Pieniądz rządzi. Kibice? „A, co mi tam. Niech się dostosują albo…”


Czy jestem wściekła na organizację IO w Korei? Tak jestem, a wściekła to za mało powiedziane. Nie chodzi tylko o to, jak przebiegł sobotni konkurs skoków o czym wyraźnie napisałam, który nie był sportem tylko loterią. Zresztą pogoda kolejny raz „zagrała na nosie” Koreańczykom wczoraj, że skrócono zawody bobsleistom (a jednak nawet na IO okazuje się, że można to zrobić, gdy warunki pogodowe są nieodpowiednie!). W każdym razie przynajmniej ja uważam, że każdy normalnie myślący organizator powinien wiedzieć, że warunki pogodowe zmieniają się w godzinach popołudniowych i nocnych.


Ale zostawmy ten temat, wystarczająco wypowiedziałam się o nim. Tym razem zajmę się dyscypliną akurat należącą do tych ważnych dla mnie – do łyżwiarstwa figurowego, bo z niecierpliwością czekałam, żeby móc zobaczyć występy łyżwiarzy w telewizji. Niestety mogę to zobaczyć tylko „zarywając” noc, bo właśnie w tych godzinach jest bezpośrednia transmisja, a powtórek ZERO!

Zresztą nie tylko ja – fanka łyżwiarstwa figurowego – jestem wściekła, bo z tego, co jestem zorientowana sami zawodnicy również – oni, że o tak wczesnych porach muszą występować.

Na zarzuty o czas nadawania transmisji MKOL wystosował odpowiedź, że godziny zawodów zostały tak ustalone, aby wszyscy mogli występować w optymalnej dla siebie porze.

„Najważniejszą kwestią jest to, aby zawodnicy mogli rywalizować w optymalnej dyspozycji" - napisał w oficjalnym oświadczeniu zespół ds. relacji medialnych w MKOl. "Inne czynniki, które zostały wzięte pod uwagę, to także program transmisji telewizyjnych na całym świecie. Został ułożony tak, aby w krajach, gdzie łyżwiarstwo figurowe jest bardzo popularne, fani mogli oglądać relację bez konieczności rezygnacji ze snu".

Jak podkreślił zespół ds. relacji medialnych w MKOl przed ułożeniem programu rozgrywek, przeprowadził konsultacje ze stacjami relacjonującymi przebieg wydarzeń.

"Prosiliśmy wszystkich partnerów nadawczych o dostarczenie informacji dotyczących preferencji czasowych. Dzięki temu chcieliśmy umożliwić fanom na całym świecie możliwość obserwowania i świętowania osiągnięć sportowców".

Stwierdzono, także, że łyżwiarze są przyzwyczajeni do startu  w zawodach w porannych godzinach.

Tylko, że jeśli chodzi o wspomniane łyżwiarstwo to po pierwsze w Polsce wcale nie tak mało jest ludzi z przyjemnością oglądających ten sport, jak zresztą w innych naszych szerokościach geograficznych. Innym przykładem niech również będzie powiedzmy Japonia, gdzie łyżwiarstwo jest mega popularne, a mają okazję występy na tej najważniejszej w ciągu czterech lat imprezie sportowej zobaczyć w godz. 10 rano, gdy ludzie są w pracy, a dzieci w szkołach.

No, ale, jak gdzieś niedawno przeczytałam NBC za prawa do transmisji IO płaci 7,5 mld dolarów. Dla porównania Discovery (czyli de facto Eurosport i TVP na sublicencji) płaci 1,3 mld Euro. Dlatego to NBC wybiera co chce pokazywać w prime-time.

Niestety smutne, ale prawdziwe: wszystkie imprezy światowe podporządkowują swoje terminy nadawania transmisji, aby wybrani mogli sobie bez problemu obejrzeć transmisję (w tym prezesi telewizji mającej do nadawania prawa). 

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi