O polityku, który wystraszył się młodej dziewczyny :)


Ponieważ media dużo uwagi poświęcają tematowi KFC, gdzie pewna dziewczyna zaczepiła pytaniem prezydenta RP Andrzeja Dudę ja postanowiłam opowiedzieć pewną swoją historię.

Kilka lat temu (2009 r.) uczestniczyłam w spotkaniu z jednym z polityków niezasiadających już w naszym Parlamencie. Był to czas kampanii wyborczej przed wyborami do Europarlamentu, w których ten pan kandydował. Spotkanie, jak spotkanie – wiadomo jak wyglądają. Pomimo, że moja pamięć jest dobra w tym momencie nie jestem w stanie przypomnieć sobie tego, o czym ówczesny parlamentarzysta mówił, niezapomniane pozostanie jednak dla mnie coś innego – mianowicie to, że wspomniany pan wystraszył się… pytania młodej dziewczyny!!! 😊

O czym mówię?

W momencie, kiedy oddano głos obecnym na sali, aby jeśli chcą zadać jakieś pytanie mogli to zrobić postanowiłam to uczynić. Było chyba najprostszym jakie być mogło – jako reprezentantka młodych ludzi zapytałam, co ten pan wraz z kolegami zrobili dla młodego pokolenia, kiedy byli u władzy i w zasadzie należały do nich najważniejsze stanowiska w kraju?

Jaka była odpowiedź? Polityk zaczął kręcić, mówić tak naprawdę o wszystkim, czyli o niczym. W tym momencie weszłam mu w słowo i poprosiłam o konkrety. Niestety w dalszym ciągu byłam zmuszona słuchać tego samego. Jako, że jestem osobą nielubiącą być traktowana w taki sposób przerwałam wypowiedź mówiąc: „Panie Pośle, ale prosiłam o konkrety!” W tym momencie polityk wraz z jednym z organizatorów spotkania (tak przynajmniej myślę, że to była jedne z osób jego sztabu) wymienili kilka słów i ten drugi pan przekazał mikrofon innej osobie, żeby tamta zadała pytanie.

Niestety moje pytanie pozostało bez odpowiedzi i dlatego dzisiaj mówiąc o tym śmieję się, że pan polityk wystraszył się pytania zadanego mu przez młodą dziewczyną.

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi