Wieczorem
surfując po Internecie zauważyłam na jednym z portali porównanie
dwóch Pierwszych Dam: Francji – Brigitte
Macron i Stanów Zjednoczonych - Melanii
Trump. Mowa o tym, jak obie kobiety wyglądały podczas wizyty
pary prezydenckiej USA na uroczystości
zorganizowanej z okazji 75. rocznicy lądowania Aliantów w
Normandii.
Cóż,
nie wypominając p. Macron wieku i różnicy lat w stosunku do jej
męża zawsze byłam zdania, iż właśnie to p. Malania Trump jest
najładniejszą i najelegantszą Pierwszą Damą. Bardzo ładna
kobieta, elegancka i z klasą. Jeśli chodzi o prezencję ma
doskonały gust. Uważam, także, że mówiąc o żonach prezydentów
stylem zawsze wykazuje się, również p. Agata Kornhauser-Duda.
Do niedawna za najładniejszą parę prezydencką uważałam
natomiast byłego prezydenta Meksyku – p. Enrique
Peña Nieto
i jego żoną – popularną aktorkę p. Angelice Rivera.
Tu
zaznaczam, że pisałam wyłącznie o Pierwszych Damach. W
klasyfikacji nie uwzględniałam: królowych, żon następców tronu
i księżnych. W pierwszym wypadku moim zdaniem wygrywają: królowa
Szwecji – Silvia, królowa Jordanii – Rania i królowa Hiszpanii
– Letizia. Odnosząc się natomiast do księżnych – powiem
szczerze nad tym się nie zastanawiałam, ale na pewno nie są to
brytyjskie księżne – Kate – żona księcia Williama, ani Megan
– żona jego brata Harry'ego.
Komentarze
Prześlij komentarz