Podziw i współczucie dla Ministra Szumowskiego


Dzisiaj otrzymałam kolejny dowód przynależności do tej części naszego społeczeństwa umiejącej słuchać ze zrozumieniem, co ktoś mówi, jak też analogicznie z czytaniem tekstu. Szkoda tylko, że akurat w tym przypadku nie za bardzo jest miejsce na radość – sprawa dotyczy piątkowych rekomendacji dla ewentualnych majowych wyborów prezydenckich wydanych przez Ministra Zdrowia Pana Łukasza Szumowskiego.  

Wprawdzie po części komentarzy błędnie myślących istot (specjalnie użyte słowo❗), iż są w sieci anonimowymi „postaciami”, więc mogą sobie pozwolić na najgorszy hejt, jak i wypowiedziach „znanych twarzy” dało się ewidentnie zauważyć, że: nie zrozumieli przekazu, powielają stek bzdur, pragną siać dalszy zamęt w społeczeństwie, a przede wszystkim zniszczyć (z głupoty, czy z zazdrości o odbiór społeczeństwa❓) najpopularniejszą i cieszącą się największym zaufaniem dziś osobę w kraju - Pana Ministra Szumowskiego.

Tylko, że po tych, którzy powinni stanowić dla nas wzór, być przykładem elokwencji, dobrych manier, a zwłaszcza prezentować wyższy poziom kultury, gdyż jak to się mówi przykład idzie z góry – tego wszystkiego zabrakło❗ Było, jest niestety wprost przeciwnie. Słowa pełne jadu przed kamerami, duma z bluzgów zamieszczonych w ulubionym miejscu: Twitterze bądź Facebooku. Czy też w końcu dzisiaj pewien „żart” jednego prawnika, który przeczytałam na jednym z wymienionych portali społecznościowych.

Prezentowana przez te osoby postawa jest dla mnie żałosną i prymitywną, nie mającą absolutnie nic wspólnego z pewnymi zasadami oraz standardami obowiązującymi w normalnych społeczeństwach. U niektórych słowa, jak to się mówi gorsze niż z rynsztoka. Owemu Państwu poleciłabym jako obowiązkową lekturę „ABC zasad dobrego wychowania”.

Mnie zwyczajnie byłoby wstyd mówić, bądź pisać, podobne rzeczy, sformułowania i tak komuś ubliżać. Zwłaszcza osobie mądrzejszej ode mnie. Oczywiście nie jestem aniołem. Nie byłam nim, nie jestem i nie będę, ale mam wpojone pewne zasady, których się trzymam❗

W każdym razie cieszę się, że należę do grona, które od razu zrozumiało, nie trzeba było powtarzać dwa razy, co najważniejszego w piątek powiedział Minister Zdrowia, co powtórzył dzisiaj  w wypowiedzi dla radia komentując krytykę pod jego adresem:Nikt nie odniósł się do mojej głównej narracji - żeby przełożyć wybory o dwa lata

Ponadto pragnę zauważyć, że Pan Łukasz Szumowski wydając rekomendację nie powiedział, kiedy mamy zagłosować, lecz wyraźnie zaznaczył, iż w czasie pandemii lepsze są wybory korespondencyjne, niż zwyczajnie przy urnachTe tradycyjne mogą się jednak odbyć dopiero wtedy, gdy sytuacja stanie się bezpieczna - będziemy mieli leki i szczepionki❗ Zauważył też, że druga fala COVID-19 może nadejść jesienią i zimą.

Przykre, ale ta informacja nie, także  "nie załapała" się w przekazach medialnych i szeregu komentarzy 😐 

To jest dla mnie najważniejsze zapewnienie, iż: słuch i wzrok mam dobry oraz posiadam powyższe: umiejętność słuchania i czytania ze zrozumieniem❗

Niestety pozytywnego nastawienia dużej części społeczeństwa do Pana Profesora nie może znieść tzw. „klasa polityczna” i „osoby opiniotwórcze”. Po za tweedami, postami czy innym hejtem w stronę Ministra Zdrowia osoby te posuwają się jeszcze dalej. Ma miejsce bezpardonowy atak na rodzinę tego człowieka❗ Coś, czego nienawidzę, gardzę i zawsze piętnuję: chwytając się takich „argumentów” w walce o popularność niżej już nie można upaść❗

Jak napisałam kilka dni temu: największym poparciem w społeczeństwie mógł cieszyć się Prezydent RP Andrzej Duda. Raczej do głowy nikomu by nie przyszło, że ktoś jest w stanie go pokonać! Jednak niemożliwe stało się możliwym – zrobił to Pan Łukasz Szumowski❗

Od pierwszych chwil, gdy w Polsce rozpoczęła się wojna z niewidzialnym, śmiertelnym przeciwnikiem, będącym cały czas, co najmniej kilka kroków przed nami, na którego nie ma ani szczepionki, ani lekarstwa – chińską zarazą z Wuhan, twarzą tej nierównej walki jest właśnie Minister Zdrowia. Czy ten Pan tego chce, czy nie (a On tego nie chce❗) jego podkrążone ze zmęczenia i przepracowania oczy stały się już jednym z najważniejszych symboli wojny z pandemią w Polsce. Na zawsze wbiły się w naszą pamięć.

Opanowanie, profesjonalizm, potężna wiedza. Większość Polaków uważa Pana Łukasza Szumowskiego za najlepszego Ministra Zdrowia jakiego miał nasz kraj albo stawia go ex aequo na najwyższym podium ze Ś.P. Profesorem Zbigniewem Religą. Wprowadzone, kiedy należało, restrykcje i jasne, klarowne przekazy, w których mówił i mówi, co nam wolno, a czego nie przyniosły efekt. Chwali to nawet zagranica❗

Owszem część osób nie zastosowała się do rygoru, byli (i są nadal❗) nastawieni krytycznie, jednak większość posłuchała i szok – właśnie spore grono młodych, także❗

Ale i to nie wszystko, bo ja zauważyłam coś jeszcze❗

Jak wielokrotnie podkreślałam lubię znać opinię różnych ludzi na dane tematy. Tym razem śledziłam (i śledzę❗) nie tylko te „poważniejsze fora internetowe”, ale młodzieżowe, również

I jak dla mnie fenomen❗ 

Zaczną od tego – gdyż od tego należy wyjść - w Polsce ministrowie zdrowia nigdy w odbiorze społecznym nie byli chwaleni (wyjątkiem było może Ś.P. Pan Profesor Zbigniew Religa). Obecnie nie dosyć, że tak właśnie jest, to spora w tym rola młodej części społeczeństwa❗ Mowa o osobach najmniej interesujących się polityką, a Pan Minister Łukasz Szumowski do grona celebrytów nigdy nie należał i nie będzie kimś takim


Wypowiedzi młodych Polaków napawają optymizmem. Można odnieść wrażenie, że nareszcie to pokolenie zyskało swój autorytet i niemal narodowego (a nie będzie w tym słowie przesady) bohatera❗ Powstały nawet specjalne hastagi #SzumowskiNaPrezydenta lub #MuremZaSzumowskim. W komentarzach można przeczytać na przykład, że młodzi oglądają informacje telewizyjne wyłącznie, by usłyszeć, co nowego Minister ma nam do przekazania. I, co interesujące: Pan Minister Zdrowia Profesor Nauk Medycznych jest zadeklarowanym konserwatystą



Zdj. PAP

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi