Kolejni celebryci ekspertami medycyny! Buta, arogancja i prostactwo


Niestety, ponownie rodzimi celebryci zabrali głos w sprawie delikatnie mówiąc „trochę” ich przerastającej.

Tym razem wypowiedziami swoje myślenie oraz „klasę” zaprezentował sportowiec Wojciech Brzozowski. Podejmując temat koronawirusa i szczepionki przeciw COVID-19 (której przypominam: nie ma, nie wiadomo, kiedy będzie, a przede wszystkim, czy w ogóle) obnażył totalną ignorancję wobec pandemii❗

Mówię o tym, co miało miejsce podczas dzisiejszego odcinka „Pytania na Śniadanie” goszczącego: specjalistę medycyny rodziny i chorób wewnętrznych oraz prezesa warszawskich lekarzy rodzinnych pana prof. Michała Sutkowskiego, socjologa Tomasza Łysakowskiego oraz wspomnianego mistrza świata w windurfingu jako tego walczącego przeciwko antidotum (w postaci szczepionki).




Myślę, że już początek rozmowy spowodował wzrost ciśnienia u osób, dla których perspektywa zaszczepienia przeciw COVID-19 stanowi coś na miarę Armagedonu.

Pan Sutowski został poproszony o odniesienie się do jednej z najgłośniejszych ostatnio wypowiedzi medialnych – obecnie raczej już wyłącznie celebrytki Edyty Górniak mówiącej, iż woli umrzeć niż dać się zaszczepić Celebrytce Górniak odpowiada MZ p. prof. Ł. Szumowski . Lekarz skomentował owe słowa następująco:

Edyta Górniak, nie znam takiego lekarza, nie znam takiej pani doktor... Znam taką fantastyczną artystkę, która może swoim autorytetem wspomóc ludzi chorych, ludzi, którzy z powodu tej choroby naprawdę umierają. Ja mam nadzieję, że jak już szczepionka będzie, to będziemy mieli wielu sojuszników wśród tych, którzy dzisiaj o tym mówią. Bardzo łatwo jest o tym mówić w momencie, w którym nie ponosi się za to odpowiedzialności. Tak jest w internecie i dyskursie publicznym. Ja, jeżeli bym coś takiego powiedział, to nie tylko bym odpowiadał za to zawodowo, ale spotkałby mnie ostracyzm na całej linii. Teraz jak już trochę jest lepiej, to łatwo takie rzeczy opowiadać. Jeżeli 5 milionów zakażonych i 350 prawie tysięcy zgonów to jest nic, to ja się zastanawiam naprawdę...”

Słowa te nie spodobały się Wojciechowi Brzozowskiemu, który naskoczył na Pana Sutkowskiego. Okazało się, że sportowiec, studia – zarządzanie i marketing, uczestnik jednaj z edycji „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami”, ma również zadatki na bycie ekspertem medycznym.

Nadmienię, że podobnie do Edyty Górniak poznającej tajniki medycyny naturalnej podczas wycieczki do Azji.

MŚ w windserfingu w bardzo nieelegancki sposób, głupi i całkowicie szczeniacki zwrócił się do Pana Profesora: „Na całym świecie❓❗ To chyba jest nic. A grypa sezonowa❓ Na całym świecie przez pół roku 350 tysięcy to jest nic. Jeśli mówi pan, że 350 tysięcy to jest dramat, a grypa sezonowa zbiera pół miliona, to chyba pan się ośmiesza”. 

Proponuję panu Brzozowskiemu, aby udał się do biblioteki (może już do niej pójść) i pożyczył książkę o zasadach savoir vivre, które powinien sobie przyswoić.


Pan Sutkowski na niespodziewany atak spokojnie, gdyż nie dał się sprowokować, odpowiedział: „Pan się potężnie myli. Ja mówię, że jedno jest dramatem i drugie też jest dramatem”.

Niestety, sportowiec zamiast z pokorą przyjąć to, co słusznie mówi do niego ekspert, ktoś odpowiedni do wydawania takich opinii dalej naciskał: Lekarz leje wodę i pewnie mu za to płacą. Spójrzmy prawdzie w oczy, mam dwóch kolegów, jeden zatrudnia 10 tysięcy ludzi. Drugi zatrudnia 20 tysięcy ludzi. Jedna osoba zdiagnozowana. Żaden nie zachorował, albo kasjerki są super odporne, albo ktoś kogoś naciąga. Tylko pytanie, zastanówmy się, jaki jest nasz interes. Nie słuchajmy tego, co mówią państwo opłacani. Mam koleżankę, która jest dziennikarką, ona ma znajomych lekarzy. W Los Angeles za dopisanie do diagnozy Covid-19 dostaje się 13 tysięcy dolarów”.

Specjalista nie dał się jednak sprowokować i odpowiedział tylko: „Ja myślę, że pan się mocno zagalopował. Mnie płacą za leczenie ludzi. Dziękuję za te wszystkie piękne rzeczy, które pan powiedział o medycynie. O lekarzach”

Rozmowa w dalszym ciągu wyglądała następująco:

Wojciech Brzozowski: „Powinniście się zrehabilitować❗"

Pan Sutkowski: Pan powinien się zresetować, to jest dramatyczne, co pan mówi”.

Niestety, słowa Pana Sutkowskiego były niczym czerwona płachta na byka. „Ułożony” i „kulturalny” sportowiec Brzozowski cisnął w eksperta gromem: oskarżył Bogu ducha winnego człowieka, oraz innych lekarzy, że musi przez nich zacisnąć pasa nie mogąc żyć na poziomie, do jakiego był przyzwyczajony przed pandemią❗❗❗

Moja żona nie dostała od trzech miesięcy ani grosza z ZUS-u, nie mamy za co żyć. Niech pan mi powie, jak pan mi pomoże. Starsi panowie, jak pan doktor, są przyczyną tej całej sytuacji, że firmy są zamknięte, ludzie tracą pracę i jest dramat”.

Zapytam: czy mamy teraz ogłosić jakąś narodową zbiórkę na jaśnie pana Brzozowskiego❓ Chyba się nie pomylę pisząc, że w Polsce jest sporo innych osób muszących zmagać się z większymi problemami niż sportowiec-celebryta.

Ale wracając do programu. W tym momencie do rozmowy włączył się Pan Tomasza Łysakowski próbując Brzozowskiemu wytłumaczyć, kto i dlaczego w walce z pandemią wprowadził takie, a nie inne środki ostrożności. Mówimy o decyzjach rządu.

Jakby tego było mało połączyła się przez internet celebrytka – niejaka Violetta Kołakowska, która za swoje wcześniejsze bzdury ( A kim jest ta niejaka Kołakowska????? ) powinna zostać potraktowana jako stanowiąca potencjalne zagrożenie dla innych oraz nawołująca do obalenia prawomocnie i demokratycznie wybranego rządu.

Rozmowę zakończył Pan doktor Sutkowski mówiąc, że, każdy ma prawo do swojego zdania, jednak należy pamiętać, iż opinie pewnych osób są poparte latami doświadczenia i ogromną wiedzą, podczas gdy inni wyrażają jedynie swoje zdanie:

"Nie twórzmy dyskursu, że to są jednakowe głosy. Jeżeli ja bym się wypowiadał na temat muzyki, ja tylko mruczę w trakcie mszy. (…) Dajmy wszystkim pole i wolność do tego, żeby się wypowiadać. Ale jednocześnie pamiętajmy, że są fachowcy od zdrowia i są fachowcy od muzyki.

Nie chcąc powtarzać wcześniejszych słów (dałam też jeden z odnośników do wcześniejszego postu) powiem wyłącznie: niech ktoś coś zrobi, żeby osoby nieuprawnione, nie mające absolutnie żadnych kompetencji, by wypowiadać się w jednych z najważniejszych spraw dotyczących nas wszystkich - zdrowia i życia – zabierały głos❗ Ludzie ci są zwyczajnie dla społeczeństwa niebezpieczni ze swoimi bezmyślnymi teoriami❗

Jakim prawem ktoś, kto nie kończył medycyny występuje w roli eksperta❓ Jak ja czuję się chora idę do lekarza, a nie do sportowca, czy piosenkarki❗ Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie słuchają innych tylko, dlatego, że są celebrytami❗

Przykre, ale niestety nawet dzisiaj, w drugiej dekadzie XXI wieku, są osoby, także wierzące, że Ziemia jest płaska.

Dodam, także (powtórzę się): może negujący pandemię, twierdzący, że to spisek i problemu nie ma z pełną świadomością udadzą się do szpitala dotrzymać towarzystwa pseudo - w ich rozumieniu naturalnie - chorym. Przecież nie zarażą się globalnym spiskiem❗ Współczuję tym wszystkim lekarzom, nie dość, że muszą ratować życie ludzkie, to jeszcze trzeba walczyć z celebrytami zwyczajnie tracąc na dyskusje z nimi czas. Tylko, że takie głupie myślenie „znanych” będzie do czasu, aż problem nie dotknie ich bezpośrednio.


Zdj. www.pudelek.pl


Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi