Więc utrwalajmy prawdę. Co tam o Francji?


Dzisiaj francuski minister spraw zagranicznych p. Jean-Yves Le Drian  wyraził swoje niezadowolenie mówiąc o wczorajszym wydarzeniu w naszym kraju, podpisaniu przez prezydenta ustawy o IPN. Polityk użył słów, że jest ona "niewłaściwą" i "godną potępienia". Dodał przy tym, że "nie należy na nowo pisać historii; to nigdy nie jest dobre" oraz „Trzeba przede wszystkim podpierać się pamięcią o Holokauście, głosić ją wszędzie, regularnie, systematycznie (…) Każdy element, który mógłby wypaczać tę pamięć, jest negatywny".

Więc dobrze nie piszmy, ale utrwalajmy.

Jeśli byłabym osobą cyniczną i złośliwą to sparafrazowałabym pewne słowa byłego już prezydenta Francji J. Chiracka wypowiedziane w 2003 r. atakujące Polskę za poparcie stanowiska USA wobec Iraku mówiąc, że ojczyzna p. Yeana-Yvesa Le Driana straciła dobrą okazję, aby w obecnej polskiej sprawie milczeć. 

Prawda jest taka, że Francuzi mogli zdusić nazizm w zarodku - odpowiadając na polskie zachęty do tzw. wojny prewencyjnej z Niemcami, ale nie chcieli. We wrześniu 1939 roku mimo sojuszu wojskowego z naszym krajem z premedytacją zostawili nas na pastwę III Rzeszy i ZSRR. Gdyby słowa zostały dotrzymane to francuska ofensywa zmusiłaby Hitlera do wycofania części sił z Polski. Być może powstrzymałaby też Stalina od agresji 17 września. Dziś niestety można już tylko, gdybać, ale wg wielu historyków istniała  szansa, aby wygrać wojnę z Niemcami już w 1939/1940 roku, co równoznaczne jest z tym, że nie doszłoby do Holokaustu. Niestety Francja wolała się kryć za Linia Maginota. Po klęsce w maju i czerwcu 1940 roku częściowo okupowana pod przewodem marszałka Petaina i rządu rezydującego w Vichy stała się sojusznikiem III Rzeszy.

Prawdą jest też, że francuska policja wyłapywała Żydów oddając ich Niemcom. Francja była jedynym krajem z okupowanych, w którym ludzi tych, a było ich ok. 400 tys., nie zaaresztowali Niemcy - zrobiła to policja bez żadnego ponaglania i rozkazu. Koleje państwowe, którymi zarządzał reżim Vichy w latach 1942-1944 przetransportowały ich 76 tys. do obozów zagłady w wagonach towarowych. Kazały również płacić sobie za bilety ludziom!

W Paryżu Żydów najpierw trzymano na welodromie De Wer skąd przewożono do Dransi a następnie francuskimi pociągami z tamtejszą obsadą do Oświęcimia. Przeżyło tylko 3 tys. osób.

Ciekawe, czy we Francji powszechna jest świadomość udziału państwa francuskiego i licznego grona jego obywateli w Holokauście?

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi