Nie
wiadomo, czy odpowiedzialny, czy też nie za wczorajsze podpalenie
Katedry
św. Piotra i Pawła w Nantes, jednego z największych dzieł
architektury i sztuki Gotyku został dzisiaj zatrzymany, po czym, po
kilku godzinach wypuszczony, a sprawę przeciwko niemu zakończono
twierdząc, że jest niewinny.
Mowa
o 39-letnim obywatelu Rwandy. Uchodźca ubiegający się o azyl
polityczny we Francji. Ze swojej ojczyzny uciekł kilka lat wcześniej
i przyjęła go właśnie diecezja w Nanets. Jak podają niektóre
zagraniczne tytuły prasy dowiedział się o wygaśnięciu ważności
wizy, był w konflikcie z lokalnymi władzami. Co interesujące
Rwandyjczyk był wolontariuszem w podpalonej świątyni, którą miał
zamknąć poprzedniego dnia.
Co
ciekawe inny człowiek pracujący dla parafii, urzędnik kościelny –
niejaki pan Jean-Charles Nowak mężczyznę broni mówiąc dla
gazety „Figaro”: „Ani przez sekundę nie sądzę, żeby mógł
podpalić katedrę. To miejsce, które kocha. Jest człowiekiem
obowiązkowym, bardzo przyjacielskim, uśmiechniętym, ale raczej
cichym. Wiem, że ma wiele problemów zdrowotnych i musiał bardzo
cierpieć w Ruandzie.”
"Aresztowany pracownik kościoła z Rwandy ponownie zwolniony" - BLICK
Komentarze
Prześlij komentarz