Za Giertychem parę słów o "złotym" Cyprze

Tak, jak napisałam to wczoraj na wniosek UE - zaczęto robić ,,porządki" na Cyprze (tym greckim) z różnymi dziwnymi spółkami. Jeden ,,raj podatkowy" mniej, a zatrzymanie Romana Giertycha nie jest samodzielną akcją CBA, tylko częścią międzynarodowej.


zdj. https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-cypr-jedni-ciagna-ku-rosji-inni-ku-europie,nId,3926230

Dodałam do tego słowa, że bardzo dziwnym trafem, kilka spółek (te z dużym kapitałem rosyjskim) już się przed wakacjami ewakuowały się z Cypru - czyżby mieli takie przewidzenia❓

Ale po kolei.

Jednym z ważnych „haseł” będzie tutaj tzw. „złoty paszport” - cóż to takiego na Boga jest

Jak podaje portal: 

https://ec.europa.eu/poland/news/190123_investors_pl

Złote wizy i paszporty, czyli ułatwienia pobytowe dla inwestorów stosowane w niektórych państwach UE mogą stwarzać zagrożenia dla wspólnoty, szczególnie pod kątem bezpieczeństwa, prania pieniędzy, uchylania się od opodatkowania i korupcji. W swoim sprawozdaniu KE stwierdza się, że brak przejrzystości w funkcjonowaniu tego rodzaju programów oraz brak współpracy między państwami Unii potęgują to ryzyko.”

I m.in. też taki „drobiazg”:

W UE trzy państwa członkowskie (Bułgaria, Cypr i Malta) stosują obecnie programy, w ramach których przyznają inwestorom obywatelstwo na warunkach, które są mniej rygorystyczne od tych, jakie obowiązują w przypadku standardowej naturalizacji. W przypadku tych trzech państw członkowskich przed uzyskaniem obywatelstwa osoba fizyczna nie musi fizycznie przebywać na terenie danego kraju ani posiadać innych rzeczywistych powiązań z tym krajem.”


A w tym momencie polecę uważną lekturę np. następujących tekstów: 


Europosłowie wskazują na raje podatkowe wewnątrz UE

28.02.2019


"Specjalna komisja PE zajmująca się walką z unikaniem opodatkowania przyjęła w środę raport wskazujący, że siedem unijnych krajów: Belgia, Cypr, Węgry, Irlandia, Luksemburg, Malta i Holandia ma cechy raju podatkowego i ułatwia agresywne planowanie podatkowe.

Przegłosowany w środę raport specjalnej komisji ds. przestępstw finansowych, uchylania się od opodatkowania i unikania opodatkowania (TAX3) to efekt 12 miesięcy prac. Zwraca się w nim uwagę na działania, jakie powinny być podjęte na rzecz bardziej sprawiedliwego i skuteczniejszego opodatkowania oraz walki z przestępstwami finansowymi.

- Dzisiejsze głosowanie nad naszym raportem końcowym to kluczowy moment w walce z praniem pieniędzy, unikaniem podatków i uchylaniem się od płacenia podatków - oświadczył po przyjęciu sprawozdania szef komisji TAX3, czeski europoseł z frakcji liberalnej Petr Jeżek.

Europosłowie zaczęli zajmować się tym tematem w wyniku skandali Luxleaks, Panama Papers i Paradise Papers, które pokazały opinii publicznej skalę unikania opodatkowania przez wielkie firmy oraz znane osoby, w tym również polityków na całym świecie. TAX3 jest już trzecią komisją specjalną badającą ten temat.

Prace nad powołaniem europejskiej „policji finansowej”

We wnioskach po 34 posiedzeniach, kilku misjach w Waszyngtonie, na Łotwie, wyspie Man, w Estonii i Danii, przesłuchaniach setek ekspertów, komisarzy, ministrów, prokuratorów komisja opowiedziała się za tym, by poprawić współpracę we wszystkich obszarach pomiędzy organami zajmującymi się kwestiami podatkowymi w różnych krajach.

Wśród rekomendacji znalazło się rozpoczęcie przez Komisję Europejską prac nad powołaniem europejskiej „policji finansowej” oraz unijnego organu zajmującego się przeciwdziałaniem praniu pieniędzy. Europosłowie chcieliby ponadto, by w ramach ONZ powstała ogólnoświatowa jednostka zajmująca się podatkami.

Po raz kolejny prace komisji wykazały, że to właśnie brak współpracy na poziomie UE między państwami członkowskimi pozwala na różne skandale – czy to związane z oszustwami podatkowymi, czy praniem brudnych pieniędzy – ocenił zasiadający w specjalnej komisji europoseł PO Dariusz Rosati.

Rosja w tle kilku skandali, które badano

Sprawozdanie krytykuje też systemy niektórych państw członkowskich UE oferujące obywatelstwo lub miejsce zamieszkania w ramach programów inwestycyjnych (tzw. programy złotych wiz), które znacząco przyczyniają się do prania brudnych pieniędzy w europejskich bankach, szczególnie przez obywateli Federacji Rosyjskiej.

Rosati zaznaczył, że praca komisji rzuciła światło na fakt, iż Rosja była w tle kilku skandali, które badano. – Po pierwsze, różne przypadki prania pieniędzy w UE, w tym ING Bank, ABLV Bank, Danske Bank oraz Deutsche Bank, były powiązane z rosyjskim kapitałem i/lub jej obywatelami. Co więcej, niesławne programy złotych wiz bardzo często przynoszą korzyści rosyjskim oligarchom, którzy potencjalnie mogą znaleźć się na listach sankcyjnych UE lub USA – zauważył polityk.

Komisja podkreśliła, że Rada UE, w której zasiadają państwa członkowskie, powinna ocenić sytuację w Szwajcarii, aby zagwarantować, że w kraju tym nie zostanie wprowadzony szkodliwy dla UE system podatkowy.

Europosłowie chcieliby też podjęcia działań przeciwko Stanom Zjednoczonym, jeśli kraj ten nie zapewni wzajemności ws. FATCA (regulacja o zgodności z przepisami w zakresie podatku zagranicznego).

Raport został przyjęty przy 34 głosach za, 4 przeciw i 3 wstrzymujących się. W marcu ma nad nim głosować cały Parlament Europejski."


Moskwa zrywa z Cyprem. Koniec raju dla Rosjan

03.08.2020

"To koniec 20-letniej prosperity rosyjskiego biznesu na Cyprze. Kreml rozpoczął procedurę zerwania umowy z Cyprem o unikaniu podwójnego opodatkowania. Władze uznały za nie do przyjęcia, cypryjskie propozycje zmian w umowie.

O decyzji rosyjskich władz poinformowało w poniedziałek ministerstwo finansów. W trakcie negocjacji Cypr wysunął propozycje, które zdaniem strony rosyjskiej „osłabiają i uniemożliwiają osiągnięcie zamierzonego efektu działań wspierających gospodarkę narodową i programy społeczne, a także ułatwią wolne od podatku wycofanie z terytorium Rosji za pośrednictwem cypryjskiej jurysdykcji. znacznych zasobów finansowych pochodzenia rosyjskiego".

Cypr, dzięki niskim podatkom, jest od początku istnienia Federacji Rosyjskiej najpopularniejszym kierunkiem wyprowadzania pieniędzy przez rosyjski biznes. Większość cypryjskich firm należy do Rosjan, podobnie jak luksusowych nieruchomości, hoteli, floty rybackiej. W sklepach Cypru sprzedawane produkty mają na etykietach informacje nie tylko po grecku i angielsku, ale, i po rosyjsku.

Tylko w 2019 r przedsiębiorcy z federacji zainwestowali w (najczęściej swoje) cypryjskie firmy 14,5 mld dolarów. Z Cypru do Rosji napłynęło 8,1 mld dol. w inwestycjach bezpośrednich. Choć są kwalifikowane przez Rosstat (urząd statystyczny) jako BIZ, to w rzeczywistości są to inwestycje rosyjskich przedsiębiorców, który swoje biznesy zarejestrowali na Cyprze.

Rosyjsko-cypryjska umowa z 2000 r o unikaniu podwójnego opodatkowania pozwalała obniżać w Rosji opodatkowanie z dywidend wypłacanych za granicę oraz z procentów od pożyczek i kredytów z odpowiednio 15 proc. i 20 procent do 5 proc. i 0 proc.

W marcu Władimir Putin zarządził zniesienie preferencyjnych stawek podatkowych „dla tych, którzy wycofują swoje dochody w formie dywidend na rachunki zagraniczne". Celem numer jeden był Cypr. Ministerstwo finansów wysłało podobne zawiadomienia o podwyższeniu stawek podatkowych na Maltę i do Luksemburga.

W kwietniu Rosja zaproponowała Cyprowi zniesienie wszystkich ulg podatkowych od rosyjskich dywidend i odsetek wypłaconych temu krajowi. Od tego czasu prowadzone były negocjacje.

W czerwcu rosyjski rząd zapowiedział zerwanie zawartej w 2013 r (obowiązuje od 2015 r) z Maltą konwencji o unikaniu podwójnego opodatkowania. Konwencja pozwala na zmniejszenie do 5 proc. na terenie Rosji opodatkowania zarejestrowanej na Malcie firmy czy posiadacza obywatelstwa, jeżeli przeleje on z Rosji na Maltę uzyskane dywidendy, procenty i opłaty licencyjne (tantiemy). Umowa ma przestać obowiązywać z końcem 2020 r. Teraz podobnie stanie się z umową z Cyprem."



Cypr od wielu lat jest jako raj podatkowy 

12 czerwca 2020


"Cypr od wielu lat jest jako raj podatkowy, Wyspa jest bardzo przyjazna w prowadzeniu biznesu.

Wiele firm ma tutaj swoje siedziby, co nie bardzo podoba się krajom w których prowadzą biznesy.

Główny problem jest w tym ze przedsiębiorcy zamiast płacić podatki w rodzinnych stronach robią to tutaj. Oczywiście daje to możliwości do wielu nadużyć i prania brudnych pieniędzy, czego najlepszym przykładem był kryzys z 2013. Okazało się wtedy, że depozyty bankowe kilkukrotnie przekraczały roczne PKB Cypru, a wiele z nich było niewiadomego pochodzenia. Sprawa zakończyła się ogólnoświatowym skandalem.

W ramach wychodzenia z kryzysu rząd cypryjski szukał dodatkowych źródeł pieniędzy. Jednym z pomysłów było wprowadzenie tak zwanych ”złotych paszportów”. W skrócie polegało to na tym, że ktoś spoza Unii Europejskiej mógł się stać pełnoprawnym obywatelem Republiki Cypryjskiej i równocześnie obywatelem Unii Europejskiej… jeśli tylko skusił się zainwestować około 2 milionów euro.

Pomysł ten znowu wywołał kontrowersje na świecie i rząd musiał tłumaczyć się dlaczego niektórzy z tych „złotych” obywateli widnieją na liście poszukiwanych przestępców w Interpolu. Szczególnie ten wariant upodobali sobie rosyjscy i ukraińscy oligarchowie, którzy małym, jak dla nich kosztem, mogli legalnie i bez przeszkód podróżować po Europie oraz inwestować tu swoje podejrzane pieniądze.

Po wielu protestach i ostrzeżeniach przez UE, rząd w końcu postanowił zaostrzyć zasady przyznawania „złotych paszportów”. Odpowiednie przepisy zostały przyjęte przez parlament w ramach ustawy przeciw praniu brudnych pieniędzy.

Według danych statystycznych każdego roku przybywa do 700 nowych „złotych” Cypryjczyków."


Na Cyprze skończyły się „złote paszporty” 

16.10.2020

 

"Kolejny skandal związany z procedurą przyznawania obywatelstwa Republiki Cypryjskiej milionerom spoza UE zmusił władze do zawieszenia całego programu.

Decyzja ma związek z wyemitowanym w poniedziałek programem pt. „Cyprus Papers” telewizji Al-Dżazira. Ze swego stanowiska ustąpił do czasu wyjaśnienia sprawy przewodniczący parlamentu Demetris Syllouris oraz szef wielkiego koncernu deweloperskiego na wyspie. Prezydent kraju Nicos Anastasiades oświadczył, że wykorzystano „słabości w systemie”.

Podającemu się za wysłannika chińskiego miliardera dziennikarzowi stacji udało się sfilmować cały proces przygotowań do przyznania fikcyjnemu Chińczykowi obywatelstwa. Jest to stała praktyka na wyspie. W ramach programu wizy oraz paszporty za inwestycje przyznano w ostatnich latach ponad 2,5 tys. paszportów. Rzecz polega na tym, że przyszły obywatel kraju musi zainwestować na wyspie co najmniej 2,5 mln euro. W ostatnich siedmiu latach napłynęło tym sposobem na wyspę ponad 8 mld dol. (w ocenie Al-Dżaziry), wliczając program prawa stałego miejsca pobytu za mniejsze pieniądze. Karta stałego pobytu umożliwia bezwizowe podróże po krajach UE.

Rozmówcom dziennikarza Al-Dżaziry na wyspie nie przeszkadzało bynajmniej, że ów anonimowy Chińczyk został w swej ojczyźnie skazany na siedem lat za korupcję, ale zdołał wydostać się z kraju wraz z pieniędzmi. Z takim bagażem jego sprawa nie powinna być przedmiotem najmniejszych rozważań pośredników na Cyprze. Jedną z osób bezpośrednio zaangażowanych okazał się przewodniczący parlamentu Demetris Syllouris. Na nagraniu widać, iż jest doskonale poinformowany o kłopotach Chińczyka i zapewnia: „znajdziemy rozwiązanie”. Jeżeli nie, mówi, to „znam przewodniczących parlamentów w innych krajach i coś da się zrobić”.

Warunkiem jego międzynarodowego zaangażowania w sprawę anonimowego Chińczyka miało być przekazanie przez niego pieniędzy na Cypr w charakterze gwarancji, że nie zmieni zdania.

Co najmniej osiem krajów UE ma programy mniej lub bardziej podobne do cypryjskiego. Obejmując stanowisko szefowej KE, Ursula von der Leyen zwróciła uwagę na problem nabywania za pieniądze obywatelstwa jednego z krajów, otwierającego drogę do całej Unii. Bruksela ma jednak związane ręce, bo przyznawanie obywatelstwa leży w wyłącznej kompetencji państw członkowskich. Chyba że w grę wchodzą praktyki korupcyjne. – Żadna ze spraw przyznania obywatelstwa na Cyprze nie była czysta – mówi na nagraniu Al-Dżaziry jeden z adwokatów zajmujących się tymi sprawami.

Dotyczy to inwestorów z całego świata, wśród których prym wiodą milionerzy rodem z Rosji. Kilka lat temu paszporty zaoferowano Rosjanom, którzy robili na wyspie interesy i stracili 3 mln euro w wyniku zapaści finansowej kraju. Była to swoista forma rekompensaty i zachęta do dalszego zaangażowania.

Przed rokiem wyszło na jaw, że malezyjski finansista Jho Low – jeden z podejrzanych w wyprowadzeniu ogromnych sum z państwowego funduszu inwestycyjnego – otrzymał cypryjskie obywatelstwo, inwestując 5 mln euro w znanym kurorcie Ayia Napa. Programy „złotych paszportów” czy też „złotych wiz” funkcjonują w wielu krajach UE. Najbardziej krytykowane są Malta, Cypr i Bułgaria. Z danych Transparency International wynika, że najwięcej złotych wiz wydały Hiszpania, Węgry, Łotwa, Portugalia i Wielka Brytania. Ta ostatnia traci na atrakcyjności, gdyż opuszcza Unię. Tym większe zainteresowanie pozostałymi krajami. Ciekawym przypadkiem są Węgry, które bronią się rękami i nogami przed wszelkiego rodzaju imigracją, ale tamtejszy program złotych wiz był jednym z najbardziej popularnych w Europie. Wystarczyła inwestycja 300 tys. euro w państwowe obligacje. Program działał przez sześć lat, do końca 2017 roku. Skorzystało z niego ponad 6,5 tys. cudzoziemców oraz ponad 13 tys. członków ich rodzin – w większości Chińczyków.

Komisja UE od lat zwraca uwagę, że programy złotych wiz ułatwiają unikanie opodatkowania oraz pranie brudnych pieniędzy. Z definicji wyłączone są z nich przypadki osób o kryminalnej przeszłości lub takie, w których pochodzenie środków inwestycyjnych budzi wątpliwości. Jak wynika z materiału Al-Dżaziry, ograniczenia tego rodzaju nie są żadną przeszkodą." 


Koniec raju podatkowego na Cyprze!


"Zamknięte banki, kolejki do bankomatów i chaos na cypryjskich ulicach. Tak wygląda mały kraj po zapowiedzi opodatkowania depozytów w cypryjskich bankach. Decyzje cypryjskich polityków odbiły się szerokim echem na rynkach finansowych na całym świecie.

Konfiskata cudzych pieniędzy!

Zamieszanie wokół Cypru odbiło się dużym echem w Rosji. To właśnie obywatele tego kraju posiadają według szacunków 20 mld EUR w bankach na Cyprze. Opodatkowanie tych wkładów oznacza straty dla tamtejszych biznesmenów, zwłaszcza jeśli w dzisiejszym głosowaniu politycy poprą pomysł „strzyżenia” tylko posiadaczy depozytów o wartości przekraczających kwotę objętą standardową gwarancją nadzoru. Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew określił w poniedziałek planowane przez Cypr jednorazowe opodatkowanie wkładów bankowych jako "konfiskatę cudzych pieniędzy". Do trudnej sytuacji na Cyprze przyczyniły się wcześniejsze wydarzenia w Grecji i jej sektorze bankowym. To aktywa tego kraju i przedsiębiorców stanowią około 80 proc. PKB wyspy. Straty na greckich operacjach doprowadziły cypryjskie banki do granic wypłacalności. UE i MFW postawiły więc sprawę jasno. Dokapitalizujemy wasze banki kwotą 10 mld EUR pod warunkiem wprowadzenia planu, który da możliwość spłaty tej kwoty. Pomysł choć niestandardowy i uważany przez wielu ekonomistów za szalony, może wejść w życie już dziś popołudniu. Szansą na uniknięcie opodatkowania depozytów maja małe wkłady do 20 000 EUR. Rozmowy w cypryjskim parlamencie będą dotyczyły sposobu i zakresu opłaty jednorazowej.

Sytuacja na Cyprze rujnuje światowych inwestorów!

Sytuacja, z jaka mamy do czynienia na Cyprze, ma duży wpływ na sytuację w innych krajach. Wczorajsze zamknięcie światowych giełd jest tego dowodem. Niemiecki DAX spadł na zamknięciu o 0,40 proc., londyński FTSE zniżkował o 0,49 proc. a francuski CAC40 o 0,48 proc. W Warszawie spadki były bardziej dotkliwe. Główny indeks WIG20 spadł o 1,30 proc. i spowodował obniżenie naszego indeksu do poziomu 2453,90 pkt. Przecena na polskiej giełdzie była bardzo dotkliwa dla największych spółek. KGHM spadł o 2,12 proc. (166 zł/akcję), Pekso S.A. spadło o 2,50 proc (160,10 zł/akcję), PGE zniżkowało o 2,52 proc. (17,41 zł/akcję). Spadki na małych i średnich spółkach nie były tak duże. sWIG80 zakończył poniedziałkowe notowania 0, 34 proc. pod kreską a mWIG40 wzrósł na koniec sesji o 0,37 proc."

Za oceanem reakcja była podobna do tej ze Starego Kontynentu. Główny indeks amerykańskiej giełdy Down Jones spadł o 0,43 proc. Podobnie było na S&P500 ze spadkiem o 0,55 proc. i Nasdaq (spadek o 0,25 proc.). Odwrotnością takich notowań okazało się zamknięcie giełdy w Tokio. Nikkei 225 wzrósł we wtorek o 1,90 proc.


zdj. https://www.mouzenidis.com/pl-pl/hotel/adams-beach-hotel

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi