Tak,
oglądam "Big Brothera". Nie śledzą jednak streamów przez Internet,
ani nie czytam komentarzy, wystarczą mi wieczorne relacje w
telewizji. Nie wysyłam, także SMS-ów. Przed programem mówiłam,
że to nie dla mnie, aczkolwiek po kilku dniach z ciekawości
zobaczyłam i tak zostało... Jeśli mam być szczerą to śledziłam
pierwsze trzy edycję „Wielkiego Brata”. Myślę, że dobrze się
stało, że wygrał p. Janusz Dzięcioł.
Dziś
żałuję, że odpadł p. Łukasz Darłak. Wolałabym, żeby dom
opuściła p. Iza Mączka - nie, żebym coś do Niej miała, ale
jakoś najmniej by mi jej brakowało. Kto chciałabym, żeby wygrał?
Szczerze mówiąc nie wiem, jednak myślę, że fajnie by było, by
do finału doszli p. Madzia Wójcik i panowie: Radosław Palacz, Oleh
Riaszeńcew, Justyna oraz p. Bartłomiej Boruc.
Tak,
jak zauważyłam na początku pomimo, że lubię znać opinie ludzi
na różne tematy w przypadku "Big Brothera" ich nie czytam. Muszę
jednak odnieść się do słów p. Małgorzaty Ohme komentującej
wypowiedzi Internautów: jeżeli telewidzowie rzeczywiście głosowali
na p. Łukasza, żeby opuścił dom Wielkiego Brata przez wzgląd na
jego homoseksualizm to zwyczajna obrzydliwość z ich strony.
Zwyczajne chamstwo, delikatnie mówiąc! To, kto z kim sypia i dzieli
życie jest wyłącznie sprawą tych ludzi, ewentualnie ich bliskich.
Reszcie nic do tego! Zawsze byłam zdania, że wolność jednego
człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna robić coś złego drugiej
żywej istocie (w tym również samemu sobie), bo nie chodzi tylko o ludzi!
Osobiście
uważam się za osobę tolerancyjną wykorzystującą jednocześnie
zdrowy rozsądek i mózg. Uważam, że ocenianie kogoś przez wzgląd
na jego preferencje seksualne jest zwyczajnym rasizmem identycznym,
jak w przypadku ludzi innego wyznania, koloru skóry, poglądów,
pochodzenia czy kibicowania innej drużynie.
zdj.www.viva.pl
Komentarze
Prześlij komentarz