Kontynuując
w pewnym sensie temat poprzedniego postu: prezydent USA Donald Trump
w dniu wczorajszym rozpoczął formalny proces wycofywania się z
paryskiego porozumienia klimatycznego o ograniczeniu emisji gazów
cieplarnianych.
Cóż,
nie powinno to nikogo dziwić, gdyż mówił o tym
wielokrotnie. W każdym razie „eksperci” i inni, jak to się
mówi, już „wieszają na nim psy” robiąc z niego istnego
diabła.
A
tak z ciekawości, czy nie mylę się przypadkiem, że w Europie
największym trucicielem CO2 są Niemcy? Po za tym, czy to nie w
kraju kanclerz Angeli Merkel w Zagłębiu Ruhry otwarta zostanie np.
elektrownia opalana węglem kamiennym❓
Po za tym taka bardzo ciekawa historia. Angela Merkel, która jeszcze niedawno "pouczała" i "groziła paluszkiem" prezydentowi Brazylii p. Jairovi Bolsonaro w sprawie amazońskiej dżungli ( Jair Bolsonaro ) sama nie dostrzega (lub nie chce widzieć❓), co dzieje się pod jej nosem.
Po za tym taka bardzo ciekawa historia. Angela Merkel, która jeszcze niedawno "pouczała" i "groziła paluszkiem" prezydentowi Brazylii p. Jairovi Bolsonaro w sprawie amazońskiej dżungli ( Jair Bolsonaro ) sama nie dostrzega (lub nie chce widzieć❓), co dzieje się pod jej nosem.
Co
mam na myśli❓
Las
Hambach leżący pomiędzy Kolonią, a Akwizgranem należy do
najstarszych lasów mieszanych w Europie Środkowej. Jego obszar
zajmował 4100 hektarów – obecnie pozostało go już tylko 15 %
Dlaczego❓
Odpowiedź
jest następująca:
Właścicielem
terenu jest koncern energetyczny RWE. Od lat 70-tych (wtedy jeszcze
jako Rheinbraun) ma miejsce wycinka lasu, aby móc wydobywać węgiel
brunatny.
I
tu „drobna” ciekawostka, nadmienię, że obie historie mają
miejsce mniej więcej w tym samym czasie.
2017
roku w Polsce zaistniała konieczność wycinki części drzew w
Puszczy Białowieskiej niszczonych przez szkodnika kornika drukarza.
Bruksela groziła naszemu krajowi potężnymi karami finansowymi. W
Niemczech natomiast sąd w Kolonii odrzucił pozew ekologów
domagających się wstrzymania tego samego procederu w Hambach. Ludzie ci zaproponowali wymiarowi sprawiedliwości przygotowanie postanowienia odsyłającego do
Trybunału Sprawiedliwości UE. Odpowiedź była odmowna, a koncern RWE w tym samym czasie planował kolejne prace.
Interesująco było też we wrześniu ubiegłego roku. Broniący lasu od kilku lat
mieszkają na jego terenie w domkach na drzewach. Oprócz innych
„odwiedzin” policji we wspomnianym okresie stróże prawa przybyli „mając chronić” pracowników koncernu, aby
„zabezpieczyć materiał dowodowy używany przez aktywistów do
ataków na policjantów lub do budowy barykad”. Wtedy też minister
spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii Herbert Reul
oświadczył, że policjanci mieli do czynienia z „gotowymi użyć
przemoc lewicowymi ekstremistami”. Jak zauważył ludzie ci
przybyli nie tylko z całego kraju, ale i innych państw oraz, że
„Ci samozwańczy obrońcy środowiska wcale nie chcą ratować
lasu, tylko zlikwidować państwo”.
Ciekawostką
też jest, że w styczniu 2018 r. koncern RWE otrzymał zgodę na
wyburzenie neoromańskiej katedry w Nadrenii Północnej-Westfalii.
Na jej miejscu ma powstać odkrywkowa kopalnia węgla brunatnego.
zdj. Anna |Hudyka |
Opracowane
na podstawie tekstu: https://wprawo.pl/2018/09/05/niemcy-wycinaja-las-pod-kopalnie-wegla-brunatnego-co-na-to-komisja-europejska/
Komentarze
Prześlij komentarz