Bez zgody na odbieranie immunitetów!


Ostatnio na naszej rodzimej scenie politycznej bardzo głośno jest o immunitetach.

Jeśli chodzi o moje zdanie w tej kwestii to chyba dla nikogo z czytających prowadzonego przeze mnie bloga zaskoczeniem nie będzie, że jestem przeciwna odbieraniem go parlamentarzystom i innym osobom korzystającym z tego przywileju!

Dlaczego tak uważam?

Dlatego, bo immunitetów wcale nie powinno być, to nie w porządku, że należna jest zgoda lub jej brak na ich odbieranie! Podobno wobec prawa wszyscy jesteśmy równi, więc niech tak wreszcie będzie! Nie ma (i nie będzie) mojej zgody na sytuację, żeby rządzący krajem, mający wpływ na decyzje dotyczące tak naprawdę nas wszystkich lub stojący na straży prawa i orzekający o jego przestrzeganiu lub nie mieli podlegać innym regułom i zasadom niż ja! Skoro ktoś popełnił przestępstwo – obojętnie wykroczenie czy coś poważniejszego, zrobił to celowo lub nie – ma obowiązek ponieść odpowiednie konsekwencje swojego postępowania. Będący o coś podejrzany powinien oddać się do dyspozycji odpowiednich władz. Jeśliby miałby honor zrobiłby to również samodzielnie bez jakiegokolwiek nakazu bądź przymusu. Tym bardziej, gdy mówimy o ww., których sumienie nie powinno być obciążone żadnym przestępstwem, czyści i bez podejrzeń. „Zwykły” obywatel musiałby ponieść konsekwencje, nie byłoby „przeproś” i żadnego tłumaczenia. Objęci obecnie immunitetami w niczym się nie różnią od reszty społeczeństwa, nie są nikim lepszym. Dodam: nie interesuje mnie w żadnym stopniu argument, że w innych państwach też obowiązują, bo powtórzę - nie powinno być ich wcale!

Najbardziej też mnie śmieszy, że obojętnie na kogo by nie padło, ale jest mowa o złamaniu prawa to od razu głupie (w ogromniej większości!!!) tłumaczenie i usprawiedliwianie się tekstem, że to „atak na moją osobę” i „sprawa polityczna”.     

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi