Wieża Babel XXI w. Zaklinanie rzeczywistości.

#zostańwdomu

Czytając wczoraj słowa płynące z Brukseli w stronę Polski myślałam, że źle widzę. Wprawdzie ostatnie badanie wzroku przechodziłam jakieś 3 lata temu, ale jest ok. 

Wow❗ 

Skąd moje niedowierzanie❓

Cóż, nieczęsto się to zdarza. „Wieża Babel XXI wieku” nie może znieść, iż Polska ma zamiar pozostać suwerennym państwem, dbającym w pierwszej kolejności o swoich obywateli. To oni są priorytetem – nie gospodarki oraz banki niemieckie czy francuskie. Nie zapominajmy, także o niedojrzałych, po prostu złych i bezmyślnych, decyzjach polityków tychże państw, po których przejrzeli na oczy i jako „prezent gwiazdkowy” (urodzinowy, czy jaki chcesz) chcieli podzielić się „problemem” z resztę Unii Europejskiej strasząc finansowymi karami. Bruksela, również i tego Polsce nie może darować. I przeboleć, że nasza Ojczyzna nie ma najmniejszego zamiaru być „chłopcem na posyłki”.






W każdym razie przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula Von der Leyen tym razem w sobotnim wydaniu francuskiego dziennika „Le monde” oraz w serii tweetów znów wylewając „krokodyle łzy” powiedziała, że UE na początku zarazy COVID-19 odpuściła sobie wszystko. Zaraz dodała jednak, iż unijni urzędnicy już zaczynają działać. Unia do siebie wraca.

Czyli „tłuste koty” wygrzewające się przy kaflowym piecu lub na słońcu przebudziły się i zaczynają mruczeć❓ Tylko moje pytanie brzmi: kiedy ostatnio ta wspaniała UE zadziałała, jak należy❓❓❓

Brukselska urzędniczka Von der Leyen powiedziała (i napisała):

Wobec pandemii Europa musi być zjednoczona jak jeden mąż i przygotowana na potężne inwestycje i masywny budżet, gdy opadnie zagrożenie zarazy (…) solidarność jest sercem Europy i to ona „pozwoli jej się odrodzić (…) Przykłady takiej solidarności to polscy lekarze, którzy jadą do Włoch i Czesi, którzy wysyłają miliony masek do Hiszpanii i innych krajów” – pisze przewodnicząca Komisji, wyrażając przekonanie, że „każdy taki akt solidarności, pozwala powoli zdrowieć Europie”, która „niedługo znów stanie na nogi”.

I drugi cytat:

"UE wystartowała powoli, ale teraz jest razem (...). Przyszłością Europy są polscy lekarze wyjeżdżający do Włoch. To Czesi wysyłający 10 tys. masek do Hiszpanii i innych krajów. To samoloty, które przewożą chorych z północnych Włoch do wschodnich Niemiec”.

Jak zaznaczyła von der Leyen, solidarność jest "zaraźliwa" i jest czymś, co leży w sercu UE. Jej zdaniem dzięki takim impulsywnym działaniom "Europa wróciła".

Aha, czyli Bruksela jednak śpi nadal. Chwilowe mruczenie i jeszcze zróbmy sobie chwilkę „krótkiej drzemki”❓ 

Jeśli byłabym cyniczną i złośliwą zadałabym pytanie: czy owa peace & love UE jest teraz na kacu❓❓❓

Proszę oczywiście o niekojarzenie z konkretną osobą❗😉

Niestety po pochwale Polski z ust tej, jakże ważnej persony przeczytałam w innym miejscu, że ponownie daje naszej Ojczyźnie „po łapkach”, bo oczywiście jak mogłoby być inaczej❓❗

Za co❓ 

Za to, że Polska jakoś nie widzi tej pomocy, którą niby UE wykazuje w stosunku do krajów dotkniętych chińskim koronawirusem.

A nie widzi, bo zwyczajnie jej nie ma❗ Na razie są wyłącznie obietnice, bo to, iż Polska może przeznaczyć pieniądze już wcześniej nam przyznane to żadna pomoc❗ Pisałam o tym kilka dni temu.

Śmieszą mnie słowa pani Ursuli Von der Leyen o tej wspaniałomyślnej, kochającej się wzajemnie przez wszystkich Unii, gdyż kobieta zakłamuje rzeczywistość. Cóż, z racji, że jest pracownicą brukselską musi to robić. Dla mnie jednak jako kogoś obiektywnego, mogącego sobie pozwolić na prawdę i nie bycie hipokrytą po prostu są żenującymi.

Chociaż w jednym muszę zgodzić się z tą panią: Europa wróciła, jednak nigdy już nie będzie taka jak przed koronowirusem. Europa sobie zaczęła radzić, ale wyłącznie, dlatego, że mogły liczyć na siebie i pomagać państwa narodowe - nie skostniała Bruksela❗ To państwa narodowe i ich empatia są najlepszym modelem funkcjonowania Europy. Centralnie sterowana Europa jest od dawna kolosem na glinianych nogach. Ten kryzys zaświadczył o tym najbardziej dobitnie❗ Nie przekonają mnie desperackie próby Donalda Tuska zaklinającego rzeczywistość, że UE centralnie sterowana to Europa dobra, że jak Niemcy zdecydują o wpuszczeniu do siebie islamskich pseudo uchodźców, to pozostałe państwa mają postąpić identycznie❗ Jak Niemcy (i wtórującej jej Francji) uderzą w stół, to inni mają się ich słuchać. COVID-19 pokazał dobitnie, iż król jest nagi obnażając to, o czym mówiło się od dawna, przez co nastąpił Brexit. Nie chcę być złośliwą, ale Donald Tusk zostawił Europę skostniałą i martwą. Dziwnym trafem największe kryzysy UE przeżywała za jego kadencji - wpuszczenie do Europy islamskich uchodźców, Brexit. Dążenie do Europy centralnie sterowanej do droga do upadku Europy❗ Tylko Europa Ojczyzn może przywrócić dawny blask wspólnoty, czego dowodem jest właśnie obecne spontaniczne reagowanie państw narodowych. Gdyby pomoc była centralnie sterowana z Brukseli, to program poniósłby klęskę, bo to państwa narodowe wiedzą, czego w danej chwili najbardziej potrzebują ich obywatele, zgodnie z regułą koszula bliższa ciału. W wolne i suwerenne państwa narodowe to najzdrowszy model funkcjonowania naszego kontynentu. Można powiedzieć, że po tym kryzysie, Europa powinna się odrodzić pod hasłem - Mniej Unii, to więcej Europy









Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi