COVID-19. Koronowirus "awansuje".


Od dziś decyzją WHO koronowirusa COVID-19 możemy już oficjalnie nazywać pandemią.

Dla ścisłości w prostych i krótkich słowach: z pandemią mamy do czynienia, gdy na dużym obszarze – różnych kontynentach i środowiskach w tym samym czasie rozprzestrzenia się jakaś choroba


Epidemia to natomiast występowanie w określonym czasie i na określonym terenie przypadków zachorowań lub innych zjawisk związanych ze zdrowiem w liczbie większej niż oczekiwana.

Dzisiejsze dane wyglądają następująco:

Świat – 111 państw:

zarażonych – 126 263
zmarłych – 4 633
wyzdrowieli – 68 285


Europa – 44 państwa:

zarażonych – 23 715
zmarłych - 958
wyzdrowieli – 1 308


Włochy:

zarażonych – 12 598
zmarłych - 827
wyzdrowieli – 1 045

Polska, gdzie na szczęście zgonów jeszcze nie ma, bo to, że będą pozostaje poza wszelką dyskusją i radzę się przyzwyczaić wszystkim do tej sytuacji jest 33 zarażonych.

Włochy w tej chwili mają najpoważniejszą sytuację poza Chinami.

Europa próbuje sobie radzić jak może. A tak naprawdę może w zasadzie niewiele. Jak na razie to koronowirus świetnie daje sobie radę, a lekarzy, naukowców, polityków – przepraszam w sporej części udających ich – oraz wszelkie inne „tęgie głowy” ma w zasadzie w najmniejszym poważaniu pokazując, kto tak naprawdę rządzi.

Na naszym kontynencie kolejne kraje wprowadzają: kwarantanny, zakazy imprez masowych, zamykają muzea, kina, teatry i inne miejsca, gdzie jest pewność obecności większej liczby osób. Odwoływane są zajęcia w szkołach i uczelniach dla milionów uczniów i studentów lub nauka odbywa się przez internet. Na Węgrzech czyszczone są banknoty.

Hiszpania, Portugalia, Francja. Pewne restrykcje w Niemczech, Wielkiej Brytanii, na Ukrainie, w Czechach, na Słowacji, w Belgii. O Włoszech pisałam we wcześniejszych postach. W Norwegii trwające od 2 marca ćwiczenia wojskowe NATO przerwano, a żołnierzy poddano kwarantannie. Planowo miały się zakończyć 18 marca, uczestniczyło w nich około 14 tysięcy osób z 10 krajów.

W Niemczech kanclerz Angela Merkel obwieściła, żeby być przygotowanym, że w kraju koronawirus może dotknąć nawet 70 % populacji.

Niektóre państwa chcą, także zamknięcia granic, odwoływane są loty, nie wpuszczane osoby z krajów, gdzie draństwo szaleje i wiele innych zakazów.

Co do szkół oraz instytucji kultury obowiązek ich zamknięcia wprowadzono, także w Polsce. Na razie od poniedziałku i na 2 tygodnie.

W tym momencie kolejny raz napiszę, że głupota jest tym, czego nie znoszę

Zwłaszcza, jeśli za „znawców” tematów uchodzą osoby kompletnie się na czymś nie znające❗

W sprawach medycznych nie uznaję się za kogoś, kto pozjadał wszelkie rozumy, bo nim nie jestem. Nie jest nim też dla mnie osoba, która przeczytała trochę o medycynie, czy i koronawirusie w internecie, posłuchała w telewizji, czy porozmawiała z przyjaciółką, jak się spotkały❗

Naprawdę zdrowo podnosi mi ciśnienie ktoś mówiący, że obecnie szalejący koronawirus to w sumie nic takiego. Rodzaj grypy, a narażeni są przede wszystkim starsi mający już inne przypadłości albo ci z tym drugim i słabszą odpornością.

Niestety nawet dzisiaj miałam przykład, iż takie głupoty mówiła osoba będąca wykształconą po wyższych studiach (zaznaczę nie medycznych❗). Padły też zarzuty pod adresem mediów o „niepotrzebnej panice.”

Ludzie zrozumcie jedno: COVID-19 jest tak cholernie niebezpieczny, bo nie ma na niego naprawdę żadnego lekarstwa! Jest śmiertelny, przenosi się drogą kropelkową i poprzez dotyk, ma długi 14 dniowy okres inkubacji (a nawet ponad 20 dni, jak jeszcze niedawno mówiono o 27, kiedy wystąpią pierwsze objawy), więc można być zarażonym, nie mieć objawów i nieświadomie zarażać innych narażając ich na śmierć❗

Naprawdę daleko mi do siania paniki, ale patrzę na wszystko realnie❗❗❗

Jestem ciekawa, czy osoby mówiące o „tylko trochę innej grypie”, tak nonszalancko traktujące sprawę byłyby tego samego zdania leżąc na intensywnej terapii pod maszynami z temperaturą 40°C❓

Śmiem wątpić.

I jeszcze jedno: nie wiemy, co w zasadzie nawet czeka wyleczoną osobę i wpływu draństwa na organizm, bo to, że zarazić można się ponownie nie trzeba nikomu mówić. Przypadki wtórne były i to przebieg goryszy niż pierwszy.

Jest taki jeden – włoski polityk Nicola Zingaretti, który też mówił o „takiej innej grypce” - właśnie w sobotę poinformował, że ją „złapał”. 

Nicola Zingaretti.

Nie popadać w panikę oczywiście. Zgoda i jak najbardziej, ale równocześnie nie bagatelizować zagrożenia❗

Zdrowy rozsądek i włączyć myślenie❗

Powtarzam: COVID-19 to nie grypa❗ Wirus zwłóknia płuca natychmiast i nie umierają tylko starsi! Młodzi, także. Lekarze również❗

19 dni temu we Włoszech było 17 przypadków zarażenia – dziś ich liczba wynosi 12 598, a zmarło 827 - od wczoraj prawie 200 nowych przypadków

We Włoszech umiera dziennie około 200 osób, znajdźcie mi taki przypadek grypy mędrcy

Czy naprawdę tak trudno zdać sobie sprawę z tego, co to oznacza❓

Brak szczepionki na koronawirusa, ma większą śmiertelność niż grypa. Owszem nie przeczę, że umierają przede wszystkim starsi i chorzy na inne dolegliwości, ale tu nie chodzi wyłącznie o to, że Ty jesteś narażony. Problem dotyczy ogromnej części światowej populacji. Według jakiś statystyk, które dzisiaj przeczytałam chorych może być nawet połowa zanim draństwo zwalczą❗

Wchodzimy też na temat gospodarek światowych, które będą leżeć (na przykład włoskiej do tego stanu już naprawdę niewiele brakuje). Kto będzie pracował jak setki tysięcy (miliony❓) położą się w łóżkach.

To wszystko zrodzi globalny kryzys finansowy na niespotykaną skalę❗ Zdrowi pragnący normalnie żyć będą tak zdenerwowani, że zaczną mieć coraz bardziej patologiczne zachowania, by zdobyć pieniądze na egzystencję, spłatę kredytów itd. To problem społeczny, a nie jednostki. Nie chcę mieć racji, ale poczekajmy kilka miesięcy, powiedzmy pół roku, a zobaczymy w sklepach, czy na stacjach benzynowych konsekwencje.

Kolejny kryzys pokazuje, jak bezużyteczna jest tak naprawdę UE. Cały ciężar biorą na siebie państwa narodowe, kryzys finansowy z 2008 roku to samo, kryzys migracyjny identycznie! Nawet wspólne europejskie zamówienie indywidualnych środków ochrony też poszedł w diabły, bo Niemcy i Francja wprowadziły zakaz eksportu. Kilka dobrych porozumień bilateralnych spokojnie UE może zastąpić.


zdj. https://statistichecoronavirus.it/stati-coronavirus/


Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi