentu powiedział: „Dziś działamy na rzecz ochrony suwerenności naszego narodu. Kiedy życie i środki do życia Australijczyków są zagrożone, kiedy są atakowani, suwerenność naszego narodu jest zagrożona i musimy reagować. Rząd wie, że wiele australijskich firm znajduje się pod presją i nie pozwolimy na gwałtowną sprzedaż australijskich przedsiębiorstw zagranicznym interesom. Skarbnik ogłosił tymczasowe zmiany w ramach przeglądu inwestycji zagranicznych w celu ochrony narodowego interesu Australii. Oznacza to, że wszystkie proponowane inwestycje zagraniczne będą teraz wymagały zatwierdzenia, niezależnie od wartości lub charakteru zagranicznego inwestora”.


KANADA

18 kwietnia Kanada zaostrzyła również zasady dotyczące inwestycji zagranicznych, przyglądając się inwestycjom bezpośrednim w kanadyjskie firmy związane ze zdrowiem publicznym lub krytycznymi łańcuchami dostaw podczas pandemii, a także wszelkim inwestycjom firm państwowych lub inwestorów ściśle powiązanych z zagranicznymi rządami.

Celem było „upewnienie się, że inwestycje przychodzące nie wprowadzą nowych zagrożeń dla gospodarki Kanady lub bezpieczeństwa narodowego, w tym dla zdrowia i bezpieczeństwa Kanadyjczyków” - stwierdzono w deklaracji politycznej wydanej przez Innovation, Science and Economic Development Canada.


ZJEDNOCZONE KRÓLESTWO

Podobnie rząd Wielkiej Brytanii bada przejęcia w sektorach wojskowym, sprzętu podwójnego zastosowania, sprzętu komputerowego i technologii kwantowej.


STANY ZJEDNOCZONE

Amerykański Komitet ds. Inwestycji Zagranicznych w USA (CFIUS) odgrywa obecnie aktywną rolę w monitorowaniu potencjalnych przejęć ze względów bezpieczeństwa narodowego.


INDIE

Najnowszym dodatkiem do listy są Indie.

17 kwietnia rząd Indii dokonał przeglądu swojej polityki dotyczącej BIZ w zakresie „ograniczania oportunistycznych przejęć/przejęć firm indyjskich w związku z obecną pandemią COVID-19”.

Decyzja zapadła w ślad za Ludowym Bankiem Chin (PBoC), zwiększając swój udział z 0,8 proc. Do 1,01 proc. W największym indyjskim dostawcy pozabankowych kredytów hipotecznych HDFC. Był to szok, gdy wielu kwestionowało kupowanie przez chińskie podmioty w czasie, gdy świat stoi w obliczu najgorszego kryzysu gospodarczego.

Nie wymieniając Chin ani żadnego innego kraju, poprawka do zasady dotyczącej FDI mówi: „Podmiot niebędący rezydentem może inwestować w Indiach, zgodnie z polityką dotyczącą FDI, z wyjątkiem tych sektorów/działalności, które są zabronione. Jednak podmiot z kraju, który dzieli granicę lądową z Indiami lub w którym faktyczny właściciel inwestycji w Indiach znajduje się w takim kraju lub jest jego obywatelem, może inwestować tylko na trasie rządowej.”

Ponadto Centrum dokonało kolejnej istotnej zmiany w polityce BIZ, blokując pośrednie pozyskiwanie inwestycji przez podmioty z siedzibą w Chinach. Teraz zmiana właściciela inwestycji będzie musiała zostać zatwierdzona przez rząd Unii.

Zmieniona zasada mówi: „W przypadku przeniesienia prawa własności jakichkolwiek istniejących lub przyszłych BIZ do podmiotu w Indiach, bezpośrednio lub pośrednio, w wyniku czego faktyczna własność podlega ograniczeniom/zakresom określonym w paragrafie 3.1.1 (a) taka późniejsza zmiana własności rzeczywistej będzie również wymagała zgody rządu”.

W poniedziałek Chiny zgłosiły sprzeciw do indyjskiego Departamentu Promocji Przemysłu i Handlu Wewnętrznego (DPIIT) w sprawie zmiany polityki inwestycji zagranicznych, co znacznie „utrudnia” firmom z krajów graniczących z Indiami, w tym Chinami, „inwestowanie” w kraj.


Rzecznik ambasady chińskiej w Indiach Radca Ji Rong w oświadczeniu powiedział: „Dodatkowe bariery stawiane przez stronę indyjską inwestorom z określonych krajów naruszają zasadę niedyskryminacji WTO i są sprzeczne z ogólnym trendem liberalizacji i ułatwiania handlu i inwestycji.”

Mając nadzieję, że Indie zrewidują swoją decyzję, powiedziała: „Firmy dokonują wyborów w oparciu o zasady rynkowe. Mamy nadzieję, że Indie zrewidują odpowiednie praktyki dyskryminacyjne, będą jednakowo traktować inwestycje z różnych krajów i będą wspierać otwarte, uczciwe i sprawiedliwe środowisko biznesowe”.

Ambasada Chin nie tylko powołała się na swoje inwestycje, ale także na „darowizny” przekazane przez chińskie firmy na pomoc w walce z pandemią Covid-19.

W grudniu 2019 r. skumulowane inwestycje Chin w Indiach przekroczyły 8 miliardów dolarów, znacznie więcej niż łączne inwestycje innych krajów dzielących z Indiami granice. Wpływ tej polityki na chińskich inwestorów jest jasny. Chińskie inwestycje napędzały rozwój indyjskich gałęzi przemysłu, takich jak telefon komórkowy, AGD, infrastruktura i samochody, tworząc dużą liczbę miejsc pracy w Indiach i promując wzajemną korzystną i korzystną współpracę. Chińskie przedsiębiorstwa aktywnie przekazywały darowizny, aby pomóc Indiom w walce z epidemią Covid-19”, powiedziała.

W rezultacie, chociaż uważa się, że 80% z około 2000 chińskich spółek giełdowych należy do państwa, Chiny stały się głównym zagrożeniem w tym trudnym środowisku gospodarczym.



Covid-19: Chiński handel rośnie, podczas gdy inni zmagają się z pandemią

13.19.2020

Chiny odnotowały silny wzrost handlu, podczas gdy inne główne gospodarki wciąż borykają się z wpływem koronawirusa.


Eksport wzrósł we wrześniu o 9,9%, a import o 13,2%, jak podają oficjalne dane.

Gwałtowny wzrost importu obniżył zazwyczaj mięsną nadwyżkę handlową Chin - kwotę, o którą eksport przewyższa import - do 37 mld USD z 59 mld USD w sierpniu.

Oczekuje się, że większość innych dużych gospodarek doświadczy dużych skurczów w wyniku blokad i strachu publicznego ograniczających wydatki.

Jednak dane sugerują szybkie ożywienie w Chinach po początkowym spadku zamówień zamorskich wywołanym pandemią.

Chiny były pierwszym krajem dotkniętym wybuchem koronawirusa, zgłaszając pierwsze przypadki pod koniec ubiegłego roku.

Druga co do wielkości gospodarka świata odnotowała gwałtowny spadek w pierwszych trzech miesiącach 2020 r. W związku z surowymi środkami blokującymi, zanim odbiła się w lipcu.

Analitycy twierdzą, że ożywienie w handlu od tego czasu jest napędzane przez wzrost międzynarodowego popytu na sprzęt RTV, sprzęt medyczny i tekstylny, w tym środki ochrony indywidualnej.

Jednak ostrzegają, że część tego popytu może zacząć spadać.

W roku do końca września łączny import i eksport Chin z innymi krajami osiągnął 23,12 bln juanów (3,4 bln USD, 2,6 bln funtów), co oznacza wzrost o 0,7% i odwrócenie uderzenia, jakiego dokonał kraj we wczesnych dniach pandemii koronawirusa.

W sierpniu ujawniono, że japońska gospodarka skurczyła się w najszybszym w historii tempie, częściowo z powodu spadku eksportu. W lipcu gospodarka amerykańska spadła najszybciej od dziesięcioleci.

Tymczasem Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) prognozuje nieco mniej dotkliwą recesję dla gospodarki światowej niż prognozował w czerwcu.

Jednak MFW stwierdza w swoim World Economic Outlook, że światowa gospodarka nadal znajduje się w głębokiej recesji, a ryzyko gorszego wyniku niż w nowej prognozie jest „spore”.

Przewidywane globalne skurczenie się gospodarki jest bardziej umiarkowane niż przewidywał MFW cztery miesiące temu i wynosi 4,4%. Następnie w przyszłym roku nastąpi odbicie o 5,2%, czyli mniej niż poprzednia prognoza.

Przyszłoroczna degradacja świata jest mniejsza niż tegoroczna aktualizacja.

Nieco mniej ponura ocena odzwierciedla spowolnienia w kilku dużych gospodarkach rozwiniętych w kwartale od kwietnia do czerwca tego roku, które nie były tak dotkliwe, jak oczekiwał MFW.

Powrót do wzrostu w Chinach, gdzie pandemia pojawiła się jako pierwsza i został powstrzymany jako pierwszy, był silniejszy niż oczekiwano.

Największym partnerem handlowym Chin jest Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo-Wschodniej, które obejmuje Malezję i Singapur.

Jego następnymi największymi klientami były Unia Europejska i Stany Zjednoczone - poinformował Generalny Urząd Celny Chin.


Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi