Mesut Özil to gość, szacun! Myślę, że katolicy do tego nie dorośli.


Drugi dzień mundialu. W dalszym ciągu mówiąc o piłce chcę zwrócić uwagę na inne wydarzenie związane z tą dyscypliną sportu.

Niewiele ponad miesiąc temu - 2 maja - na murawie podczas meczu Ligii Europejskiej spotkali się Arsenal Londyn i Ateletico Madryt, którego pomocnikiem jest niemiecki piłkarz Mesut Özil. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ grający w reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów  piłkarz, którego zobaczymy za niedługo na rosyjskich stadionach wykonał gest, który osobiście bardzo mi się spodobał, zapamiętam na zawsze i wykonując go zyskał uznanie i szacunek wielu innych kibiców.

Podczas, gdy Mesut Özil przygotowywał się do wykonania rzutu rożnego kibice Atletico rzucili w jego kierunku kawałkiem chleba. Piłkarz nie kopnął go usuwając z boiska tylko podniósł, pocałował, przyłożył do czoła, a następnie odłożył obok. Zrobił to, ponieważ jest muzułmaninem, a religia zabrania marnowania jedzenia. Wg Islamu ludzie powinni być za nie wdzięczni, bo to błogosławieństwo od Boga.

Ale przecież ten sam chleb jest tak samo ważny dla chrześcijan! Nawet podczas Mszy św. słyszymy, że jest to ciało Chrystusa!

Po przeczytaniu o geście niemieckiego piłkarza pomyślałam tylko to: ilu katolików zdobyłoby się na taki gest??? 

Myślę, że postawione przeze mnie pytanie wystarczy za cały komentarz.

Szacunek dla Mesuta Özila. Wielki szacun!

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi