Wioletta
Kołakowska.
Kim
w ogóle jest ta kobieta, że od jakiegoś czasu sporo o niej w
internecie❓ Przytaczane są jej „górnolotne” słowa, „złote
myśli”, którymi dzieli się ze swoimi „fanami” zazwyczaj na
Instagramie❓
Ja
słyszałam o niej jako wyłącznie matce dzieci – aktora Tomasza
Karolaka. Zresztą, jak przejrzałam pewną ilość komentarzy pod
ostatnimi „wywodami” większość osób tą „panią” kojarzy
tylko z tego powodu.
W
każdym razie postanowiłam sprawdzić, kim ta kobieta jest
zaczynając od Wikipedii.
Co
podaje owa internetowa encyklopedia❓
Pisze,
że to aktorka (niestety, którą tak naprawdę nie jest, gdyż
poszukałam w innym miejscu, jaką ukończyła szkołę aktorską i
okazało się, że żadnej). Dalej czytam: modelka. Tylko, co to za
zawód❓ Dla mnie w zasadzie nim nie jest... Zresztą wymienione dwa
tytuły, gdzie pozowała, aż „powalają”. W CV widzimy, także:
stylistka w programie „Dzień dobry TVN”. Tylko ja stawiam
pytanie (powtarzam: nie jest to stwierdzenie, lecz zapytanie –
zdanie zakończone pytajnikiem): czy „pani” Viola ukończyła
jakieś kursy w tym kierunku, że tak jest przedstawiana, czy mamy
sytuację analogiczną do „aktorstwa”❓
Zresztą
czytając wymienione przez Wikipedię tytuły produkcji, w których
wystąpiła, owszem jest ich sporo, jednak przyglądając im się
uważnie widać nieduże drugoplanowe rólki, a w serialach nawet
jeszcze mniej znaczące.
Moim
zdaniem (i po wypowiedziach Internatów również można było
odnieść podobne wrażenie) to kobieta próbująca się za wszelką
cenę wylansować, zdobyć sławę, rozgłos, ma jednak pecha, bo jej
to nie wychodzi. Stąd właśnie przerażająco bezmyślne teksty na
Instagramie – wedle zasady: nie ważne, jak i co piszą, ale żeby
nazwiska nie przekręcili❗ Chyba, że rzeczywiście tak myśli... Jak
dla mnie zarówno w jednym, jak w i drugim przypadku stanowi porażkę.
Osobiście nie chciałabym, by ktoś moją osobę kojarzył z „czymś”
takim, zwyczajnie byłby mnie ciężki wstyd i chyba zapadłabym się
pod ziemię❗
Aha
przypomniało mi się: „panią” Kołakowską „znam” jeszcze z
jednego powodu. Jakiś czas temu pewien portal napisał, że kobieta
zmieniła swoje nazwisko wstydząc się rodowego, a za przypomnienie
tejże historii groziła redakcji procesem sądowym. Jak skończyła
się sprawa nie wiem, gdyż jej nie śledziłam. Powód tego był
prozaiczny: takimi ludźmi się nie interesuję. Oczywiście
podobnie, jak sporo z nas lubię wiedzieć, co się dzieje w show
biznesie, jednak w stosunku do większości osób,
o których z tego „światka” pisze plotkarska prasa artykuł
kończę po przeczytaniu nagłówka, ewentualnie jeszcze zajawki.
Na
komentowaną przeze mnie teraz informację o niejakiej Kołakowskiej
kliknęłam na Interii (a później jeszcze w innym miejscu, by tam
przejrzeć opinie Internautów). Oczywiście zrobiłam to nie przez
wzgląd na celebrytkę (cokolwiek tak naprawdę oznacza to słowo od
dłuższego już czasu obecne w naszym języku i będące określeniem
właśnie takich osób), zainteresował mnie obraźliwy podpis na
zdjęciu, które zamieściła na swoim profilu na Instagramie.
Kolejny raz zaprzeczyła istnieniu pandemii koronawirusa wywołującego
chorobę COVID-19. Tym razem atakując w bezwzględny, podły,
nieprzystający osobie z minimalnym IQ sposób rzucając kłamliwe
oskarżenia w osobę Ministra Zdrowia Pana prof. n. med. Łukasza
Szumowskiego.
Z
szacunku do swojej osoby nie przepiszę jadu „pani” Kołakowskiej,
gdyż spod mojej ręki to nie wyjdzie, lecz skopiuję jej „dzieło”:
Jak
dla mnie to skandal. I nie chodzi o jej poglądy, ale formę ich
przedstawiania i obrażanie ludzi. Prawo do wolności wypowiedzi, nie
zwalnia nikogo z odpowiedzialności za chamstwo i pomówienia!
Powiem
najgrzeczniej, jak potrafię: czytając wpis celebrytki znanej
wyłącznie z tego, że jest matką dzieci Tomasza Karolaka -
Kołakowskiej zwyczajnie zrobiło mi się niedobrze.
Po
raz kolejny również wyrażę opinię, że nie wszyscy powinni mieć
dostęp do sieci, a przynajmniej portali społecznościowych. Odsyłam
też do moich słów zamieszczonych w środę. Powtórzę, także:
polskie prawo powinno zostać zmienione/ulepszone, a chamskie, pożal
się Boże komentarze-bluzki usuwane lub blokowane, natomiast za:
oczernianie, pomawianie i szerzenie kłamstw prokurator powinien mieć
możliwość wszczynania postępowań z urzędu. Nie byłoby to,
również absolutnie żadną dyktatura, łamaniem Konstytucji,
wolności słowa i wypowiedzi, bo tą ma każdy, jednak istnieją
pewne granice. Nieprzekraczalne. Pisałam tutaj o tym już
niejednokrotnie.
Zapytam
równocześnie: jakie ta kobieta ma kompetencje, by wypowiadać się
w sprawach związanych z medycyną i ochroną zdrowia, a tym bardziej
negować słowa ludzi, którzy przez lata kształcili się i
pracowali w tym zawodzie❓
Poleciłabym,
także Violetcie
Kołakowskiej (i osobom prezentującym podobny poziom i poglądy),
aby na przykład jako wolontariuszka udała się do szpitala
jednoimiennego.
Natomiast
odnosząc się do nakazu noszenia maseczek tym, co napisała dała
ewidentny dowód braku posiadania przez
siebie umiejętności słuchania drugiej osoby i czytania ze
zrozumieniem.
Jestem
zdania, że, jeśli ktoś na własną rękę zrezygnuje z obostrzeń
przechodząc z powrotem na wcześniejszy, nieodpowiedzialny styl
życia w wyniku czego zachoruje na COVID-19 albo zarazi inną osobę
powinien płacić za leczenie z własnej kieszeni.
I
co to znaczy to słówko „my”, którego użyła Violetta
Kołakowska❓ Byłabym wdzięczna, gdyby ta „pani” nie wypowiadała
się w moim imieniu, bo nie dałam jej swojego pełnomocnictwa.
„Niestety”, nie jest ona też moim autorytetem - w
przeciwieństwie do Pana Ministra będącego powtarzam prof. n. med,
który, jak dla to On jest osobą wybitną.
Jak
komuś jego decyzje się nie podobają, przeszkadzają droga przecież
wolna – może wyjechać np. do Włoch, Hiszpanii czy Wielkiej
Brytanii, Francja, Niemcy też piękne kraje. Tu i teraz walczy się
z niewidocznym wrogiem o życie swoje i bliskich. To globalna wojna z
przeciwnikiem, którego nie widać i cały czas jest, o co najmniej
kilka kroków do przodu❗
Przeraża
stan intelektualny sporej części polskiego społeczeństwa. Jak
można nie znać i nie rozumieć podstawowych informacji❗ Nikt z nas
nie wie, jak będzie za rok, ale mamy pewność, że zastosowanie się
do zasad niesie mniej zachorowań i zgonów.
Całkowity BRAK SZACUNKU dla Pana Ministra Łukasza Szumowskiego, lekarzy, pielęgniarek ratowników medycznych❗
Mam
pewną radę dla „pani” Kołakowskiej: niech nigdy nie schodzi z
poziomu swojego ego na poziom swojego IQ, bo może się zabić. Jak
gdzieś przeczytałam są przepaści, których nie można
przeskoczyć. Jeżeli celebrytka domaga się prawdy i uczciwości od
innych, to najpierw niech zacznie od siebie i na swoim Instagramie
wykreśli zawód AKTORKA, gdyż nią nie jest – wyłącznie ten
zawód czasem wykonuje. Stanowi to dużą, kolosalną różnicę.
Powtarzam: zarzuca Panu Ministrowi Szumowskiemu niekompetencje, a
swoją wiedzę medyczną to skąd czerpie (czerpała)❓ Z kilku
odcinków serialu "Daleko od noszy" i innych, gdzie „grała”
wcielając się w epizodyczne rólki? Przy czym słowo grała byłoby
nadużyciem, dlatego jest cudzysłów.
P.s. 1.
W
sprawie koronawirusa i podobnego zdania w przynajmniej tej kwestii
proponowałabym celebrytce Kołakowskiej, żeby nawiązała kontakt z
Grzegorzem Braunem. Myślę, że podobny poziom intelektu i kultury.
P.s.
2.
Mówiąc o samych maseczkach to nie dalej, jak 2 dni temu
stwierdziłam całkiem poważnie, że ich noszenie zimą jest o wiele
lepszym rozwiązaniem niż szalik, są zwyczajnie wygodniejsze.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Violetta_Ko%C5%82akowska |
Komentarze
Prześlij komentarz