Panie Salvini dożo zdrowia! Forza! Internet dla normalnych.


Wielokrotnie zadawałam to pytanie kim jesteśmyKim się staliśmy❓ Jakimi istotami, u których brak jakichkolwiek zasad (moralnych, etycznych, czy innych) oraz hamulców❓ Niepodważalnym dowodem, że wygląd przypominający istotę ludzką i 23 pary chromosomów w żaden sposób nie świadczą o człowieczeństwie. Żeby zostać nazwanym człowiekiem trzeba czegoś więcej i właśnie ta „odrobina” robi różnicę. Zasadniczą. Kolosalną❗

Mówi się, także, iż ewolucja w swoim toku obdarzyła nas największą inteligencją. Ja niestety wbrew nauce śmiem w to wątpić❗ Obserwując dookoła świat stwierdzenie, że zwierzęta wykazują się większą empatią niż sporo z nas nie podlega żadnej dyskusji.

Wolność❓ 

Ależ oczywiście❗ 

Bez wolności nie można normalnie żyć i funkcjonować, ale moja kończy się w tym miejscu, gdzie zaczynam szkodzić drugiej osobie. Dotyczy to każdego i pod każdą szerokością geograficzną. Niezależnie od: wykształcenia, pochodzenia, majętności, wyznawanej religii czy światopoglądu❗

To samo odnosi się do wolności słowa i możności wypowiedzi. Nie oznacza ona zgody na każde słowa, gdyż są granice nieprzekraczalne, nigdy i nigdzie - te nakazujące przez ludzką przyzwoitość❗

Coraz częściej zastanawiam się też, czy dostępu do internetu i innych form publicznych komentarzy nie powinno się ograniczyć wyłącznie dla rozumiejących oraz zdających sobie sprawę z pewnych podstawowych spraw❓Nie chcę być źle zrozumiana: media społecznościowe oczywiście, jak najbardziej tak❗ Są potrzebne i w wielu sprawach robią naprawdę kawał dobrej roboty, ale treść puszczanych postów, jak, także komentarzy pod informacjami prasowymi powinna być monitorowana i wyciągane konsekwencje. Słyszymy, że ma kontrola taka odbywa się, tylko widocznie nie tak, jak powinna❗

Zadam pytanie: czy okazywanie zadowolenia na forum publicznym z informacji, że ktoś może być chory nie jest przekroczeniem pewnych norm obyczajowych❓ Czy grożenie śmiercią poprzez – powiem dosadnie – kretyńskie rysunki, graffiti, czy inną głupotę nie jest przestępstwem np. podżeganiem do nienawiści❓ Czy prokurator takimi sprawami nie powinien się zająć z urzędu❓ Ja uważam, że jak najbardziej TAK

Dzisiaj późnym wieczorem, jak każdego dnia chciałam sprawdzić wiadomości ze świata i z Włoch. Zaczęłam od tych drugich i to, co zobaczyłam było dla mnie, jak to się mówi kubłem zimnej wody.

Informacja dotyczyła Senatora Matteo Salviniego, i że jeden z policjantów z jego eskorty jest zarażony koronawirusem. W dalszej części tekstu jest wypowiedź polityka, który mówi:

Nic mi nie jest, nigdy nie miałem kontaktu z policjantem, który mógłby być pozytywny, i oczywiście zrobię wszystko, o co proszą mnie służby zdrowia, jak każdy inny obywatel”. Zapewniając następnie, że czuje się dobrze.

Oczywiście jestem osobą rozumną, trochę z biologii w szkole nauczyłam się (chociaż nie była moim ulubionym przedmiotem, a raczej przeciwnie) oraz wiem, co to jest wirus. Niestety tak naprawdę przed nim nikt nie jest bezpieczny i może dopaść każdego. W przypadku koronawirusa COVID-19 jej ofiarami stali się również niektórzy politycy. Dodatkowo Włochy to 3 kraj pod względem liczby zarażeń na świecie, a pierwszy w Europie (dzisiejsze liczby: zarażonych - 4 680, stan poważny - 462, zmarłych - 197, wyleczonych - 523), jednak informacja – powtórzę – zmroziła mnie. Po wstępie, a nawet samym tytule powiedziałam wyłącznie: „cholera❗” i przeczytałam, a następnie jeszcze raz cały tekst.

Mam nadzieję, że Pan Matteo Salvini jest zdrowy i taki pozostanie. Zarówno On, jak i Jego Najbliżsi. Nie chcę zostać wzięta za osobę bez serca, pozbawioną empatii, bo tak absolutnie nie jest, ale od początku ataku draństwa obawiam się zwłaszcza o tego Polityka. Przede wszystkim, dlatego, gdyż lubi przebywać wśród ludźmi, nie stroni od nich, nie odmawia wspólnych zdjęć, czy zamienienia kilku słów.

Ale w podanych informacjach przeraziło mnie jeszcze coś.

W sumie raczej nie powinno, bo nie raz, nie dwa i nie sto czytałam pełne jadu i nienawiści bluzgi kierowane w stronę Senatora Matteo Salviniego. Przecież były (są) nawet ataki na polityka poprzez jego dzieci, a kilka miesięcy temu staliśmy się świadkami przekroczenia ostatniej, ostatecznej, nieprzekraczalnej chyba do tego dnia granicy...

O tym też jest na blogu.

Jednak przeglądając komentarze w internetowych wydaniach gazet byłam wściekła na ich autorów. Nie jednego z drugim walnęłabym też w głowę. Zwyczajne głupki, bezmyślne istoty (bo inaczej tych pożal się Boże „mędrców” nazwać nie można) i tchórze, gdyż czujący się wielkimi pisząc bluzgi w stronę polityka siedząc przed monitorem. Do tego naiwna myśl o bezkarności! Zadałabym tym „inteligentnym istotom” po pytaniu, jakby się oni czuli, gdyby jakiś delikwent w ten sam sposób wyraził się o ich najbliższych❓ O rodzicach, rodzeństwie, dzieciach, a nawet samych sobie❓

Jakie byłyby wtedy ich odczucia, myśli, gdyby ktoś siedzący po drugiej stronie monitora wyzywał ich od najgorszych, cieszył się z ewentualnej choroby, czy nawet wprost życzył śmieci❓ Czy czuliby się dobrze❓ A może nawet znakomicie i byliby przeszczęśliwi, jak wtedy, gdy sami wypisują te same i podobne podłości w stronę Pana Salviniego❓

Jakoś w ich radość, gdyby komentarze dotyczyły ich samych i najbliższych śmiem wątpić.

Napisałam już dawno, że moim zdaniem Pan Salvini powinien nie zastanawiać się ani chwili i oddawać sprawy do sądu. Nie darować dotykających zarówno Jego, jak i najbliższych Mu podłości. Mówiąc natomiast o tym, co miało miejsce kilka miesięcy wcześniej pozew przeciwko Facebookowi o niewystarczającą kontrolę nad wrzucanymi treściami. Powtarzam: w zasadzie jej brak.

Jednak, jak pisałam wielokrotnie Pan Senator Matteo Salvini jest człowiekiem trochę lepszym ode mnie („trochę”, gdyż ja siebie nie uznaję za, aż tak złą i wredną 😉), więc dzisiaj na Facebooku napisał tylko:

Nic mi nie jest, nigdy nie miałam kontaktu z policjantem, który mógłby być pozytywny, no i oczywiście zrobię wszystko, o co poproszą mnie władze zdrowia, jak każdy inny obywatel.

Kto potrafi wywołać kontrowersje nawet na temat ewentualnej choroby, w niektórych przypadkach, aby życzyć mi śmierci, nie zasługuje na odpowiedź, w pełni uśmiech. DZIĘKUJĘ za liczne wiadomości, teraz jem groszek, pomidory i surowe mięso, a potem z burmistrzami i lekarzami na pierwszej linii przeciwko wirusowi.”



Na koniec napiszę jeszcze, że gdyby spełniło się to jedno z moich największych marzeń i mogła bym się spotkać i porozmawiać z Panem Senatorem Matteo Salvinim moim pierwszym pytaniem byłoby:

Panie Senatorze, jak Pan to robi, że jest tak wyrozumiałym człowiekiem

Dlaczego właśnie takie❓

Bo wielokrotnie próbowałam znaleźć odpowiedź na to pytanie i nie jestem w stanie❗


Zdj. Twitter Senator Matteo Salvini


Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi