Tak,
oczywiście w tym momencie sprawa najważniejsza to pokonać
koronawirusa wywołującego chorobę COVID-19. Globalna wojna z
chińską zarazą. Na szczęście, jak napisałam wczoraj w Polsce
walka przebiega stosunkowo dobrze przynosząc widoczne efekty. Cieszy
to, jak również dostrzeżenie naszych starań przez inne kraje
(szkoda jednak, że krytyka i hejt na „swoim podwórku”...). Mamy
natomiast w Polsce jeszcze jeden powód do zadowolenia, jeśli chodzi
o służbę zdrowia. 😊✌👏👍
W
zeszłą środę, 22 kwietnia, padła zapowiedź, że w naszym kraju
powstanie fabryka frakcjonowania osocza krwi, którą wybuduje
Ministerstwo Zdrowia. Jak informację podała „Gazeta Polska”
mogłaby ona powstać w 2023 roku.
Frakcjonowanie
– proces separacji składników mieszaniny, w którym pewna jej
określona ilość jest dzielona na większą liczbę mniejszych
porcji, których skład zmienia się według jakiegoś gradientu.
Frakcje są zbierane w oparciu o różnice we właściwościach
składników, którymi się różnią.
Polska
od kilkunastu lat wydaje na leki osoczopochodne olbrzymie pieniądze.
Są one niezbędne w leczeniu ciężkich schorzeń, na przykład:
zaburzenia krzepnięcia krwi i niewydolności układu
odpornościowego. Działalność wspomnianej fabryki spowodowałaby
duże oszczędności zwiększając równocześnie dostępność
medykamentów dla naszych pacjentów.
Jak
podała gazeta projekt powstania tegoż miejsca jest już w
Kancelarii Premiera RP Mateusza Morawieckiego i był tajnym.
Polska
od lat sprzedaje nadwyżki osocza zagranicznym koncernom
farmaceutycznym. Niestety odkupując od nich lekarstwa płacimy
kilkukrotnie więcej. Przez lata mówimy o miliardach złotych, MZ o
500 milionach złotych rocznie. 1,3 mln jednostek
osocza od honorowych krwiodawców uzyskują każdego roku Regionalne
Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. 22 % jest obecnie
wykorzystywanych klinicznie, m.in. do przetoczeń.
Teraz pierwszy raz
w umowach z firmami-odbiorcami wysokiej jakości osocza pojawił się
zapis nakładający obowiązek sprzedaży w Polsce przynajmniej 20 %
wyprodukowanych z niego leków. "(...) Wprowadzenie nowych
zapisów do umów z nabywcami polskiego osocza to efekt rekomendacji
specjalnego zespołu powołanego przez ministra Szumowskiego. W jego
skład, oprócz urzędników resortu zdrowia, wchodzili także
przedstawiciele m.in. KPRM, NCK, Głównego Inspektora
Farmaceutycznego oraz konsultanci krajowi w dziedzinie hematologii i
transfuzjologii klinicznej. Zadaniem zespołu było wypracowanie
najkorzystniejszych dla Polski rozwiązań dotyczących wykorzystania
rodzimego osocza. Po ponad 2 miesiącach pracy (od kwietnia do
czerwca 2019 roku) powstał raport zawierający szczegółowe
rekomendacje w tym zakresie.”
Mówiąc
o fabryce frakcjonowania osocza trzeba zaznaczyć, że był już w
Polsce podobny plan. Czasy, gdy Urząd Prezydenta RP piastował
Aleksander Kwaśniewski, więc sporo lat temu. Dlaczego z planów nic
nie wyszło❓ To jedna z największych afer mająca miejsce w naszym
kraju w tamtym czasie.
Pamiętam,
że w związku z projektem kilkukrotnie odwiedzał nasz kraj
światowej sławy tenor – Pan Jose Carreras, związany wtedy
uczuciowo z Polką, który również sam w przeszłości był chory
na białaczkę.
zdj. https://krwiodawcy.org/karencja-osocza |
Komentarze
Prześlij komentarz