Kosmiczny deser na tacy


Ten post miał się ukazać w dniu wczorajszym w sposób odnoszący się do przyszłości, jednak inne informacje musiałam przekazać wcześniej.

Minionej nocy miłośników astronomii (czyli też i mnie!) czekała wielka gratka 😊 No może jednak niestety nie zupełnie nas wszystkich … Zazdrościliśmy zwłaszcza mieszkańcom i przebywającym we wschodniej Azji, Nowej Zelandii i w Australii.

W każdym razie ostatnia noc to: „Niebieski Księżyc”, Superpełnia, całkowite zaćmienie naszego naturalnego satelity i w końcu „krwawy Księżyc”. Wyżej wymieniony „zestaw” został Ziemianom zaserwowany po raz pierwszy od ponad 150 lat, a dokładnie od 31 marca 1866 roku.

Termin superpełni wyjaśniłam już kiedyś podczas jednej z poprzednich, więc napiszę tylko, że mowa o sytuacji, kiedy nasz naturalny satelita znajduje się w najbliższym punkcie w stosunku do Ziemi. Jest wtedy jaśniejszy i większy niż podczas „normalnych” pełni, a obecnie różnica wyniosła 14 %.

Muszę też niestety rozczarować mających nadzieję, że termin „Blue Moon” oznaczał, że Srebrny Glob zmienił tej nocy kolor na niebieski  (no chyba, że mamy specjalne filtry w aparacie albo zrobione zdjęcia „ulepszymy” Photoshopem 😉 ). „Niebieską pełnią” nazywana jest druga pełnia Księżyca mająca miejsce w jednym miesiącu. Nazwa ta pochodzi od angielskiego zwrotu językowego "once in a blue moon" tłumaczonego jako słowa "od wielkiego dzwonu", co rozumiemy jako bardzo rzadko.

Towarzyszyło temu będzie całkowite zaćmienie naszego naturalnego satelity: Księżyc krążąc wokół Ziemi znalazł się cały w jej cieniu i promienie słoneczne nie docierały bezpośrednio do jego powierzchni.
I najważniejsze: „krwawy Księżyc”! Zjawisko, które chciałam sfotografować, ale niestety uniemożliwiło mi w tym moje usytuowanie na Ziemi tego dnia  
Nie wszyscy wiedzę, co oznacza termin „Blood Moon” - „krwawy Księżyc” więc w kilku słowach wyjaśnię. Mowa o sytuacji, gdy po całkowitym zaćmieniu tarcza Srebrnego Globy zmienia kolor na czerwony.

Wbrew temu, co przypisywano tym zjawiskom (zaćmieniu i „Blood Moon”) w przeszłości nie oznaczały one nic złego. Nie obwieszczały nadchodzącej klęski lub innej tragedii. W przypadku tego drugiego po prostu podczas fazy całkowitego zaćmienia światło słoneczne nie dociera do Księżyca bezpośrednio. Srebrny Glob jest oświetlony przez rozświetloną na czerwono ziemską atmosferę. Podobne zjawisko obserwujemy podczas zachodu i wschodu Słońca. Czerwoną barwę zawdzięczamy załamywaniu się światła w atmosferze Ziemi.

Pamiętam jednak „Blood Moon ” z 27 na 28 września 2015 roku, kiedy to zarwałam noc i specjalnie z tego powodu na drugi dzień wzięłam urlop w pracy 😊 
Zdjęcia z części kosmicznego „spektaklu” zrobione moim Nikonem Coolpix p900 na moim Facebooku 😊

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi