Jeszcze raz odniosę się do wtorkowej dymisji profesora Łukasza Szumowskiego ze stanowiska ministra zdrowia. Spowodowały to setki komentarzy pod wypowiedzią wiceministra tegoż resortu podaną przez Wirtualną Polskę. Pan Waldemar Kraska powiedział:
„Minister Szumowski był zmęczony. Nie chodzi tu jedynak o zmęczenie fizyczne, ale psychiczne. Od wielu miesięcy obserwujemy hejt w stosunku do pana ministra i jego rodziny” podkreślając równocześnie: „każdy z nas ma pewne granice wytrzymałości”.
Ja chcę wierzyć Panu Szumowskiemu – przy czym nie przeczę słowom jego kolegi, gdyż napisałam (powiedziałam) to samo już dawno. Chociażby, wydaje mi się dość wyraźnie, prawie 4 miesiące temu (28/04).
Były już MZ powiedział, że o dymisji myślał już sporo wcześniej. Rzeczywiście, dłuższy czas temu czytałam jakiś wywiad, w którym mówił, iż nie może doczekać się powrotu do wykonywanego zawodu i na salę operacyjną.
Dzisiaj spokojnie (i realnie) patrząc na wszystko mnie też na jego miejscu raczej byłoby szkoda stracić uprawnienia do wykonywanego zawodu, który: lubię, stanowi moją pasją, mam w nim spory dorobek (intelektualny), a przy tym daje mi: spokój i czas dla najbliższych. Zostawić to wszystko dla: wrednego, nieprzewidywalnego, obłudnego, pełnego hipokryzji świata polityki❓
No raczej tutaj chyba nie ma problemu z wyborem...
Teraz sprawa uprawnień zawodowych, które szczerze mówiąc są również powodem powrotu do tematu dymisji, bo sobie o czymś przypomniałam.
X lat temu (dokładnej daty nie pamiętam) w moim otoczeniu doszło do podobnej sytuacji. Osobie, która w wyniku wyborów piastowała pewne stanowisko również groziła utrata uprawnień do wcześniej wykonywanej pracy. Oczywiście nie mówimy o ministerstwie, ale wysokie, a do końca kadencji trochę czasu pozostało. Co ten ktoś zrobił? Udało mu się na część etatu zostać przyjętym do szkoły, gdzie uczył swój przedmiot (by nie było i tu hejtu wyjaśniam: nauka w szkole była na dwie zmiany, więc po jednej pracy udawał się do niej), a po zakończeniu kadencji powrócił do zawodu nauczyciela. Pamiętam doskonale, ile padło złośliwych słów pod jego adresem, nie mówię też o kimś z: PiS, PO, SLD, PSL czy z innej partii.
I po trzecie: hejt i słowa pana Waldemara Kraski.
Powtarzam: nie przeczę, że właśnie to wpłynęło na dymisję profesora Szumowskiego. Być może jeszcze się wahał przed podjęciem ostatecznej decyzji, gdyż zaistniały jakieś okoliczności, i te bezpardonowe ataki na niego i jego rodzinę przesądziły o wszystkim❓
Ale to first off all prywatna decyzja tego człowieka oraz między nim, a premierem - my nie musimy jej znać. Tym bardziej nie mamy prawa oceniać.
Zwłaszcza po falach nienawiści i hejtu wymierzonych w Niego za wszystko, co przez te miesiące, od początku pandemii zrobił.
Nie jest tajemnicą, iż na pewno miał dosyć gadania i obgadania jego osoby. Każdego chyba już dawno szlak by trafił❗ Że nie powiedział tego głośno❓ Tylko dobrze świadczy o jego charakterze i kulturze. Powtarzam: ja najpewniej dawno bym rzuciła wszystko w diabły i dbajcie o siebie sami, a jak chcecie też na siłę się zarażać wasza sprawa, bo ile można mówić, upominać, prosić o głupie zakładanie maseczek? On starał się ze wszystkich sił, ale ludzie – powiem okropnie - jak wrzód na tyłku. Kto tego nie miałby dosyć❓❗
Co do zazdrości o majętność(❓) profesora❓ Ja nie chciałabym tych pieniędzy i słuchać o sobie oraz rodzinie tylu tak fałszywych, obrzydliwych komentarzy i oszczerstw. Po za tym zanim „poszedł do polityki” miał tytuł naukowy i był znaczącą postacią w medycynie. Za nic nikt nikomu nie przyznaje, także tytułu profesora. Lata nauki, pracy, praktyki zawodowej, co później owocuje.
Tylko w Polsce człowiek człowiekowi wilkiem, a jak napisałam parę dni temu nasz „narodowy sport” to hejt. I zazdrość, że każdego (nawet sąsiada), komu wiedzie się lepiej niż nam (a na dodatek ma udane życie rodzinne❗) utopilibyśmy w przysłowiowej łyżce wody.
I te oskarżenia, że Profesor na pandemii się dorobił❗
Mentalność naszego narodu jest okrutna. Tego, chyba najbardziej wrednego zarzutu zresztą nie chcę komentować, zwyczajnie mnie nawet wstyd o tym czytać.
Najlepiej nic nie robić, nie pomóc, tylko jątrzyć i krytykować – zwłaszcza, gdy samemu niewiele się umie, a jeszcze mniej chce z siebie innym dać. Ludzie spójrzcie na swoje oblicza w lustrach. Nie wiem, co się z nami Polakami stało❓
Przypominam, tylko piszącym komentarze: dopóki nie ma aktu oskarżenia (a nie będzie, bo nie ma za co❗) tego typu stwierdzenia stanowią pomówienia, na które są odpowiednie paragrafy. Natomiast twierdzenie (oczywiście, gdyby był winny, a nie jest❗❗❗), że winny nie zostanie osądzony, gdyż prokuratura podlega Ministrowi Sprawiedliwości jest elementem metody manipulacji. Idąc tym tropem myślenie, każde podobne świństwo można uzasadnić.
My Polacy zachowujemy się okropnie. Praktycznie każdemu z nas wydaje się, iż jesteśmy ekspertami (ba geniuszami❗), im mniej wykształcony i inteligentny, tym więcej ma do powiedzenia.
Pan Szumowski jako MZ pracował dla nas z poświęceniem, ale niestety, nie potrafimy, również dziękować, przynajmniej duża część naszego Narodu. Ci, którzy go poniewierali, mają większy dostęp do mediów, więc był narażony na haniebne, mijające się z rzeczywistością ataki non-stop.
Co do maseczek i respiratorów to brał, co było.
Tak wyglądał wtedy cały świat.
Może z wyjątkiem Chin dobrze wiedzących, czym jest koronawirus. Kraj ten wykupywał i jedno i drugie, gdzie tylko się dało. Resztę pozostawiając pozostałym państwom. Był to najprawdopodobniej główny powód, dlaczego świat nie został poinformowany czym grozi chińska zaraza z Wuhan! W odróżnieniu od Polski wiele innych państw nie miało też nic. Jak się może czuć minister, walczący o dobro narodu❓❗ TAKIE MIAŁ MOŻLIWOŚCI. Ja doceniam jego pracę i poświęcenie. Ciągłe oskarżenia – kto, to wytrzyma❓
Ludzie pomyślcie trochę zanim wydacie krytykę z kanapy przed telewizorem. To wychodzi najłatwiej, jednak, jak ja, czy Ty postąpiłbyś w podobnej, tak ekstremalnej, niespodziewanej sytuacji❓
Byłaby totalna bezsilność.
To ona nagle by nas ogarnęła.
Może zamiast nienawiści do mających trochę więcej (zwłaszcza rozumu, wiedzy i odwagi❗) od nas zdobylibyśmy się na odrobinę ludzkiej życzliwości❓ Świat byłby wtedy na pewno dużo lepszy. Więc uznanie i poważanie dla ministra Szumowskiego❗ Musiał zmierzyć się z niosącym śmierć niewidzialnym wrogiem - kto podejmowały mądrzejsze decyzje❓
Ja jednak chcę myśleć, że wielu Polaków, a nawet duża większość, ma ogromny szacunek i wdzięczność dla Pana Profesora. Historia mu tego nie zapomni, dbał o nasze życie, jak niewielu dotąd, a prawdopodobnie przypłacił to swoim zdrowiem (oby nie, ale powtarzam: nawet najtwardszy i najsilniejszy organizm ma granice).
Minister Szumowski chyba jedyny budzący zaufanie i potrafiący przekonywająco mówić minister odszedł. Nowy minister❓ Zobaczymy. Ale dla części moich Rodaków BRAVO❗ Przecież właśnie tego pragnęliście.
https://www.tvp.info/49484863/szumowski-nie-ucieklem-przed-druga-fala-koronawirusa
Komentarze
Prześlij komentarz