Przeczytałam
dzisiaj, że w Szwecji tamtejsza Agencja do spraw oświaty chce
zrezygnować z nauczania dzieci w szkole hymnu państwowego. Wraz z
nim zaprzestano by nauki tradycyjnych nordyckich utworów muzycznych
(pieśni i psalmów) zastępując je "muzyką nawiązującą do
rzeczy, które znają z codzienności, a także tradycji muzycznych
związanych z różnymi świętami".
Podstawowym
argumentem wysuniętej propozycji zmian jest ten, że w sporym
procencie szkół, zwłaszcza znajdujących się na obrzeżach dużych
miast, większość uczniów stanowią imigranci, a dzieci te w
rodzinnych domach mówią w swoich ojczystych językach oraz mają
prawo do ich nauki na dodatkowych zajęciach.
Ponadto
mowa jest o uniknięciu przeciążenia programu edukacji szczegółami.
Zaznaczę jednak, że wcześniejsze propozycje dla młodych Szwedów
stanowiły: rezygnacja z nauki biblii oraz antyku jako części
programu historii. Fakt ten ujawniły media.
Mówiąc
o hymnie państwowym powiem w ten sposób: obojętnie, czy jesteś
patriotą, czy nie, jaki jest Twój stosunek do historii i rządzących
w kraju Twoim obowiązkiem jest go znać. Sama pamiętam, jak w
szkole podstawowej ze znajomości tekstu pisaliśmy właśnie na
historii sprawdzian.
Odnosząc
się natomiast do nauki historii to ludzie uświadomcie
sobie wreszcie coś podstawowego: ten, kto jej nie zna (i piszę tu
też do tych, którzy udają że znają, a ich wiedza ogranicza się
wyłącznie do tego, co im pasuje) popełnia jej błędy i często w
ich wyniku ginie. Ponadto naród bez znajomości swojej historii
umiera, nie istnieje i nie przetrwa❗
Osobiście
nie wyobrażam sobie również, jak można nie zapoznać się choć z
najważniejszymi faktami dotyczącymi starożytności❗ Poznać jej
najwybitniejszych postaci❗ Wydarzeń❗ Dzieł❗ Nie wspominając, że
wiele z jej wydarzeń ma wpływ na naszą rzeczywistość❗
Gdybym
natomiast była osobą złośliwą i cyniczną napisałabym, iż
pomysł szwedzkiej Agencji do spraw oświaty jest naprawdę świetnym
na zdobywanie wiedzy, bo po co komuś taki przedmiot, jak historia❓ Pomyślmy ile państwom to właśnie ona przeszkadza w kierowaniu
innymi krajami zamożniejszymi z bogatą historią swego istnienia❓
Dodam,
że Szwecja liczy obecnie około 10,5 mln mieszkańców. Od 2011 roku
z samej Syrii znalazło w niej schronienie ok. 150 tys. osób. W
ubiegłym roku 60 % Szwedów było zdania, że ich kraj powinien
przyjmować mniej uchodźców, 12 % wśród badanych wyraziło
jedynie, że liczba ta powinna być wyższa. Gdy to samo pytanie
zadano ludziom przed wielką falą migracji, za której sprawą do
Szwecji w 2015 roku dotarło 163 tys. ubiegających się o azyl,
ograniczenia liczby uchodźców domagało się 36 % osób, a 26 %
chciało, żeby kraj przyjął imigrantów.
Komentarze
Prześlij komentarz