Alfie Evans
odszedł nocą z piątku na sobotę. Miejmy nadzieję - i wierzmy w to - że tam,
gdzie teraz jest czuje się szczęśliwy. Ma jednak miejsce coś w związku z czym w
tej trudnej i tragicznej sprawie muszę zabrać głos.
Historia
chłopca przez ostatnie dni była w mediach - zarówno krajowych, jak i
zagranicznych - chyba najczęściej poruszanym tematem. Nie ukrywam, że jestem
osobą ciekawską, lubię poznawać opinie innych ludzi na różne tematy. Dosyć
często przeglądam fora internetowe czytając komentarze pod informacjami.
Niestety – i stwierdzam to naprawdę z żalem - zazwyczaj większość jest
kompletnie nienadającymi się do zacytowania: przerażający język, teksty
całkowicie oderwane od rzeczywistości, a o kulturze (a raczej jej braku) nawet
nie wspomnę. Na szczęście czasem zdarzają się mądre i poważne - ich procent
jest niewielki, ale dobrze, że w ogóle są. Już kiedyś o tym zjawisku się wypowiedziałam.
Poruszyłam
dzisiaj ten temat, bo w tym przypadku nie chodzi tylko o ww. rzeczy, ale o
pisanie zwyczajnych bredni i głupot niesprawiedliwie uderzających w dużą liczbę
osób! Wielu autorów komentarzy krytykuje naszą rodzimą służbę zdrowia. Owszem,
zgadzam się, że z tymi sprawami nie jest u nas najlepiej (ale włączając w to
wszystkie aspekty sprawy w tym biurokrację), jednak pisanie, że w Polsce nie ma
kto leczyć to już mi się nie podoba! Prawda wygląda nieco inaczej. Nie raz
słyszymy w mediach o bardzo trudnych operacjach zakończonych powodzeniem, przeprowadzanych
po raz pierwszy w naszej części kontynentu, Europie, a zdarza się, że i na
świecie. Lekarze wykonują je samodzielnie lub współpracując z zagranicznymi
kolegami, a czasem też to nasi specjaliści są proszeni o pomoc przez inne kraje.
Ale mówię nie tylko o chirurgii, bo są, także inne dziedziny medycyny. Niestety
bardzo spora część naszego społeczeństwa po prostu tego nie wie, bo np. tymi
sprawami się nie interesują. Zdarza się, że wspaniały lekarz jest na
przysłowiowe wyciągnięcie ręki, a my nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Krytykującym
podam również przykład – p. Tomasz Gollop. Nasz wspaniały żużlowiec przeszedł
zakończone niepowodzeniem specjalistyczne leczenie w Chinach. Będę się upierać,
że Polska ma wybitnych specjalistów lekarzy, profesorów, których zazdrości nam
świat i w wielu przypadkach nie jesteśmy gorsi od tzw. Zachodu! Proszę mi wierzyć,
wiem co mówię, bo sama tego doświadczyłam poprzez chorobę mojego taty. Gdyby
nie ona nawet przez myśl by mi nie przeszło, że człowiek tak wybitny w swojej
dziedzinie jest tak niedaleko mnie. Miałam szczęście, a zarazem zaszczyt poznać
tego Pana. Takich osób jest więcej, a żeby się o tym przekonać wystarczyło
oglądać wspaniały program p. red. Ewy Drzyzgi „36,6” w TVN! (w tym miejscu
błagam o więcej takich właśnie programów zamiast żałosnych: „Projekt lady”,
„Hipnoza”, „Iron Majdan” itp.). Kolejnym powodem, że tych ludzi nie znamy jest
też wg mnie to, że są zbyt mądrzy, inteligentni i poważni, żeby afiszować się
na pierwszych stronach gazet. Dodam, że często również za skromni. Dlatego nie
ma i nie będzie mojej zgody na uogólnianie wszystkiego i wszystkich. Równie
dobrze mogę powiedzieć: Polska ma fatalnych nauczycieli, bo w całej swojej
edukacji trafiłam na takich, do których mam zastrzeżenia. Będzie to nieprawdą, gdyż
mówię o liczbie nie mniejszej niż palce jednej ręki. Ogromną większość stanowią
wspaniali nauczyciele i wykładowcy, których nigdy nie chciałabym mieć innych! Więc
nie uogólniajmy nic i nigdy. Postępując w ten sposób nierzadko wyrządzamy komuś
krzywdę, a po za tym zanim ocenimy innego spójrzmy na samych siebie.
Komentarze
Prześlij komentarz