Mam nadzieję, że poślą ich do diabła!

Mamy praktycznie koniec listopada, a w Iraku wciąż niespokojnie. Żeby nie powiedzieć tragicznie. Zresztą ta sytuacja trwa już drugi miesiąc. Protestujący, w większości młodzi mimo grożącym im represjom, nie ustają w tym, by posłać w diabły skorumpowaną władzę, kolejnych kacyków wiernie wykonujących polecenia swoich mocodawców oraz idiotów rujnujących i tak doszczętnie wyniszczone wojną, walkami na tle religijnym państwo!  

Bieda, wysoki procent bezrobocia – zwłaszcza wśród młodych, nieregularne dostawy prądu, brak wody pitnej to normalny dzień Irakijczyków❗ Sami nazywają to: „nieopisanym reżimem politycznym, który doszedł do władzy w ramach okupacji Stanów Zjednoczonych po inwazji USA na Irak w 2003 roku”.

Służby bezpieczeństwa nadal używają siły i broni palnej przeciw obywatelom swojego kraju. Według oficjalnych danych do tej pory śmierć poniosło ponad 330 osób. Ilu jest rannych❓ A któż to może wiedzieć? Na koniec października ich liczba wynieść miała ponad 6 tysięcy. 3 dni temu słyszałam o okołu 15 tysiącach. Większość ofiar została zastrzelona. Podobno, jak podają niektóre źródła snajperzy „polują” na liderów opozycji.

Jak podaje portal - i naprawdę zachęcam do przeczytania artykułu w całości: Łaźnia krwi w Bagdadzie

Były też ofiary z granatów z gazem łzawiącym strzelających w niewielkiej odległości bezpośrednio w demonstrantów, w niektórych przypadkach naboje były wciskane w czaszki i płuca ofiar. Ponadto armaty wodne służą do rozpylania gorącej wody na protesty. Mówi się o gwałtownym zniknięciu osób. Rodziny ofiar zastrzelonych przez siły bezpieczeństwa są zmuszone podpisywać oświadczenia, które są ”przypadkowymi” zgonami, w przeciwnym razie zwłoki nie zostaną wydane na pochówek.”

Oczywiście najbardziej jest pilnowana dzielnica rządowa – tak zwana Zielona Strefa, gdzie mieszczą się ambasady i budynki rządowe.

Pytam, więc po raz kolejny: w czym do cholery obecna sytuacja w Iraku, ta niby „demokracja” tak entuzjastycznie wprowadzana przez ówczesnych czołowych polityków tego tak wolnego, miłującego „prawa człowieka” i wszelkie inne od „reżimu” Husajna zakończonego niemal wiwatami w 2003 roku❓ I gdzie dzisiaj są ci inni, niby obrońcy uciśnionych❓ Gdzie organizacje międzynarodowe❓ 

Odpowiadam: znów tam, gdzie ich na diabła potrzeba! Albo po prostu mają wszystko już daleko gdzieś i gdzieś w spokoju wiodą sielskie życie, bo w końcu na takie „ciężko zapracowali” - czyż nie❓❗



zdj. https://www.wsws.org/de/articles/2019/11/20/pers-n20.html

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi