Kilka słów o Bożym Ciele


W dniu jutrzejszym katolicy na całym świecie świętować będą jedno z najważniejszych świąt – Boże Ciało. Z tej okazji tradycyjnie chciałabym napisać o tej uroczystości kilka słów.


Boże Ciało dawniej


Uroczystość Bożego Ciała to święto ruchome przypadające 10 dni po Zielonych Świątkach. W Polsce jest obecne od 1320 r., kiedy wprowadzono je dla Diecezji Krakowskiej, a jego najważniejszym symbolem od XV w. jest Procesja Eucharystyczna. Wierni ze wszystkich kościołów udają się do czterech ołtarzy symbolizujących strony świata. Dawniej największe uroczystości odbywały się w Krakowie słynącym z okazałych procesji, w których szli: duchowni, biskupi, księża i zakonnicy, a od XVII w., także królowie z dworem, wojskowi w galowych mundurach, bractwa kupieckie z godłami i sztandarami, uczeni w profesorskich togach, studenci, uczniowie oraz mieszkańcy miasta i podkrakowskich wsi. Często zwyczajne osoby były ubrane w białe lub granatowe sukmany, buty z wysokimi cholewkami i czapką z pawimi piórami na głowie. Najpiękniej jednak Uroczystość Bożego Ciała wyglądała na wsiach. Tam jego dekoracją były: polne kwiaty, łąki, pola, zagajniki, ludzie ubrani w regionalne stroje, ołtarze zdobione zielonymi drzewami brzóz, drogi wyścielone tatarakiem, a wszystko połączone z wielką pobożnością prostego ludu. Najciekawiej było zwłaszcza w okolicach: Mazowsza, Rawy Mazowieckiej, Opoczna, na Kurpiach, Pogórzu i Podhalu, gdzie do dziś w dużej części przetrwała tradycja.

Dawniej powszechne było, że podczas procesji odbywały się widowiska obrzędowe lub ściśle teatralne przybliżające wiernym obecność Eucharystii w codziennym życiu.

W czasie zaborów procesjom nadano nowy wymiar dodając akcent patriotyczny. Była jedną z nielicznych okazji do zamanifestowania zaborcom wiary oraz państwowości. Wierni demonstrowali prastare emblematy i proporce z polskimi godłami.   

Ale Boże Ciało i Jego Oktawa to nie tylko Eucharystyczna Procesja. To również święcenie wianków w ostatni jej dzień. Tradycją było, że robiono je z wonnych ziół, młodych drzew i kwiatów polnych, najczęściej z: mięty, rozchodnika, macierzanki, kapustnika, bobownika, stokrotek, melisy, róży, a nawet z paproci, lipy i pietruszki. Wierzono, że powieszone na ścianie domów ochronią je przed piorunami, gradem, powodzią i ogniem. Zioła stosowano również na różne choroby, a dymem ze spalonych okadzano wypędzane po raz pierwszy na pastwisko krowy. Czasem też wkładano do nich paski papieru ze słowami Ewangelii zakopując później w rogach pola wierząc, że przyniosą dobre plony. Czasem poświęcone rośliny wkładano też zmarłemu do trumny, natomiast te z poprzedniego roku w Wielki Piątek do ula, aby pszczoły dały dużo miodu. Powszechnym zwyczajem było, że liczba wianków była zawsze nie parzysta i często pozostawiano je w kościele przez całą oktawę, aby nabrały dobroczynnej mocy i dopiero wtedy zabierano do domów. Do dziś ta piękna tradycja ich święcenia przetrwała na wsiach i w mniejszych miastach. Niegdyś był obyczajem powszechnym, teraz robią to już głównie starsze osoby. Zwyczajem związanym z Bożym Ciałem, który przetrwał w wielu miejscach jest łamanie gałązek brzóz ozdabiających ołtarze. Bierze się je do domów i zawiesza wierząc, że uchronią przed pożarem i uderzeniem pioruna.

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi